Northwestern znalazł się w samym centrum kampanii prezydenta Trumpa, wymierzonej w elitarne uniwersytety, które określa on mianem „siedlisk liberalizmu i antysemityzmu”. W kwietniu administracja zamroziła 790 mln dolarów przeznaczonych na badania i programy uczelni.
Jednocześnie Northwestern, podobnie jak kilkadziesiąt innych szkół wyższych, stał się przedmiotem federalnego śledztwa dotyczącego zarzutów, że instytucje akademickie nie zapewniły odpowiedniej ochrony studentom żydowskiego pochodzenia podczas protestów na kampusach.
Schill został ostatnio poproszony o złożenie wyjaśnień w Kongresie przed izbową Komisją ds. Edukacji i Pracy w sprawie zarzutów dotyczących antysemityzmu na kampusie w Evanston na północnych przedmieściach Chicago. Ponad rok temu zeznawał także na Kapitolu podczas posiedzenia komisji kongresowej, gdzie był krytykowany za sposób, w jaki uniwersytet poradził sobie z propalestyńskim miasteczkiem namiotowym, które powstało na terenie kampusu wiosną 2024 roku.
Uczelnia poinformowała, że Schill pozostanie na stanowisku do czasu wyboru tymczasowego następcy. Później powróci do Northwestern Pritzker School of Law, by prowadzić zajęcia i kontynuować działalność naukową.
(tos)









