Nie miał szczęścia złodziej wazonów z brązu, który grasował po cmentarzu na północno-zachodnich przedmieściach. Policja namierzyła go dzięki urządzeniu śledzącemu umieszczonemu na jednym z wazonów.
Do zdarzenia doszło w listopadzie na cmentarzu żydowskim Shalom Memorial Park w Arlington Heights na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. 19 listopada rano personel cmentarza zauważył, że z kilku grobów zniknęły wazony z brązu. Przeanalizowano nagrania z kamer monitoringu, które pokazały mężczyznę manipulującego przy nagrobkach.
Według Biura Szeryfa Powiatu Cook, jeden ze skradzionych wazonów miał urządzenie śledzące, które nadawało sygnał w Lincolnshire na północno-zachodnich przedmieściach Chicago.
Funkcjonariusze policji z Lincolnshire namierzyli samochód, z którego wychodził sygnał i zidentyfikowali kierowcę. Był to ten sam mężczyzna, którego widziano na nagraniach kamer monitoringu. W jego fordzie expedition było kilka wazonów z brązu. 62-letni Ronald Kathe został aresztowany.
W samochodzie podejrzanego funkcjonariusze szeryfa znakleźli osiem skradzionych wazonów z brązu. 20 listopada Kathe usłyszał zarzut kradzieży mienia o wartości powyżej 500 dol., co jest przestępstwem kryminalnym niższej kategorii (Class 3 felony). Został zwolniony z aresztu następnego dnia, lecz ma zakaz wstępu do Shalom Memorial Park oraz na inne cmentarze.
Wcześniej, we wrześniu aresztowano 61-letniego Randalla Kastena z Northlake, również na północno-zachodnich przedmieściach. Został oskarżony o kradzież wazonów z brązu i niszczenie nagrobków w Arlington Heighs. Zdaniem policji, Kasten może być odpowiedzialny za kradzież tysięcy wazonów z brązu z cmentarzy w rejonie Chicago w ciągu ostatniego roku.
Naczynia z brązu umieszczane na grobach są częstym łupem hien cmentarnych ze względu na wartość materialną tego cennego metalu, który można sprzedać w punktach skupu złomu.
(jm)









