Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 11:07
Reklama KD Market

Białoruś. Aleś Bialacki – laureat Nagrody Nobla, uwolniony przez reżim Łukaszenki

Najbardziej znany białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki znalazł się w grupie więźniów politycznych, zwolnionych w sobotę przez władze Białorusi. Laureat pokojowego Nobla, który wraz z dziewięcioma osobami został deportowany na Litwę, przebywał w więzieniu od połowy 2021 r.
Białoruś. Aleś Bialacki – laureat Nagrody Nobla, uwolniony przez reżim Łukaszenki
Aleś Bialacki

Autor: Mariusz Kubik/Wikimedia Commons/Adobe Stock

Aleś Bialacki (ur. 1952 r.) to założyciel Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”, czołowej organizacji zajmującej się obroną praw człowieka na Białorusi. W opozycji działał jeszcze w czasach ZSRR, a „Wiasnę” założył w 1996 r.

Choć przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka zdelegalizował organizację jeszcze w 2003 r., to nigdy nie przerwała ona działalności. Nawet po tym, jak w lipcu 2021 r. – na fali niespotykanych represji po sfałszowanych wyborach prezydenckich oraz czystek wśród NGO i organizacji społecznych – aresztowano Bialackiego i innych pracowników „Wiasny”.

W 2021 r. Bialacki trafił do więzienia już po raz drugi; pierwszy raz przebywał za kratkami w latach 2011-2014. Po aresztowaniu w 2021 r. został skazany w marcu 2023 r. na 10 lat kolonii karnej za rzekome finansowanie protestów powyborczych w 2020 r.

W 2022 r. Bialackiemu przyznano pokojowego Nobla razem z ukraińską organizacją Centrum Wolności Obywatelskich oraz rosyjskim Memoriałem. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na poprawę jego sytuacji w więzieniu.

Bialacki ma chroniczne problemy ze zdrowiem. W lipcu jego żona Natalia Pinczuk poinformowała, że mąż nie otrzymywał przekazywanych mu leków.

Jak wielu więźniów politycznych, opozycjonista był przetrzymywany w izolacji, bez możliwości kontaktu z rodziną czy nawet z adwokatem. Wielokrotne apele o jego uwolnienie były ignorowane przez władze w Mińsku.

Bialacki został w sobotę przymusowo deportowany na Litwę. Jak poinformowała ambasada USA w Wilnie, był on w grupie dziewięciu osób, którzy trafili na Litwę. Na kanale Telegram centrum „Wiasna” podało, że 114 uwolnionych osób zostało deportowanych do Ukrainy, wśród nich 104 Białorusinów.

W sumie w sobotę uwolnione zostały przez władze w Mińsku, na mocy umowy z USA, 123 osoby, w tym także obywatele Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Litwy, Łotwy, Australii, Japonii, pięciu obywateli Ukrainy, a także obywatel Polski Roman Gałuza.

Wśród zwolnionych nie ma Andrzeja Poczobuta – przekazało polskie MSZ. (PAP)

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama