Po niesłusznej deportacji 30-letni Abrego stał się symbolem dla krytyków agresywnej polityki imigracyjnej prezydenta USA Donalda Trumpa – podkreśliła agencja Reutera.
Abrego został deportowany w marcu, wbrew wyrokowi sądu imigracyjnego z 2019 roku. Amerykańscy urzędnicy określili go jako członka gangu. W Salwadorze trafił do okrytego złą sławą więzienia CECOT. Władze USA przyznały później, że odesłano go w wyniku „błędu administracyjnego”, a Sąd Najwyższy nakazał podjęcie działań, by sprowadzić go z powrotem do USA.
W czerwcu Abrego został przewieziony do Stanów Zjednoczonych, gdzie oskarżono go o przemyt imigrantów. Abrego nie przyznaje się do winy, a jego obrońca określił oskarżenie jako zemstę administracji za to, że odważył się walczyć przeciwko niesłusznej deportacji.
Według prawników zwolniony z aresztu Salwadorczyk będzie mógł się spotkać z rodziną mieszkającą w stanie Maryland po raz pierwszy, odkąd w marcu go deportowano. W oczekiwaniu na proces będzie pod nadzorem, a jego swoboda opuszczania domu będzie ograniczona.
Obrońcy mężczyzny wyrażają obawy, że choć przed ponowną deportacją do Salwadoru chroni go wyrok sądowy, to urzędnicy imigracyjni mogą spróbować ponownie go zatrzymać i odesłać do kraju trzeciego.
Przyczyną oskarżenia była sytuacja z 2022 roku, gdy Abrego został zatrzymany przez policję na drodze w stanie Tennessee, ponieważ przekroczył dozwoloną prędkość. W samochodzie było dziewięcioro pasażerów, a policjanci podejrzewali, że mogło dojść do przemytu ludzi, ale wypuścili Salwadorczyka po udzieleniu mu reprymendy – podała agencja AP.
Żona i dzieci Abrego są obywatelami USA. Salwadorczyk dostał się jednak do USA nielegalnie jako nastolatek.(PAP)









