To działanie stawia pod znakiem zapytania od dawna forsowaną przez część branży (głównie American Trucking Associations – ATA) narrację o „niedoborze kierowców”. Nowe przepisy będą eliminować setki tysięcy operatorów, co wydaje się sprzeczne z potrzebą „przyspieszania” wydawania CDL, jak miało to miejsce za administracji Bidena w ramach Trucking Action Plan.
Sekretarz Duffy otwarcie zadeklarował, że problemu z przepływem towarów nie ma: „Nie potrzebujemy kierowców z non-domiciled prawem jazdy CDL, aby zapewnić przepływ naszych towarów przez kraj. Mamy amerykańskich kierowców, którzy są gotowi, chętni i zdolni do podjęcia tych ładunków”.
Zapytany przez media, czy jego decyzja nie pogłębi rzekomego niedoboru i nie wpłynie na dostępność towarów, sekretarz stanowczo odpowiedział: „Nie obawiam się… Jestem przekonany, że nadal będziemy przewozić towary w całym kraju i będziemy to robić bezpiecznie. Ludzie będą uzyskiwać swoje licencje legalnie, a kiedy je zdobędą, będziemy oczekiwać, że będą przestrzegać prawa”.
Duffy, który utrzymuje kontakty z organizacją Owner-Operator Independent Drivers Association (OOIDA) – długoletnim przeciwnikiem tezy o niedoborze – podkreślił, że branża jest gotowa na zmiany: „Branża transportowa, z którą rozmawiałem, wie, że ma dużą zdolność do przejęcia ładunków od wszelkich kierowców posiadających nielegalne licencje”.
Ostatecznie Duffy przedstawił wizję bezpiecznego transportu: „Chcemy mieć pewność, że ludzie, którzy prowadzą te ogromne, 80 000-funtowe zestawy, są dobrze przeszkoleni, mają wysokie kwalifikacje, mówią po angielsku i uzyskali swoje prawo jazdy zgodnie z przepisami”.
ATA co prawda zaprzestało publikowania aktualnych szacunków dotyczących niedoboru, ale w 2023 roku szacowało braki na 60 000 wykwalifikowanych kierowców. Teraz jednak przyznaje, że sytuacja się zmieniła. Jeremy Kirkpatrick z ATA stwierdził: „Uważamy, że liczba ta od tego czasu jeszcze spadła, ponieważ przedłużająca się recesja w transporcie towarowym złagodziła wpływ niedoboru na przewoźników”.
Kluczowe jest jego potwierdzenie bieżącej sytuacji rynkowej: „Biorąc pod uwagę nadwyżkę zdolności przewozowych na rynku, przewidujemy, że branża jest dobrze przygotowana, aby sprostać popytowi w najbliższym czasie”.
Wygląda na to, że DOT oficjalnie uznało, iż w USA jest wystarczająco dużo kierowców z dobrą znajomością angielskiego i uporządkowanymi dokumentami, aby przewozić ładunki w kraju. Jeśli w przyszłości pojawi się zapotrzebowanie na kierowców, Duffy i ATA wydają się chętni, aby młodzi ludzie w kraju zajęli miejsca za kierownicą.
Podsumowując, pomimo historycznego forsowania narracji o niedoborze, obecnie nawet ATA zgadza się, że w amerykańskim transporcie jest „nadwyżka zdolności przewozowych” i wystarczająco dużo obywateli, aby przewozić towary. Narracja o kryzysie kierowców jest w odwrocie. Czy to jest również wasza opinia?

Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy All About Trucks & TransLab.
We put Truckers first.









