Na nagraniu NewsCopter 7 widać, jak agenci m.in. ICE i resortu bezpieczeństwa wewnętrznego ścigają rzekomo nielegalnych sprzedawców, którzy uciekali ze swoimi rozkładanymi stołami i towarami. Zebrały się tłumy, krzycząc i przeszkadzając funkcjonariuszom; jeden z agentów skierował paralizator w stronę przechodniów.
Media podały, że w akcji brały udział dziesiątki agentów. W proteście na ulice wyszły setki osób, wznosząc hasła: „ICE precz z Nowego Jorku” i „Żadnego ICE, żadnego Ku Klux Klanu, żadnych faszystowskich USA”.
Według ABC News kilka osób aresztowano. Niektórzy sprzedawcy zeznali, że poproszono ich o paszporty lub zaświadczenia o legalności pobytu. Ruch na Canal Street został sparaliżowany.
Resort bezpieczeństwa wewnętrznego poinformował, że służby prowadzą „ukierunkowaną operację egzekwowania prawa, opartą na informacjach wywiadowczych”. Policja nowojorska oświadczyła, że nie brała udziału w akcji.
– Nowy Jork nie współpracuje z federalnymi organami ścigania w sprawie deportacji cywilów (…) Nielegalni imigranci z Nowego Jorku, którzy próbują realizować swoje amerykańskie marzenia, nie powinni być celem organów ścigania – skomentował burmistrz Nowego Jorku Eric Adams.
Kandydat na burmistrza Zohran Mamdani nazwał operację „agresywnym i lekkomyślnym napadem na ulicznych sprzedawców imigrantów”. Oskarżył administrację prezydenta Donalda Trumpa o „autorytarną teatralność”. Z kolei kandydujący też na burmistrza były gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo określił to jako „nadużycie władzy federalnej”.
W południowej części Manhattanu wybuchły protesty przed budynkami federalnymi. – Jestem taka wściekła. Co oni robią z naszym miastem? – przytacza ABC News reakcję jednej z mieszkanek, Nicole Parcher.
Do konfrontacji doszło również w innych amerykańskich miastach. W Los Angeles w trakcie operacji ICE funkcjonariusz policji federalnej ranił marszałka federalnego ze Służby Szeryfów Federalnych, najstarszej agencji federalnej zajmującej się egzekwowaniem prawa. Postrzelony też został podczas kontroli drogowej domniemany imigrant.
Także w Chicago niedawna operacja ICE wywołała protesty. Skłoniło to sędziego federalnego do wydania zakazu używania gazu łzawiącego i nakazania agentom noszenia kamer nasobnych w związku z obawami o agresywne postępowanie.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)









