Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 00:49
Reklama KD Market

Morderczy duet – Ken i Barbie

Sprawa Karli Homolki należy do najbardziej kontrowersyjnych i szokujących epizodów kryminalnych w historii Kanady. W latach 90. jej nazwisko stało się synonimem zdrady, manipulacji i zbrodni, które wstrząsnęły opinią publiczną i wywołały wielką debatę na temat sprawiedliwości, prawa oraz granic odpowiedzialności jednostki. Sprawa ta łączyła w sobie brutalne morderstwa, sadystyczne akty przemocy seksualnej, skomplikowaną relację małżeńską oraz decyzje wymiaru sprawiedliwości budzące gniew społeczeństwa...
Morderczy duet – Ken i Barbie
Paul Bernardo i Karla Homolka

Autor: arch. rodz.

Uduszona siostra

Karla Leanne Homolka urodziła się 4 maja 1970 roku w Port Credit, w Ontario, w rodzinie o średnim statusie społecznym. Wyrastała w pozornie normalnym środowisku, uchodząc za osobę inteligentną, atrakcyjną i towarzyską. Jej życie zmieniło się jednak w 1987 roku, kiedy nawiązała relację z Paulem Bernardo, studentem ekonomii. Był to człowiek przystojny i charyzmatyczny, ale zdradzający sadystyczne skłonności. Jego związek z Karlą szybko przerodził się w toksyczną więź, w której dominującą rolę odgrywał Bernardo.

Paul już wcześniej przejawiał skłonności przestępcze. W latach 1987-90 stał się znany w rejonie Toronto jako „Scarborough Rapist” – sprawca serii gwałtów, podczas których brutalnie atakował kobiety wracające do domów. Choć policja prowadziła dochodzenia w tych sprawach, nie udało się go ani aresztować, ani formalnie oskarżyć. Homolka, znając jego sadystyczne fantazje, nie tylko je akceptowała, ale z czasem zaczęła uczestniczyć w ich realizacji.

Kariera przestępcza duetu Bernardo-Homolka zaczęła się w roku 1990. Para ta, później powszechnie nazywana „Ken i Barbie” z uwagi na nieco „lalkową” aparycję obojga, na pierwszy rzut oka nie budziła żadnych podejrzeń. Karla i Paul wydawali się zwykłymi, młodymi ludźmi, rozpoczynającymi wspólne życie. Jednak za tą fasadą kryły się szokujące czyny.

Pierwszą ofiarą śmiertelną duetu stała się Tammy Homolka, młodsza siostra Karli. W grudniu 1990 roku Karla, chcąc „sprawić prezent” swojemu narzeczonemu, uśpiła Tammy środkiem weterynaryjnym skradzionym z kliniki, w której pracowała. Następnie pozwoliła, by Bernardo zgwałcił nieprzytomną dziewczynę, a sama również uczestniczyła w napaści. Podczas tych aktów przemocy Tammy zaczęła się dusić i mimo prób reanimacji zmarła. Karla i Paul wezwali pogotowie, tłumacząc wszystko tragicznym wypadkiem, związanym z alkoholem. Policja zaakceptowała tę wersję zdarzeń i uznała, że dziewczyna udusiła się własnymi wymiocinami.

Decyzja śledczych może budzić zdziwienie, ale warto zauważyć, że w tym czasie Homolka nie miała żadnej historii kryminalnej, a jej partner – choć wcześniej podejrzany o ataki na tle seksualnym – formalnie też nigdy nie popadł w konflikt z prawem. Ponadto chodziło w tym przypadku o siostrę Karli, co spowodowało, że policja niemal automatycznie wykluczyła zagrożenie popełnienia przestępstwa.

 

Porwania i morderstwa

Zachęceni bezkarnością, Bernardo i Homolka zaatakowali ponownie pół roku później, w czerwcu 1991 roku. 14-letnia Leslie Mahaffy została porwana i uwięziona w domu przestępców, gdzie przez kilkanaście godzin była gwałcona i torturowana. Ostatecznie Bernardo ją udusił. Ciało ofiary przestępcy umieścili w piwnicy, a dzień później rodzina Homolków zjadła w tym domu obiad z okazji Dnia Ojca. Po posiłku i wyjściu gości Bernardo i Homolka zdecydowali, że najlepszym sposobem na pozbycie się dowodów będzie poćwiartowanie Mahaffy i zalanie każdej części jej szczątków betonem.

Następnego dnia Bernardo kupił w sklepie z narzędziami kilkanaście worków cementu i użył piły tarczowej swojego dziadka, by poćwiartować ciało. Następnie mordercy wielokrotnie zrzucali bloki cementowe do jeziora Gibson. Przynajmniej jeden z tych bloków ważył 200 funtów i trudno go było przewieźć i zatopić, przez co cementowy kloc spoczął tuż przy brzegu, gdzie został znaleziony przez Michaela Doucette’a i jego syna podczas wyprawy wędkarskiej 29 czerwca. Mahaffy została zidentyfikowana poprzez analizę jej uzębienia.

Dziewięć miesięcy później podobny los spotkał 15-letnią Kristen French, która została uprowadzona, gdy wracała do domu ze szkoły. Podczas wielkanocnego weekendu Bernardo i Homolka torturowali i gwałcili French, zmuszając ją do picia dużych ilości alkoholu. Prokuratura twierdziła później, że Bernardo od początku zamierzał zabić Kristen, ponieważ nigdy nie miała zawiązanych oczu i mogła rozpoznać porywaczy. Po trzech dniach sadyści zamordowali French, zanim poszli do Homolków na wielkanocny obiad. Homolka zeznała na swoim procesie, że Bernardo dusił dziewczynę przez siedem minut, podczas gdy ona go obserwowała. Ciało French porzucili w rowie w pobliżu miejscowości St. Catharines.

Jak się później okazało, mordercy nie tylko znęcali się przez wiele godzin nad ofiarami, ale swoje czyny nagrywali na taśmach wideo, które stały się w sądzie niezwykle istotnym materiałem dowodowym. Związek Homolka-Bernardo łączył sadystyczne fantazje z wyjątkową biegłością w manipulacji społecznym wizerunkiem. Dla ofiar i otoczenia obecność kobiety przy napastniku obniżała perception of threat, czyli skalę potencjalnego zagrożenia (na zasadzie „skoro jest kobieta, to nic złego się nie stanie”). Homolka tworzyła „normalizującą” otoczkę przed atakiem na daną osobę w postaci pozorów gościnności i spokoju, co osłabiało czujność ofiar.

 

Pakt z diabłem

W 1993 roku związek Homolki i Bernardo zaczął się rozpadać. Karla po raz pierwszy powiedziała znajomym o przemocy domowej i brutalnym zachowaniu męża. W styczniu doszło do ostatecznego rozstania tej pary. Wkrótce potem policja, prowadząc nadal dochodzenie w sprawie wcześniejszych gwałtów w Scarborough, zaczęła podejrzewać Bernarda. Kluczowe w sprawie okazały się dwa elementy: zgodne relacje ofiar i świadków z tamtego okresu oraz materiał DNA, łączący Bernarda z tymi przestępstwami. 

Policja aresztowała go w lutym 1993 roku. Wkrótce Karla zgłosiła się do władz, przedstawiając się jako ofiara swojego męża. Jej adwokaci rozpoczęli negocjacje z prokuraturą, co doprowadziło ostatecznie do zawarcia kontrowersyjnej „umowy z diabłem”. Homolka zgodziła się zeznawać przeciwko Bernardowi w zamian za 12-letni wyrok pozbawienia wolności za współudział w nieumyślnym spowodowaniu śmierci i innych przestępstwach.

Wówczas jej obrońcy przedstawiali ją jako ofiarę znęcania się i manipulacji. Prawnicy Homolki budowali narrację o przemocy domowej, kontroli i zastraszaniu. Wskazywali na dominującą, sadystyczną osobowość Bernarda, izolację Homolki oraz fakt, że do organów ścigania zgłosiła się sama, gdy ich związek się rozpadł. 

Dopiero po zawarciu porozumienia z prokuraturą ujawniono nagrania wideo, które jednoznacznie pokazywały aktywne i ochocze uczestnictwo Karli w gwałtach i torturach. Jednak umowa była już prawnie wiążąca. Opinia publiczna była oburzona – wielu uważało, że Karla uniknęła kary adekwatnej do jej zbrodni. Wielu prawników i kryminologów do dziś twierdzi, że gdyby taśmy wideo zostały ujawnione przed zawarciem porozumienia, Homolka otrzymałaby znacznie surowszy wyrok, prawdopodobnie dożywotnie więzienie.

 

Nowe życie psychopatki

Karla stanęła wprawdzie przed sądem, ale tylko po to, by przyznać się formalnie do winy, zgodnie z wcześniej wynegocjowanym porozumieniem. Odbywała karę w zakładach karnych w prowincji Quebec. W czasie pobytu w więzieniu przedstawiała się jako osoba skruszona i gotowa do resocjalizacji, choć wielu psychologów uważało, że wykazywała cechy osobowości psychopatycznej. Jej sprawa wielokrotnie wracała do mediów, szczególnie w kontekście kontrowersyjnej umowy z prokuraturą oraz obaw o jej ewentualne zwolnienie.

W 2005 roku Homolka wyszła na wolność po odsiedzeniu pełnych 12 lat. Warunki zwolnienia były początkowo bardzo restrykcyjne: miała zakaz kontaktu z ofiarami i ich rodzinami, musiała informować policję o miejscu pobytu i unikać relacji z osobami młodszymi niż 16 lat. Po wyjściu na wolność próbowała rozpocząć nowe życie. Przeniosła się do Quebecu, gdzie wyszła za mąż i urodziła dzieci. 

Jej obecność w społeczeństwie wielokrotnie budziła kontrowersje. Media śledziły jej każdy krok, a rodziny ofiar wyrażały oburzenie faktem, że kobieta zaangażowana w tak brutalne zbrodnie żyła swobodnie wśród swoich sąsiadów. W 2017 roku pojawiły się doniesienia, że Homolka pomagała w szkole swoich dzieci jako wolontariuszka, co ponownie wzbudziło falę krytyki i protestów rodziców innych uczniów.

 

Sensacyjny proces

W związku z zeznaniami Homolki jej partner nie miał przed sądem większych szans. Jego proces rozpoczął się w 1995 roku i był jednym z najgłośniejszych w historii Kanady. Karla opisywała szczegółowo zbrodnie, a prokuratura wykorzystała taśmy wideo jako kluczowy dowód, choć publiczności i mediom nie pozwolono ich oglądać, ograniczając się do opisów.

Bernardo został uznany winnym dwóch morderstw pierwszego stopnia, gwałtów oraz szeregu innych przestępstw. Skazano go na dożywotnie pozbawienie wolności bez możliwości zwolnienia warunkowego przez 25 lat. Dziś przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Wielokrotnie odrzucano już jego wnioski o wcześniejsze zwolnienie.

Gdy w sądzie toczył się proces Bernarda, dla wszystkich było już jasne to, że Karla Homolka nie była wyłącznie bierną ofiarą brutalnego partnera. Materiał dowodowy malował obraz współsprawczyni, która łączyła uległość wobec wspólnika z aktywną, instrumentalną rolą w przygotowaniu i realizacji przestępstw. To napięcie – między realnymi elementami kontroli i przemocy a własnymi inicjatywami przestępczymi – stanowiło rdzeń sprawy i wyjaśniało, dlaczego ugoda z prokuraturą została oceniona przez opinię publiczną jako moralnie nieakceptowalna. 

Model tzw. przemocy kontrolującej tłumaczy, dlaczego Homolka mogła pozostawać w relacji z sadystycznym zbrodniarzem i dlaczego bała się odejścia. Nie odpowiada jednak na pytanie, dlaczego aktywnie inicjowała i ułatwiała przestępstwa, również wobec osoby tak bliskiej jak jej własna siostra. Materiał dowodowy pokazywał przekroczenie granicy biernego podporządkowania się woli partnera i przejście do aktywnego współdziałania z nim.

 

Trudne pytania

Sprawa Homolki może stanowić przestrogę przed łatwymi uproszczeniami: ani romantyzowanie przemocy domowej jako pełnego alibi, ani demonizowanie bez rozpoznania mechanizmów funkcjonujących w związku nie prowadzą do sprawiedliwości. Sprawa Karli miała ogromny wpływ na kanadyjską opinię publiczną i system prawny. Stała się przykładem kontrowersyjnych negocjacji prokuratorskich i skłoniła do dyskusji nad tym, jak daleko można posunąć się w zawieraniu układów z przestępcami w celu skazania ich współsprawców.

Sprawa wpłynęła również na debatę o psychopatii, roli kobiet w zbrodniach seksualnych oraz problemie przemocy domowej jako potencjalnego czynnika wpływającego na zachowania kryminalne. W sumie zbrodnicza działalność „Kena i Barbie” to historia nie tylko brutalnych przestępstw, ale również błędów systemu sprawiedliwości i trudnych pytań etycznych. Przypadek ten stał się medialnym symbolem „złej ugody” ze zbrodniarką, co przyniosło uboczne szkody: wtórną wiktymizacją rodzin poprzez ciągłe przypominanie szczegółów zbrodni i mitologizowanie sprawców poprzez liczne opowieści medialne.

Szokująca historia Homolki i Bernarda doczekała się licznych książek, filmów dokumentalnych oraz analiz psychologicznych. W 2006 roku powstał film „Karla”, przedstawiający jej losy, choć był szeroko krytykowany za zbyt łagodne potraktowanie bohaterki. W mediach sprawa wciąż budzi emocje, a nazwisko Homolka pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych w historii kanadyjskiej kryminalistyki.

W grudniu 2001 roku władze kanadyjskie uznały, że nie ma możliwości wykorzystania szokujących nagrań wideo „Kena i Barbie” w przyszłości. Sześć taśm przedstawiających tortury i gwałty ofiar Bernarda i Homolki zostało zniszczonych. 

Andrzej Heyduk


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama