Gola dla gości na Tottenham Hotspur Stadium zdobył w piątej minucie Brazylijczyk Evanilson. Była to pierwsza bramka stracona przez „Koguty” w tym sezonie Premier League.
Porażka gospodarzy oznacza, że w ekstraklasie zostały już tylko dwa zespoły, które mogą pochwalić się kompletem punktów: prowadzący przed tą kolejką Arsenal Londyn (bilans goli 6-0) oraz Liverpool (7-4). Drużyny te stoczą bezpośredni pojedynek na Anfield w niedzielę.
Do tego czasu (a nawet dłużej, jeśli w Liverpoolu padnie bezbramkowy remis) na czele tabeli pozostanie z siedmioma punktami Chelsea, dla której w sobotę bramki zdobyli Brazylijczyk Joao Pedro (45+9.) oraz Argentyńczyk Enzo Fernandez z rzutu karnego (54.).
Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł Manchester United - choć dopiero dzięki bramce z rzutu karnego w siódmej doliczonej minucie drugiej połowy, zdobytej przez Portugalczyka Bruno Fernandesa. Pomimo wygranej 3:2 z beniaminkiem Burnley, forma „Czerwonych Diabłów” wciąż może niepokoić. W środę podopieczni Portugalczyka Rubena Amorima ponieśli kompromitującą porażkę z występującym na czwartym szczeblu ligowym Grimsby Town w 1/32 finału Pucharu Ligi.
Manchester United ma cztery punkty i zajmuje dziewiąte miejsce. Burnley ma o jeden mniej i jest na 11. pozycji.(PAP)









