Trzy najwyższe osoby w administracji Trumpa odpowiedzialne za działania imigracyjne – w tym dowódca Border Patrol Gregory Bovino – zostały zobowiązane przez sędzię federalną do złożenia zeznań pod przysięgą. Sprawa dotyczy możliwych naruszeń tymczasowego zakazu użycia siły wobec protestujących w Chicago podczas operacji Midway Blitz.
Sędzia federalna Sara Ellis zdecydowała, że dowódca Border Patrol Greg Bovino, były tymczasowy dyrektor chicagowskiego oddziału ICE Russell Hott oraz zastępca szefa Border Patrol Daniel Parra muszą stawić się na przesłuchanie w sądzie w związku z niedawnymi działaniami federalnych funkcjonariuszy w Chicago i okolicach. Decyzja zapadła po tym, jak w poniedziałek, 20 października, niżsi rangą przedstawiciele agencji imigracyjnych mieli problem z udzieleniem odpowiedzi na pytania sędzi, często odpowiadając „nie wiem” lub „nie czytałem raportu”.
Sędzia Ellis podkreśliła, że przesłuchania nie będą dotyczyć polityki administracji ani celów operacji Midway Blitz, lecz skupią się na tym, co dzieje się bezpośrednio w terenie – czy osoby korzystające z prawa do protestu lub wyrażania poglądów są celowo atakowane oraz czy użycie siły przez agentów jest uzasadnione. Sędzia zaznaczyła, że celem pozwu jest ocena, jak funkcjonariusze ICE i CBP egzekwują prawo w praktyce, niezależnie od celów administracji Trumpa w zakresie polityki imigracyjnej w Chicago.
W trakcie poniedziałkowego przesłuchania dowódca operacyjny Border Patrol Kyle Harvick oraz zastępca dyrektora ICE Shawn Byers odpowiadali na pytania dotyczące użycia siły, kamer osobistych oraz przestrzegania nakazu noszenia widocznych identyfikatorów przez agentów.
Sędzia zadawała im pytania o wydarzenia na południowym wschodzie Chicago, gdzie funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego podczas zatrzymania dwóch osób w SUV-ie – rzekomo nielegalnych imigrantów z Wenezueli. W trakcie zdarzenia doszło do konfrontacji z protestującymi, którzy rzucali w agentów jajkami i innymi przedmiotami.
Sędzia Ellis nakazała również zachowanie wszystkich nagrań wideo z działań funkcjonariuszy federalnych, w tym użycia gazu łzawiącego i innych środków chemicznych. Harvick zapewnił, że wszyscy agenci Border Patrol w rejonie Chicago obecnie posiadają kamery, a ich liczba waha się od 201 do 232 w szczytowym momencie operacji.
Tymczasem władze stanu Illinois i miasta Chicago w poniedziałek, 20 października, zwróciły się do Sądu Najwyższego USA z prośbą o odrzucenie wniosku administracji prezydenta Trumpa w sprawie pozwolenia na wysłanie żołnierzy Gwardii Narodowej dona ulice miast naszego stanu.
Prezydent Trump sfederalizował około 300 członków Gwardii Narodowej Illinois oraz wysłał 400 żołnierzy z Teksasu, aby chronili agentów federalnych zajmujących się egzekwowaniem przepisów imigracyjnych oraz mienie federalne w Chicago i na przedmieściach.
W odpowiedzi stan Illinois i miasto Chicago pozwały administrację federalną, a sąd federalny tymczasowo uniemożliwił rozmieszczenie żołnierzy na terenie stanu.
Decyzja Sądu Najwyższego USA w tej sprawie może zaważyc na dalszym przebiegu konfliktu między władzami federalnymi a stanowymi w Chicago i Illinois.
Joanna Trzos
[email protected]









