Operacja Midway Blitz rozpoczęła się 8 września i – jak podkreślają przedstawiciele władz federalnych – jest odpowiedzią na politykę Chicago i stanu Illinois, które ograniczają współpracę lokalnych organów ścigania ze służbami imigracyjnymi. Według ICE, takie przepisy powodują, że osoby z wyrokami lub nakazami deportacji wracają do społeczności zamiast trafiać do aresztu.
Jak wyjaśniał w rozmowie z Associated Press Marcos Charles, pełniący w ICE obowiązki szefa Wydziału ds. Egzekwowania Przepisów i Deportacji, około 50–60 proc. wszystkich zatrzymań w Chicago to tzw. aresztowania celowe – osób, które były wcześniej poszukiwane z powodu przestępstw lub wyroków deportacyjnych. Reszta to tzw. zatrzymania „kolateralne”, czyli osób zatrzymanych mimo że nie były one pierwotnym celem akcji.
„To nie znaczy, że zatrzymania 'przy okazji' dotyczą wyłącznie osób bez przeszłości kryminalnej. Część z nich ma na koncie wyroki i wcześniejsze zatrzymania, ale nie byli oni celem naszej akcji w danym momencie – powiedział Charles.
Krytycy ostrzegają, że działania ICE prowadzone w ten sposób są nieprecyzyjne i niebezpieczne. W tym tygodniu odnotowano przypadki krótkotrwałego zatrzymania dwóch obywateli USA przez agentów ICE egzekwujących prawo imigracyjne. Jeszcze większe oburzenie wywołała śmierć mężczyzny zastrzelonego 12 września we Franklin Park przez agenta ICE. Według agencji federalnej, Silverio Villegas-Gonzalez, nielegalny imigrant z Meksyku, miał uderzyć samochodem w funkcjonariusza i ciągnąć go podczas próby ucieczki. Świadek zdarzenia twierdzi, że ICE przedstawiło nieprawdziwą wersję.
W ostatnim tygodniu agenci DHS i ICE przeprowadzili naloty w wielu miejscowościach, w tym w Naperville, czy Elgin. Doszło także do aresztowania studenta Elgin Community College na parkingu przed jednym z budynków głównego kampusu.
Administracja prezydenta Trumpa zapowiedziała skierowanie dodatkowych funkcjonariuszy ICE i Gwardii Narodowej do Chicago, mimo ostrego sprzeciwu lokalnych władz. Choć wojsko nie zostało jeszcze wysłane, akcje ICE w mieście są coraz intensywniejsze.
Aktywiści i lokalni urzędnicy alarmują, że takie działania podważają zaufanie społeczności imigracyjnych do policji i zniechęcają ofiary lub świadków przestępstw do współpracy. – Egzekwowanie prawa imigracyjnego to obowiązek rządu federalnego. Jeśli włączymy się w te działania, ludzie w naszych dzielnicach przestaną ufać policji – podkreślają przeciwnicy Midway Blitz.
Departament Bezpieczeństwa Krajowego prowadzi obecnie w rejonie Chicago dwie operacje wymierzone w nielegalnych imigrantów: Midway Blitz i At Large.
Joanna Trzos
[email protected]
