Biskup Ronald Hicks, obecnie przewodzący diecezją Joliet na południowo-zachodnich przedmieściach Chicago, zostanie nowym arcybiskupem Nowego Jorku. Hicks zastąpi kardynała Timothy’ego Dolana – jedną z najbardziej wpływowych i konserwatywnych postaci amerykańskiego kościoła katolickiego. Dolan, zgodnie z przepisami prawa kanonicznego, przeszedł na emeryturę po ukończeniu 75. roku życia. Metropolitą nowojorskim był od 2009 r.
Zmiana na stanowisku następuje krótko po tym, jak kardynał Dolan sfinalizował plan utworzenia funduszu o wartości 300 milionów dolarów na odszkodowania dla ofiar wykorzystywania seksualnego przez księży, które pozwały archidiecezję nowojorską. Archidiecezja Nowego Jorku zapowiedziała sprzedaż dawnej siedziby na Manhattanie, a uzyskana kwota zasili fundusz.
58-letni biskup Ronald Hicks, urodzony w Harvey i wychowany w South Holland, kieruje diecezją Joliet od około pięciu lat, opiekując się około 520 tysiącami katolików. Chociaż podobnie jak papież Leon XIV dorastał na południowych przedmieściach Chicago, obaj spotkali się dopiero w ubiegłym roku. W listopadzie Hicks publicznie poparł oświadczenie Konferencji Katolickich Biskupów Stanów Zjednoczonych potępiające akcje imigracyjne administracji Trumpa.
Watykaniści podkreślają, że decyzja papieża z USA, który na jedno z najważniejszych stanowisk wybrał stosunkowo mało znanego biskupa, może być interpretowana jako sygnał przebudowy przywództwa w amerykańskim Kościele.
(tos/PAP)









