Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 16:50
Reklama KD Market

Mieszkaniec przedmieść Chicago groził zabiciem prezydenta Trumpa

Mieszkaniec przedmieść Chicago został aresztowany i oskarżony o wysyłanie gróźb po tym, jak publikował w mediach społecznościowych nagrania, w których mówił, że „wszyscy powinni zginąć”, a prezydent Trump powinien „zostać stracony”.
Mieszkaniec przedmieść Chicago groził zabiciem prezydenta Trumpa
Trent Schneider

Autor: arch. policji

57-letni Trent Schneider został aresztowany w poniedziałek, 3 listopada w domu w rejonie 2800 15th Street w Winthrop Harbor na północnych przedmieściach Chicago, przy granicy z Wisconsin. W akcji aresztowania wzięli udział funkcjonariusze United States Secret Service oraz specjalna jednostka SWAT powiatu Lake.

Według prokuratury federalnej, 16 października Schneider opublikował na Instagramie nagranie, w którym otwarcie mówi, że postara się o broń i „sam zajmie się sprawą”, ponieważ jest „zmęczony oszustwami i wszyscy powinni zginąć”. „Szczególnie ty, Trumpie. Powinieneś zostać stracony” – powiedział mężczyzna. Mężczyzna miał też opatrzyć swoje nagrania napisem, że „to nie jest groźba” oraz, że „stracił wszystko”, w tym dom, który miał być wystawiony na aukcję.

Według dokumentacji sądowej, nagranie było opublikowane również w innych mediach społecznościowych w okresie kilku dni. Wzbudziło niepokój mieszkańca Florydy, który zgłosił je władzom.

W dniu aresztowania Schneider stanął przed sądem federalnym w Chicago na wstępnym przesłuchaniu. Sędzia federalny Jeffrey Gilbert stwierdził, że mężczyzna stanowi zagrożenie dla społeczeństwa i nakazał zatrzymanie go w areszcie. Podczas przesłuchania Schneider miał nazwać zarzuty przeciwko niemu „oszustwami”, wielokrotnie nazywał też „oszukańczymi” sędziów i lekarzy.

Według mediów, mężczyzna ma już na koncie przeszłość kryminalną, w tym publikowanie wiadomości pełnych przemocy wobec innych urzędników państwowych.

Sąsiedzi powiedzieli reporterom, że Schneider od lat mieszkał sam, a niektórzy czują ulgę po tym, jak został aresztowany.

Dyrektor U.S. Secret Service Sean Curran powiedział w oświadczeniu, że ochrona prezydenta Stanów Zjednoczonych jest najwyższym priorytetem agencji. „Dokładnie badamy wszelkie zagrożenia dla jego bezpieczeństwa – niezależnie od platformy, na której się pojawiają – ponieważ traktujemy je niezwykle poważnie. Ta sprawa powinna służyć jako przypomnienie, że działania mają konsekwencje”.

Schneider ma ponownie stanąć przed sądem czwartek, 6 listopada.

(jm)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama