Według policji, Charlie Kirk ok. 12:20 p.m. został trafiony pojedynczym strzałem w szyję. 31-letni Kirk zmarł w szpitalu. Sprawca oddał śmiertelny strzał z odległości ok. 142 jardów (130 m) z dachu jednego z budynków Utah Valley University, gdzie Kirk prowadził debatę w ramach trasy „American Comeback” zorganizowanej przez swoją organizację Turning Point USA. Siedział pod białym zadaszeniem, odpowiadając na pytania tłumu liczącego około 3 tys. osób zgromadzonych na terenie uniwersyteckim.
Jak podał „Wall Street Journal”, powołując się na źródła wtajemniczone w śledztwo, w momencie oddania strzału Kirk rozmawiał ze studentami na temat masowych strzelanin dokonywanych przez transseksualistów.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej FBI poinformowało o dokonaniu szeregu przełomów w śledztwie, w tym o znalezieniu broni w pobliskim lesie, odcisków przedramienia na karabinie i śladów butów. Sprawca posługiwał się starym, importowanym karabinem myśliwskim Mauser (.30-06 caliber). Według „Wall Street Journal” amunicja w karabinie zabójcy Kirka miała napisy zaczerpnięte z ruchu antyfaszystowskiego i społeczności transpłciowej.
Prowadzący śledztwo poinformowali wcześniej, że sprawca „wydaje się być w wieku studenckim” i „wtopił się w społeczność uniwersytecką”, co utrudniło jego natychmiastowe zidentyfikowanie. W dniu zamachu dwukrotnie informowano o zatrzymaniu podejrzanych, lecz za każdym razem okazywali się być niezwiązani z zabójstwem.
Wiceprezydent J.D. Vance wraz z żoną Ushą w czwartek udali się do Salt Lake City, aby spotkać się z rodziną zamordowanego. Trumna z ciałem Kirka miała zostać tego dnia przetransportowana z Utah do Arizony na pokładzie Air Force Two. 31-letni Charlie Kirk pozostawił żonę Erikę (z domu Frantzve) i dwoje małych dzieci: 3-letnią córkę i rocznego syna. Para pobrała się w 2021 r.
Prezydent Donald Trump zapowiedział, że pośmiertnie odznaczy Kirka Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem państwowym w Stanach Zjednoczonych.
Od Arlington Heights do lidera młodej prawicy

Charlie Kirk był jednym z najbardziej prominentnych działaczy ruchu America First i komentatorem politycznym. Miał zaledwie 18 lat, kiedy w 2012 r. założył Turning Point USA (TPUSA), która zajmowała się głównie werbowaniem młodzieży dla prawicy na amerykańskich uczelniach. Kirk był znany z burzliwych debat ze studentami. TPUSA prowadziła też własne kanały medialne, a Kirk miał program publicystyczny w bliskiej prezydentowi Trumpowi telewizji Real America Voice.
W wyborach 2024 r. Kirk i jego ruch odegrali kluczową rolę w mobilizacji młodych wyborców, prowadząc obok Elona Muska szeroko zakrojoną inicjatywę zachęcania do głosowania na Trumpa.
Kirk znany był z ostrych wypowiedzi na różne tematy, w tym transpłciowości. Był też zagorzałym orędownikiem prawa do posiadania broni, a podczas konferencji TPUSA w 2023 r. stwierdził, że koszt w postaci ofiar masowych strzelanin w USA jest „warty”, by Amerykanie mogli zachować prawo do posiadania broni.
Był również przeciwnikiem udzielania pomocy Ukrainie. Jako jeden z liderów chrześcijańskiej prawicy Kirk słynął z mocnego poparcia dla Izraela. Był ewangelikalnym chrześcijaninem i w wywiadach podkreślał, że chciałby być zapamiętany przede wszystkim za „odwagę stania po stronie swojej wiary”.
Charlie Kirk urodził się w październiku 1993 r. w Arlington Heights, na północno-zachodnich przedmieściach Chicago, a dorastał w Prospect Heights. Uczęszczał do liceum Wheeling High School i był absolwentem Harper College.
Jego ojciec, Robert, był architektem, a matka, Kimberly, psychologiem. Oboje rodzice byli aktywni w kręgach konserwatywnych, a ojciec przekazał duże sumy na kampanię Mitta Romneya w wyborach prezydenckich w 2012 r.
Burmistrz Arlington Heights Jim Tinaglia w mediach społecznościowych napisał, że „strata uderza szczególnie mocno, ponieważ Charlie urodził się w Arlington Heights i miał głębokie więzi ze społecznością”. „Pomimo naszych politycznych różnic, nie ma miejsca na tego rodzaju nienawiść czy przemoc” – dodał Tinaglia w oświadczeniu – „Zawsze powinniśmy pamiętać, że łączy nas znacznie więcej niż dzieli”.
(tos, PAP)









