Ciało Soni Champ znaleziono w Wirginii we wrześniu 2021 roku. 40-latka leżała w wózku na zakupy pozostawionym na poboczu drogi. Przykryta była kocem. To, co wyglądało na tragiczny wypadek, wkrótce okazało się początkiem serii zabójstw.
Wózek na zakupy
54-letnią Beth Redmon i 39-letnią Tonitę Smith odkryto 25 listopada na pustym placu w Harrisonburgu. Obydwa ciała, zawinięte w prześcieradła, leżały w zaroślach oddalone około 4,5 metra od siebie. Tonita była naga od pasa w dół. Biustonosz zabójca podciągnął jej pod szyję. Na kostkach i nadgarstkach widać było ślady po związaniu. Beth – w zaawansowanym stanie rozkładu – była całkowicie naga. W pobliżu ciał, jak poprzednio, stał wózek na zakupy.
29-latkę z Waszyngtonu DC Cheyenne Brown i 48-latkę Stephanie Harrison z Kalifornii ktoś ukrył w plastikowym pojemniku w lesie niedaleko Moon Inn Hotel w Aleksandrii. Cheyenne była w ciąży, miała też 7-letniego syna. Stephanie była matką trójki dorosłych dzieci i babcią. Znaleziono je w grudniu 2021. Przy zwłokach też porzucono wózek na zakupy.
Pięć kobiet, pięć trupów. I powtarzający się szczegół: wózek. Policja nie miała już wątpliwości. Zabójca to ten sam człowiek.
Tonita zniknęła 24 października. Mieszkała w Charlottesville. Jej ostatnia lokalizacja w telefonie wskazywała jednak okolice Howard Johnson Hotel. Taniego motelu przy drodze w Harrisonburgu w Wirginii. To tam policja skierowała swoje pierwsze kroki. Intuicja nie zmyliła detektywów. Okazało się, że kamery monitoringu hotelu zarejestrowały, jak wchodziła do hotelu. Miesiąc wcześniej na wideo pojawiła się tam Beth Redmon. Obydwie weszły do pokoju wynajmowanego przez Anthony’ego Robinsona. Kim był tajemniczy mężczyzna? Czy detektywi trafili na ślad mordercy?
35-letni Robinson pracował w branży gospodarki odpadami. Nie miał domu, cały czas przemieszczał się między Nowym Jorkiem, Marylandem i Wirginią. W jego pokoju w Howard Johnson Hotel funkcjonariusze znaleźli telefon, ubrania i dokumenty Tonity oraz ślady jej krwi. Kolejne kamery monitoringu, tym razem z pobliskiego sklepu Walmart zarejestrowały, jak 22 października Robinson kupował tam czarną włóczkę. Identyczną z tą, którą znaleziono później przy zwłokach kobiety.
Kiedy policja go zatrzymała, początkowo zaprzeczał, że w ogóle znał zamordowane kobiety. Potem zmienił jednak zeznania. Twierdził, że obydwie połknęły tajemniczą białą tabletkę, a on obudził się, gdy były już martwe. Na potwierdzenie wersji śmiertelnego przedawkowania nie było jednak żadnych dowodów. Medyk sądowy znalazł co prawda ślady metamfetaminy podczas sekcji zwłok Beth. Wykluczono jednak, że mogła być to przyczyna jej śmierci.
Polowanie w Internecie
Historia wyszukiwań na telefonie Robinsona wykazała, że od sierpnia do listopada 2021 odwiedził on ponad 12 tysięcy stron porno. Jak się potem okazało, polował na ofiary swoich fantazji seksualnych właśnie w sieci. Jego narzędziami były aplikacje randkowe – głównie Tinder i Bumble. Wyszukiwał tam samotne kobiety. Te zranione życiem, związkami, szukające czułości i bliskości. Pisał do nich czułe listy. Był czarujący, prawił komplementy, potem codziennie dzwonił. Aż nadchodził dzień, gdy zapraszał je do hotelu. W tym właśnie celu Robinson wynajmował pokój. Policja ustaliła scenariusz jego dalszych działań. „Po tym, jak zadał traumę swoim ofiarom, zabijał je i transportował ich ciała do miejsca ostatniego spoczynku… w wózku na zakupy” – oznajmił szef policji Kevin Davis.
55-letnia Monica White prawdopodobnie otarła się o śmierć. Rozwódka z Pensylwanii poznała Robinsona w sieci w 2020 roku. Nazywał ją też „piękną”, dzwonił każdego dnia. W lutym 2021 przyjechał nawet do Harrisburga świętować jej urodziny. I już pierwszego dnia próbował się do niej wprowadzić. Monica jednak odmówiła. Później mężczyzna zaprosił ją do hotelu, oferował nawet zapłacić 500 dolarów za jej wizytę. Znów odmówiła. Nigdy się już nie spotkali. Niewykluczone, że jest jedyną kochanką Robinsona, która przeżyła.
Na horyzoncie pojawiła się jeszcze Skye Allen. W 2018 roku była narzeczona Robinsona, którą również poznał w sieci, zmarła nagle na arytmię serca. Matka 30-latki spytała go wprost, czy zabił jej córkę. Nigdy nie otrzymała od niego odpowiedzi. Ciało Skye zostało skremowane, co praktycznie uniemożliwiło późniejsze śledztwo. Policja ponownie otworzyła sprawę po aresztowaniu Robinsona. Nigdy nie postawiono mu jednak zarzutów. Możliwe, że Skye to jego szósta śmiertelna ofiara. Choć ta zagadka prawdopodobnie nigdy nie zostanie rozwiązana.
Policjanci zaczęli sprawdzać wszystkie miejsca, w których przebywał dotąd Robinson – w Nowym Jorku, Marylandzie, Wirginii i Washingtonie.
„Podejrzewamy więcej ofiar” – przyznają detektywi, którzy przyglądają się ponownie zgromadzonym materiałom. Nadal apelują o informacje, szukają świadków i zgłoszeń zaginionych. Robinson wędrował wzdłuż Wschodniego Wybrzeża. Ile kobiet spotkał w tym czasie w sieci? Ile odmówiło i przeżyło? Ile zgodziło się i zginęło?
W styczniu 2025 Robinsona uznano za winnego dwóch zabójstw. Oskarżono go też o morderstwo pierwszego stopnia, ukrywanie, zwłok i premedytację. Jury zarekomendowało cztery wyroki dożywocia, 10 lat więzienia i 400 tys. dolarów grzywny.
Dziś Robinson siedzi w celi, czekając na wymiar kary. Bez względu na to, jaki będzie ostateczny wyrok sędziego, nie wskrzesi to ofiar. Pięć kobiet nie żyje. Kobiet, które uwierzyły w księcia z internetowej bajki.
Joanna Tomaszewska









