Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 01:53
Reklama KD Market
Piłka nożna

Liga Mistrzów - Liverpool wygrał z Realem, PSG nie zatrzymało Bayernu

Liverpool pokonał u siebie Real Madryt 1:0, a broniące trofeum Paris Saint-Germain przegrało w stolicy Francji z Bayernem Monachium 1:2 w hitowych meczach 4. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów. Bayern i Arsenal Londyn mogą pochwalić się kompletem punktów.
Liga Mistrzów - Liverpool wygrał z Realem, PSG nie zatrzymało Bayernu
Federico Chiesa z Liverpoolu, Trent Alexander-Arnold i Eder Militao z Realu Madryt

Autor: PAP/EPA/ADAM VAUGHAN

Te dwa spotkania przyćmiły wszystkie inne wydarzenia we wtorek. Ostatnie bezpośrednie starcia Liverpoolu z Realem to m.in. dwa finały Champions League - oba wygrane przez „Królewskich”, natomiast w Paryżu rywalizowali mistrz i lider ligi francuskiej oraz mistrz i lider ligi niemieckiej.

Bayern odniósł 16. zwycięstwo w 16. meczu o stawkę w tym sezonie, śrubując rekord drużyn z pięciu najsilniejszych lig w Europie. Już wcześniej poprawił osiągnięcie AC Milan z rozgrywek 1992/93, kiedy „Rossoneri” wygrali 13 spotkań na otwarcie sezonu.

W pierwszej połowie bohaterem gości był Kolumbijczyk Luis Diaz, który zdobył obie bramki (4. i 32.), ale w doliczonym czasie tej części gry brutalnie sfaulował Marokańczyka Achrafa Hakimiego i został ukarany czerwoną kartką. Kontuzjowany Hakimi musiał zostać zmieniony, a wcześniej, w 25. minucie, z powodu urazu musiał też zejść laureat Złotej Piłki dla najlepszego zawodnika roku na świecie Francuz Ousmane Dembele.

To drugi przypadek w historii LM, że piłkarz zdobył w jednym meczu dwa gole i dostał czerwoną kartkę. Poprzednio to samo spotkało Francuza Antoine'a Griezmanna w meczu Atletico Madryt z Liverpoolem w sezonie 2021/22.

Grający w osłabieniu Bayern stracił bramkę - w 74. minucie Manuela Neuera pokonał Portugalczyk Joao Neves - ale utrzymał korzystny wynik do końca i został nowym liderem tabeli Ligi Mistrzów. Ma 12 punktów i bilans goli 14-3. Kompletem zwycięstw oprócz niego może pochwalić się jeszcze tylko Arsenal (bilans 11-0).

Pierwsza połowa starcia w Liverpoolu upłynęła pod znakiem dobrej postawy bramkarzy obu drużyn. Belg Thibaut Courtois uratował Real przed stratą bramki w czterech sytuacjach, w tym będąc sam na sam z Węgrem Dominikiem Szoboszlaiem. W drużynie Liverpoolu Gruzin Giorgi Mamardaszwili musiał wykazać się dwukrotnie, w tym po mocnym strzale Anglika Jude'a Bellinghama z ostrego kąta.

Po przerwie Mamardaszwili miał już praktycznie wolne, natomiast Courtois musiał dalej zachowywać czujność. Zatrzymał trzy kolejne uderzenia gospodarzy, ale przy czwartym skapitulował - w 61. minucie, po główce Argentyńczyka Alexisa Mac Allistera. Jak się okazało, był to jedyny gol w tym meczu.

Liverpool odniósł drugie zwycięstwo z rzędu - niezwykle cenne, biorąc pod uwagę, że wcześniej miał jedną z najgorszych serii w historii klubu: cztery porażki z rzędu i sześć w siedmiu meczach o stawkę. W LM zgromadził dziewięć punktów, podobnie jak Real, PSG oraz Inter Mediolan Piotra Zielińskiego, który swoje spotkanie tej kolejki rozegra dopiero w środę.

Z ławki rezerwowych Liverpoolu spotkanie oglądał urodzony w Wielkiej Brytanii 18-letni polski bramkarz Kornel Miściur.

W innym wtorkowym meczu Tottenham Hotspur wygrał w Londynie z FC Kopenhaga 4:0. W kadrze meczowej gości zabrakło Dominika Sarapaty, który wystąpił kilka godzin wcześniej w meczu drużyn do lat 19 tych klubów i zdobył w nim bramkę. Przyjezdni z Danii wygrali 3:2.

Bez zwycięstwa w tym sezonie Ligi Mistrzów pozostaje Juventus Turyn. Po remisach z Borussią Dortmund i Villarrealem oraz porażce z Realem tym razem podzielił się punktami ze Sportingiem Lizbona (1:1).

Poza tym Atletico Madryt wygrało z Union Saint-Gilloise 3:1, AS Monaco - z Bodoe/Glimt 1:0, a Olympiakos Pireus zremisował z PSV Eindhoven 1:1.

W meczach, które rozpoczęły się o godzinie 18.45, Napoli zremisowało bezbramkowo z Eintrachtem Frankfurt, a Arsenal ograł w Pradze Slavię 3:0. Był to ósmy z rzędu wygrany przez londyńczyków mecz o stawkę bez straty gola. Tym samym pobili oni klubowy rekord z 1987 roku, kiedy taka seria trwała siedem spotkań.

W 73. minucie na boisku pojawił się urodzony 31 grudnia 2009 roku napastnik Arsenalu Max Dowman. W wieku 15 lat i 308 dni został najmłodszym w historii uczestnikiem meczu Ligi Mistrzów. Poprzednim rekordzistą był Youssoufa Moukoko (Borussia Dortmund) - 16 lat i 18 dni.

Dokończenie tej kolejki w środę. Tego dnia odbędzie się m.in. mecz Barcelony, której piłkarzami są Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny, na wyjeździe z Club Brugge. Inter Mediolan podejmie Kajrat Ałmaty, Atalanta Bergamo Nicoli Zalewskiego zmierzy się na wyjeździe z Olympique Marsylia, a w najciekawiej zapowiadającym się starciu Manchester City zagra w Anglii z Borussią Dortmund pod okiem sędziego Szymona Marciniaka.(PAP)

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama