Sygnały, jakie dochodzą od właścicieli parkingów dla ciężarówek, brokerów oraz mniejszych przewoźników wskazują na kryzys zdolności przewozowej napędzany strachem wśród firm, których trzon stanowi właśnie ta grupa kierowców.
Jeden z operatorów dużego parkingu na południe od Indianapolis (dysponujący 554 miejscami) zauważył, że jego obłożenie, standardowo wynoszące 90%, zaczyna spadać. Oceniał, że 20% jego klientów to posiadacze non-domiciel CDL, głównie z uprawnieniami wydanymi w New Jersey lub Kalifornii. Ci kierowcy często używają tabletów do komunikacji z tłumaczem/dyspozytorem, a czasem proszą nawet o pomoc w parkowaniu.
Po akcjach służb imigracyjnych wielu zagranicznych kierowców zaczęło rozważać opuszczenie branży. Niektórzy sprzedali swoje ciężarówki „za ile się dało”, a inni zorganizowali kontenery morskie, pakując się do długotrwałego wyjazdu z kraju. Choć powroty do domu na 3-4 miesiące były normalne, obecnie inni operatorzy, zwłaszcza w Teksasie, obserwują wydłużenie tych nieobecności do 6-9 miesięcy. Mimo że tylko nieliczni kierowcy dotychczas nie wrócili, sama zmiana rytmu jest uznawana za niepokojącą.
W sektorze brokerskim również widać wyraźną zmianę. Właściciel średniej wielkości firmy brokerskiej potwierdził, że stawki dla przewoźników „znacząco wzrosły” w ostatnich tygodniach. Wielu ich przewoźników to imigranci z non-domiciel CDL , a duża część z nich chwilowo zrezygnowała z jazdy, obserwując i czekając na rozwój sytuacji lub całkowicie wycofała się z działalności.
W ostatniej edycji „Overdrive” – dziennika branży transportowej, ukazał się wywiad z właścicielem firmy transportowej z Kaliforni, ktory jest Sikhem. Relacjonował, że jest znacznie częściej zatrzymywany do „inspekcji” – zarówno w punktach wagowych, jak i losowo na drodze – zwłaszcza w Teksasie, Arizonie i Kolorado. Mimo że sam zatrudnia tylko obywateli USA z dwuletnim doświadczeniem i nie ma problemów z kontrolami (w tym bariery językowej), zauważył, że wielu kierowców niebędących obywatelami unika dużych metropolii i próbuje trzymać się lokalnych tras w obawie przed nalotami ICE na autostradach międzystanowych.
Najnowsze dane rynkowe z 6 października potwierdzają opisane w tym artykule trendy:
• Ilość ładunków wzrosła nieznacznie – o 0,8%,
• Stawki za przewóz ogółem wzrosły o 1,5%, z największym skokiem w segmencie dry van,
• Wszystkie trzy główne segmenty odnotowały wzrost stawek, Dry Van – Furgon, plandeka, Reefer – naczepy chłodnie, Flatbed – platformy, naczepy niskopodłogowe.
Wprowadzenie nowych regulacji i intensyfikacja działań służb imigracyjnych wywołały falę strachu, która przekłada się na spadek dostępnej zdolności przewozowej w USA. Skutkuje to nie tylko widocznym opróżnianiem się parkingów i wyprzedażą ciężarówek, ale również znaczącym wzrostem stawek za przewóz ładunków na rynku. Choć dopiero czas pokaże pełną skalę ubytku zawodowych kierowców CDL, obecne dane wskazują na to, że branża transportowa w najbliższym czasie będzie zmuszona zmierzyć się z narastającym kryzysem.

Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy All About Trucks & TransLab.
We put Truckers first.









