50-krotny ironman w przeszłości był pokonywany, ale nigdy w formule continuous. Polega ona na tym, że zawodnik bez przestojów ma do pokonania najpierw całość pływania, potem jazdy na rowerze, a na koniec biegu. To o wiele trudniejsze wyzwanie niż klasyczne zawody wieloetapowe, kiedy każdego dnia pokonuje się jednego Ironmana – 3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem oraz 42 km biegu.
Czabański już wcześniej zapisał się w historii, ustanawiając w maju 2025 roku rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana. Ukończył go w 169 godzin, 53 minuty i 33 sekundy Przedsięwzięcie miało wymiar charytatywny. Każdy pokonany przez Polaka kilometr wspierał fundację Cancer Fighters, której celem jest pomaganie dzieciom walczącym z chorobą nowotworową.
Ten imponujący wynik nie był tylko ukoronowaniem lat ciężkiej pracy, ale też zapowiedzią kolejnych, jeszcze bardziej spektakularnych wyzwań. Zapewnił, że to nie koniec i dotrzymał słowa.
50-krotnego Ironmana miał pokonać już marcu, ale pojawiły się problemy z dostępnością parku na Florydzie, przez który miała przebiegać trasa. Kolejną planowaną datą był czerwiec, jednak finalnie na trasę wyruszył 1 lipca.
40-letni Czabański, pochodzi z Krakowa, a od lat mieszka na Florydzie, gdzie jako fizjoterapeuta sportowy, współpracuje z zawodnikami UFC, w tym również z Polakami walczącymi w tej największej federacji sportów walki na świecie.
Jest postacią doskonale znaną w środowisku ultratriathlonu, mimo że jego życie nie koncentruje się wyłącznie na sporcie. W przeciwieństwie do wielu profesjonalnych sportowców łączy on intensywne treningi z codziennym życiem, co czyni jego osiągnięcia jeszcze bardziej niesamowitymi.
Od świtu trenuje, od południa do późnego wieczora pracuje z pacjentami, a po godzinach analizuje dane, planuje treningi i testuje zdolności wytrzymałości własnego organizmu.
Czabański udowodnił, że granice ludzkiej wytrzymałości można przesuwać dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Ukończenie 50-krotnego ironmana jest nie tylko wynikiem sportowym, ale także dowodem pasji, determinacji i samodyscypliny. Tym wyczynem dołączył do elitarnej światowej czołówki sportowców wytrzymałościowych, zapisując się na trwałe w historii ultratriathlonu.
Dariusz Cisowski









