Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 00:47
Reklama KD Market

Wizy na cenzurowanym

Według ostatnich informacji Departament Stanu cofnął ponad 6 tysięcy międzynarodowych wiz studenckich z powodu domniemanego naruszenia prawa Stanów Zjednoczonych i przekroczenia dozwolonego czasu pobytu. Urzędnicy poinformowali, że „zdecydowana większość” tych przypadków to napaść, jazda samochodem pod wpływem alkoholu (DUI) i „wspieranie terroryzmu”. Decyzja ta jest następstwem trwających od pewnego czasu represji stosowanych przez administrację prezydenta Trumpa wobec imigrantów i studentów zagranicznych...
Wizy na cenzurowanym

Autor: Adobe Stock

Oznaki wrogości

Chociaż Departament Stanu nie sprecyzował, co rozumie przez „wspieranie terroryzmu”, administracja wzięła na celownik część studentów, którzy protestowali w obronie Palestyny, argumentując, że przejawiali oni sentymenty antysemickie. Poinformowano też, że kolejne 300 wiz zostało cofniętych z powodu „terroryzmu popełnionego na podstawie ustawy INA 3B”, co odnosi się do przepisów, które szeroko definiują „działalność terrorystyczną” jako akty zagrażające życiu ludzkiemu lub naruszające prawo USA.

Na początku tego roku administracja prezydenta Trumpa wstrzymała przyjmowanie wniosków wizowych od studentów zagranicznych. W czerwcu, kiedy wznowiono nabór, ogłoszono, że wszyscy kandydaci zostaną poproszeni o upublicznienie swoich kont w mediach społecznościowych w celu zaostrzenia kontroli. Oświadczono wtedy, że agenci będą szukać „wszelkich oznak wrogości wobec obywateli, kultury, rządu, instytucji lub zasad założycielskich Stanów Zjednoczonych”.

Funkcjonariusze Departamentu Stanu otrzymali również polecenie weryfikacji osób „popierających lub wspierających wyznaczonych zagranicznych terrorystów i stanowiących inne zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego; lub dopuszczających się bezprawnego nękania lub przemocy o podłożu antysemickim”.

Sekretarz stanu Marco Rubio powiedział w maju ustawodawcom, że według jego szacunków od stycznia cofnięto „tysiące” wiz studenckich. „Nie znam najnowszych danych, ale prawdopodobnie mamy więcej do zrobienia” – powiedział Rubio w Kongresie. „Będziemy nadal wycofywać wizy osobom, które przebywają tu jako goście i zakłócają funkcjonowanie naszych placówek szkolnictwa wyższego”.

 

Prywatne dane

Poczynania te rodzą wiele problemów, których rozwiązania trzeba będzie szukać w sądach. Po pierwsze, definicja pojęcia „wspieranie terroryzmu” jest niejasna i może być stosowana wobec niemal każdego człowieka przebywającego na terytorium Stanów Zjednoczonych. Po drugie, jazda samochodem pod wpływem alkoholu nigdy przedtem nie miała jakichkolwiek powiązań z prawem imigracyjnym, chyba że dotyczyła spowodowania kolizji ze skutkiem śmiertelnym lub jakichś innych poważnych następstw. Po trzecie, zmuszanie ludzi próbujących legalnie przyjechać do USA do wyjawiania kompletnie prywatnych danych z mediów społecznościowych jest z prawnego punktu widzenia niezwykle kontrowersyjne.

Według Open Doors, organizacji gromadzącej dane o studentach zagranicznych, w roku akademickim 2023/24 na amerykańskich uczelniach studiowało ponad 1,1 miliona studentów z 210 krajów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy obecna administracja zaostrzyła represje wobec szkolnictwa wyższego w USA, oskarżając uniwersytety o brak reakcji na antysemityzm w związku z protestami przeciwko wojnie w Strefie Gazy.

 

Harvard pod lupą

Obecna polityka Białego Domu ma szczególne znaczenie dla jednej z najbardziej prestiżowych uczelni świata – Harvardu. W wydanej wcześniej proklamacji prezydent oskarżył Harvard o rozwijanie „rozległych powiązań” z państwami obcymi oraz „lekceważenie praw obywatelskich swoich studentów i wykładowców”. „Biorąc pod uwagę te fakty, uznałem za konieczne ograniczenie wjazdu cudzoziemców, którzy chcą przybyć do Stanów Zjednoczonych wyłącznie w celu odbycia studiów na Uniwersytecie Harvarda” – powiedział.

Ten sam prezydencki dekret zawieszał również wizy dla studentów zagranicznych ubiegających się o udział w programach wymiany i nakazywał sekretarzowi stanu rozważenie cofnięcia istniejących wiz studentom obecnie studiującym na tej uczelni.

Biały Dom stwierdził, że Harvard nie przekazał Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) wystarczających informacji na temat „znanych nielegalnych lub niebezpiecznych działań studentów zagranicznych” i poinformował o „niedostatecznych danych dotyczących trzech studentów”. W związku z tym Harvard wydał oświadczenie, w którym nazwał dekret „kolejnym nielegalnym krokiem odwetowym podjętym przez administrację z naruszeniem praw Harvardu do wolności słowa, gwarantowanych przez pierwszą poprawkę do konstytucji”.

Uniwersytet zmienił później istniejący pozew przeciwko rządowi, argumentując, że najnowszy krok obecnej administracji jest „częścią skoordynowanej i narastającej kampanii odwetowej rządu, stanowiącej jawną zemstę za korzystanie przez Harvard z praw gwarantowanych przez konstytucję”. Pozew odrzucił twierdzenia, jakoby prezydent Trump próbował „zabezpieczyć bezpieczeństwo narodowe”, oskarżając go o „rządową zemstę”. Rektor uniwersytetu Alan Garber również wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że Harvard opracowuje plany awaryjne dla studentów zagranicznych, którzy stanowią około jednej czwartej populacji studentów.

Najbogatszy uniwersytet świata uwikłał się w batalię prawną z administracją prezydenta Trumpa z chwilą, gdy zamroziła ona miliardy dolarów funduszy federalnych i oskarżyła tę instytucję o brak działań na rzecz wykorzenienia antysemityzmu. W ubiegłym miesiącu sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) Kristi Noem cofnęła Harvardowi certyfikat wymagany do przyjmowania studentów zagranicznych, co zostało szybko zablokowane przez sędziego.

Inny sędzia federalny podtrzymał tę decyzję, stwierdzając, że wyda dłuższe zawieszenie, które umożliwi studentom zagranicznym kontynuowanie nauki na Harvardzie, podczas gdy batalia prawna będzie się toczyć. Nie wiadomo jednak, czy w obliczu obecnych wydarzeń studenci spoza Stanów Zjednoczonych w ogóle będą chcieli kontynuować studia w Ameryce.

W roku akademickim 2024-25 Harvard przyjął prawie 7 tysięcy studentów zagranicznych, którzy stanowili 27 proc. populacji uczelni. Niedawno chiński student Harvardu wezwał do jedności podczas ceremonii ukończenia studiów, zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent Trump zapowiedział „agresywne” cofnięcie wiz chińskim studentom. W czasie tej samej ceremonii rektor Garber wspomniał w czasie swojego wystąpienia o „niesamowitym wkładzie studentów spoza USA” w rozwój amerykańskiej nauki, co zostało nagrodzone owacją na stojąco.

Andrzej Heyduk


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama