
Tegoroczna choinka przyjechała z Glenview z północnych przedmieść. To świerk podarowany przez rodzinę Mason, która była obecna na ceremonii. Jak podkreślili jej członkowie, drzewko podarowali Chicago, ponieważ mają wiele dobrych wspomnień związanych z Wietrznym Miastem.
Ceremonii towarzyszyły występy muzyczne – na scenie pojawili się DJ Mike P, Mara Love, Chór z Leo High School (laureat programu America’s Got Talent), żeńska grupa mariachi “Mariachi Sirenas”, Chicago’s Gay Men’s Chorus oraz żongler – Christopher Stoinev.
Imprezę prowadzili Irika Sargent i Joe Donlon z CBS 2 Chicago. Po godzinie 6 pm, na scenie zlokalizowanej przed wejściem do Chicago Cultural Center, pojawił się burmistrz Chicago Brandon Johnson i w towarzystwie św. Mikołaja i rodziny Mason zapalił lampki na choince. Towarzyszył temu krótki pokaz sztucznych ognii.
– Nie ma lepszego miejsca na świętowaniem, niż Chicago! Gdy jednoczymy się jako miasto, to jest ten moment, który przynosi nam radość, miłość i ciepło, i przestają się liczyć ataki skierowane na Chicago. Zawsze jesteśmy zjednoczeni – bez względu na kolor skóry; imigranci z całego świata nazywają Chicago swoim domem! – mówił burmistrz Johnson. Czy jesteście gotowi na święta? – zapytał zgromadzonych. Kilkutysięczna publiczność odpowiedziała z entuzjazmem. Świąteczny sezon w Wietrznym Mieście uroczyście rozpoczęto.
W sąsiedztwie choinki działają już lodowiska – w Parku Milenijnym i w Parku Maggie Daley. Nieco dalej, na Daley Plaza można już odwiedzić Christkindlmarket, czyli tradycyjny jarmark świąteczny. Jednak w piątek wieczorem trzeba było stać w dość długiej kolejce do wejścia. Od piątku można też poczuć świąteczną atmosferę w Lincoln Park Zoo, gdzie czynne są już świetlne iluminacje.
Tekst i wideo: Ewa Malcher
Zdjęcia: Peter Serocki






















































