Do zdarzenia doszło w sobotę, 8 listopada przed południem w Little Village – meksykańskiej dzielnicy na południowym zachodzie Chicago, gdzie agenci federalni przeprowadzali kolejną akcję, w ramach wymierzonej w imigrantów operacji Midway Blitz. W akcjach brał udział komendant sraży granicznej Gregory Bovino. Doszło do licznych konfrontacji z mieszkańcami i protestującymi.
Według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), agenci przeprowadzali akcję w rejonie 26th Street i Kedzie Ave., gdy na miejsce podjechał czarny jeep, z którego nieznany mężczyzna otworzył ogień, a następnie odjechał. Nikt nie został ranny.
DHS dodał, że „nieznana liczba prowokatorów rzuciła też puszkę z farbą i cegły w pojazdy straży granicznej”. Wezwano chicagowską policję w celu zaprowadzenia porządku na miejscu zdarzenia. Do poniedziałku nie aresztowano osoby, która miała oddać strzały.
Do innych chaotycznych incydentów dochodziło w innych częściach Little Village. W okolicy W. 23th St. i Sawyer Ave. doszło do konfrontacji z mieszkańcami i protestującymi, gdy federalni funkcjonariusze próbowali przeszukać dom i kogoś aresztować. DHS twierdzi, że w rejonie ulic Cermak i California samochód próbował staranować konwój pojazdów federalnych. Kolejna konfrontacja miała miejsce na parkingu sklepu Sam’s Club.
Według DHS, kilka osób zostało aresztowanych za napaść na agentów federalnych.
Miejscowy radny Michael Rodriguez (22 okręg miejski) stwierdził w nagraniu opublikowanym na Facebooku, że agenci „wywoływali wszelkiego rodzaju zamieszanie” oraz że użyli granatu hukowego przeciwko tłumowi. Na miejscu agentom sprzeciwiał się inny miejscowy radny, Byron Sigcho-Lopez (25 okręg).
(jm)









