Jak pisze dziennik, według planu przygotowywanego pod nadzorem przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabu generała Dana Caine'a dowództwa odpowiadające za Europę (EUCOM), Afrykę (AFRICOM) i Bliski Wschód (CENTCOM) mają podlegać nowemu naczelnej strukturze - Dowództwu Międzynarodowemu. Dodatkowo Dowództwo Północne i Dowództwo Południowe, odpowiadające za obszar Ameryki Północnej i Ameryki Południowej, mają zostać połączone w Dowództwo Ameryk (AMERICOM). Bez zmian pozostanie tylko Dowództwo Indo-Pacyfiku (INDOPACOM).
Plan może zostać przedstawiony Hegsethowi jeszcze w tym tygodniu i musi zostać przez niego zatwierdzony. Ma on stanowić realizację jego polityki, by zmniejszyć liczbę czterogwiazdkowych generałów i przeorganizować strukturę dowództwa. Wpisuje się to też w nową strategię administracji prezydenta Donalda Trumpa, by przesunąć zasoby z Bliskiego Wschodu i Europy i skupić się przede wszystkim na półkuli zachodniej.
W rezultacie zmian liczba dowództw spadłaby z 11 do ośmiu. Pentagon odmówił komentarza w sprawie.
Plany Hegsetha budzą zaniepokojenie w Kongresie, który w projekcie budżetu obronnego zawarł zapisy nakazujące resortowi przygotowanie oceny kosztów zmian i wpływu na sojusze Ameryki.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)









