Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 01:53
Reklama KD Market

Krupnik

Krupnik to nie jest zupa dla niecierpliwych. To nie ta liga, co szybka miska ramen z proszku czy minimalistyczny krem z cukinii. To klasyka, która wymaga czasu, spokoju i tego charakterystycznego bulgotania w tle, które brzmi trochę jak: „nic się nie martw, wszystko będzie dobrze”. Gęsty, treściwy i ciepły jak koc, w który owijasz się po spacerze w deszczu.
Krupnik

Autor: Kasia Marks

W tym krupniku jest wszystko, co trzeba, żeby jesień nie była taka straszna — mięso, które daje siłę, kasza, która syci, i warzywa, które pachną jak wspomnienia z kuchni babci. Ten zapach unoszący się w mieszkaniu to coś pomiędzy „zaraz będzie obiad” a „świat znowu ma sens”. Każda łyżka to mała terapia — dla ciała, głowy i duszy.

I choć można go gotować na skróty, to szkoda by było. Bo cały jego urok tkwi w tym powolnym rytuale – w parze z garnka, w mieszaniu drewnianą łyżką, w tym, że bulion sam dopowiada resztę historii. To nie tylko zupa. To trochę jak telefon do babci, tylko że zamiast „co u Ciebie, kochanie?” słychać: „zjedz jeszcze trochę, przecież się nie najadłeś”. Smacznego!

Składniki

Na wywar:

10.6 oz wołowiny na rosół

1 duża gicz indyka (ok. 2½–3 lb mięsa)

6–8 kulek ziela angielskiego

6 liści laurowych

1 opalona cebula

1 pęczek natki pietruszki

1 gal wody

sól do smaku

Na zupę:

14 oz korzenia pietruszki 

17 oz marchewki 

7 oz selera 

17 oz ziemniaków 

2 łyżki masła

1 szklanka kaszy pęczak

1–2 łyżki octu z białego wina

świeżo mielony pieprz, do smaku

½ szklanki posiekanego koperku

½ szklanki posiekanej natki pietruszki

Czas przygotowania: 30 min
Czas gotowania: 3-4 h

Porcje: dużo

Sposób przygotowania:
Do dużego garnka włóż wołowinę, gicz indyka, opaloną cebulę, kilka gałązek natki pietruszki, ziele angielskie i liście laurowe. Całość zalej zimną wodą, posól i postaw na średni ogień. Gdy zupa zacznie się gotować, zbierz szumowiny z powierzchni, a następnie zmniejsz ogień do minimum i gotuj wywar przez około 2 godziny, aż mięso będzie miękkie, a bulion nabierze głębokiego, aromatycznego smaku.

Po ugotowaniu przecedź wywar, mięso odstaw do wystudzenia, obierz z kości i posiekaj na drobne kawałki. W tym czasie przygotuj warzywa – połowę pietruszki, marchewki i selera pokrój w drobną kostkę, a drugą połowę zetrzyj na tarce o dużych oczkach (albo wrzuć do malaksera).

Pokrojone warzywa wrzuć na suchą, dobrze rozgrzaną patelnię i praż przez kilka minut, aż lekko się przypalą i zaczną pachnieć słodko. Wtedy dodaj masło, zamieszaj i smaż jeszcze chwilę, po czym przełóż wszystko do garnka z przecedzonym wywarem. Dodaj również starte warzywa – dzięki temu zupa zyska i głębię, i lekką gęstość.

Ziemniaki obierz i pokrój w kostkę taką akurat na jeden gryz.

Do zupy wsyp opłukany pęczak oraz ziemniaki, wymieszaj i gotuj na małym ogniu przez 20–25 minut, aż kasza będzie miękka. Gdy to się stanie, dorzuć posiekane mięso z wołowiny i indyka.

Na koniec wlej ocet z białego wina – wystarczy tyle, żeby zupa nabrała lekkości i wyraźniejszego smaku. Dopraw świeżo mielonym pieprzem i solą, jeśli trzeba. Gotuj jeszcze kilka minut na małym ogniu, a potem zdejmij z kuchenki.

Na sam koniec dodaj posiekany koperek i natkę pietruszki. Przykryj garnek i odstaw zupę na około 10 minut, żeby smaki się przegryzły.

Możesz pasteryzować zupę w słoikach, które przechowuj w lodówce.

Opracowała: Katarzyna Marks

Kasia Marks

Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama