Joanna Marszałek
Gubernator Illinois J.B. Pritzker powiedział w środę reporterom, że choć rząd federalny nie potwierdził oficjalnie tych informacji, to według źródeł federalne służby imigracyjne będą w gotowości do rozpoczęcia swoich akcji już w piątek, 5 września. Oprócz tego wciąż nie było wiadomo, czy i kiedy na ulicach Chicago pojawi się zapowiadana przez prezydenta Trumpa Gwardia Narodowa do zwalczania przestępczości.
„Chicago Sun-Times” donosił, że w bazie wojskowej Great Lakes w rejonie North
Chicago na północnych przedmieściach już są federalni agenci imigracyjni. Widziano ich z tarczami ćwiczących kontrolowanie tłumu. Wcześniej potwierdzono, że Departament Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security, DHS) poprosił o dostęp do bazy w celu stworzenia tam swojego centrum operacyjnego.
Sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Kristi Noem potwierdziła, że administracja prezydenta Trumpa zamierza zaostrzyć operacje policji imigracyjnej ICE może nawet już w piątek, 5 września.
Zdaniem gubernatora Pritzkera, administracja prezydenta Trumpa specjalnie wybrała wrzesień na naloty ICE w rejonie Chicago, gdyż 16 września hucznie obchodzi się tu meksykański Dzień Niepodległości. Jego zdaniem agenci federalni będą celować w latynoskich imigrantów pod pozorem deportacji przestępców.
„Z bólem serca informuję, że według naszych informacji ICE będzie próbowało zakłócić lokalne pikniki i pokojowe parady. Powiedzmy to jasno: chodzi o terror i okrucieństwo, a nie o bezpieczeństwo osób mieszkających tutaj” – powiedział we wtorek Pritzker.
Pritzker przewidywał, że zamaskowani funkcjonariusze w nieoznakowanych pojazdach będą aresztować „ojców jadących do pracy” i „matki odbierające dzieci ze szkoły”, i twierdzić, że ich celem są brutalni przestępcy. Zdaniem gubernatora, po rozpoczęciu operacji ICE Trump będzie szukał pretekstu, aby wysłać uzbrojonych żołnierzy do Chicago.
Gubernator apelował do mieszkańców, aby nie dali się „wciągnąć w pułapkę” i nagrywali telefonami działania agentów federalnych i wysyłali je do lokalnych mediów. Tylko w ten sposób można rozliczyć ich z działań i upewnić się, że nie łamią oni konstytucji.
W obliczu najnowszych doniesień o agentach federalnych,władze Waukegan na północnych przedmieściach Chicago przełożyły zaplanowaną na 14 września meksykańską paradę i festiwal na listopad. W latynoskiej dzielnicy Pilsen, mimo obaw, parada ma przejść w sobotę, 6 września w południe po 18th Street. Największa parada, która przyciąga nawet setki tysięcy uczestników, zaplanowana jest na 14 września w Little Village na południowym zachodzie Chicago. Organizatorzy wciąż rozważają, jakie kroki powinni podjąć.
Meksykański Dzień Niepodległości w tym roku przypada we wtorek, 16 września i najhuczniej obchodzony jest w poprzedzający weekend. Festiwal El Grito odbędzie się w Grant Parku w sobotę, 13 września, a w niedzielę, 14 września po 26th Street przejdzie barwna meksykańska parada. Tradycją święta są też duże zgromadzenia samochodowe, które od czasów pandemii przeniosły się do śródmieścia Chicago.
Meksykańska parada po 26th Street uchodzi za jedną z największych w regionie Midwestu. Co roku organizuje ją miejscowa izba handlowa – Little Village Chamber of Commerce i biorą w niej udział dziesiątki tysięcy osób. Tegoroczna parada przebiegnie pod hasłem „Duma i potęga: nasza siła, nasze dziedzictwo” i ma podkreślać odporność społeczności meksykańskiej.
Według danych spisu powszechnego, 21 proc. mieszkańców Chicago indentyfikuje się jako Meksykanie, a powiat Cook ma trzecią największą populację meksykańskich imigrantów w całym kraju, za rejonem Los Angeles w Kalifornii i Houston w Teksasie.
Joanna Marszałek
[email protected]
