Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 4 grudnia 2025 23:41
Reklama KD Market

Gregory Bovino już opuścił Chicago, ale operacja Midway Blitz trwa

Komendant straży granicznej Gregory Bovino, który przez dwa miesiące przewodził w rejonie Chicago operacji Midway Blitz, wyjechał już z Chicago. Ma teraz poprowadzić akcję w Charlotte w Karolinie Północnej. Wyjazd Bovino nie oznacza jednak zakończenia działań wymierzonych w nielegalnych imigrantów w Chicago, a sam komendant powiedział, że powróci ze zwiększonymi siłami.
Gregory Bovino już opuścił Chicago, ale operacja Midway Blitz trwa
Przed ośrodkiem ICE w Broadview

Autor: Peter Serocki

Komendant straży granicznej (Border Patrol) Gregory Bovino wraz ze swoimi agentami opuścił Chicago w czwartek, 13 listopada rano – potwierdziła CNN, powołując się na źródła bliskie administracji federalnej. Stacja informuje również, że do soboty Bovino wraz ze swoimi funkcjonariuszami ma znaleźć się w Charlotte w Karolinie Północnej .

Wyjazd Bovino z Wietrznego Miasta nie oznacza jednak zakończenia działań mających na celu zaostrzone egzekwowanie przepisów imigracyjnych. Komendant podkreślał to w czwartek, 13 listopada w wywiadzie z Fox News. Przyznał tego dnia, że jest na szkoleniu w Wirginii Zachodniej, po którym uda się na kolejną misję. O Chicago powiedział, że „to, co tam się dzieje, przekracza wszelkie granice”.

Zapytany o komentarz na temat decyzji sędziego federalnego, który nakazał zwolnienie za kaucją ponad 600 zatrzymanych w ramach operacji Midway Blitz imigrantów, Bovino stwierdził, że funkcjonariusze federalni zamierzają działać jeszcze ostrzej: „Jeśli on wypuści 650, my zatrzymamy 1650” – powiedział.

Gubernator Illinois J.B. Pritzker również mówił w czwartek, że akcje wymierzone w imigrantów nie zostały zakończone, choć wyraził radość z przeniesienia Gregory’ego Bovino i nadzieję, że nowy lider operacji będzie „lepszy”.

Bovino od początku września przewodził w rejonie Chicago operacjom Midway Blitz i At Large. Wraz z nim do Chicago wysłano ponad 200 funkcjonariuszy straży granicznej, którzy przeprowadzali akcje obok agentów Urzędu ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (Immigration and Customs Enforcement, ICE). Zgodnie z zapowiedziami administracji, działania miały koncentrować się na aresztowaniach „najgorszych z najgorszych” – nielegalnych imigrantów oskarżonych lub skazanych za przestępstwa kryminalne. W rzeczywistości często zatrzymywani byli przypadkowi imigranci – pracownicy budowlani, pracownicy utrzymania terenów zielonych, opiekunowie przedszkolni, a nawet obywatele amerykańscy. Zatrzymania nie ominęły społeczności polskich imigrantów.

W ciągu dwóch miesięcy akcji funkcjonariuszy federalnych w Chicago dochodziło do protestów i zamieszek, zarówno przed federalnym ośrodkiem zatrzymań w Broadview na zachodnich przedmieściach, jak i na ulicach w różnych rejonach aglomeracji chicagowskiej – od typowo imigranckich jak Little Village na południowym zachodzie Chicago po zamożne dzielnice i przedmieścia, jak Lakeview czy Wilmette.

Joanna Marszałek
[email protected]

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama