Rodzina 41-letniej Stefanik ze strony ojca wywodzi się z Galicji Zachodniej, dawniej części Austro-Węgier, a przodkowie pochodzili z miejscowości Frysztak koło Jasła. „Washington Post” przypominał, że zgodnie z rodzinną tradycją polityczka obchodzi Wigilię w polskim stylu.
– Najważniejszym elementem tej układanki był Donald Trump i fakt, że trzykrotnie odmówił poparcia jej kandydatury, w tym w zeszłym tygodniu w Gabinecie Owalnym. Myślę, że to odegrało największą rolę w tej decyzji – cytuje Fox News Digital swoje żródło.
Jak dodaje, pierwotny plan Stefanik, kiedy w zeszłym miesiącu ogłosiła udział w wyścigu, zakładał, że będzie miała „czystą drogę” do pokonania obecnej gubernator Nowego Jorku, Kathy Hochul. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy na początku miesiąca swoją kandydaturę ogłosił Bruce Blakeman,
sojusznik Trumpa z hrabstwa Nassau w stanie Nowy Jork. Wówczas „stało się jasne, że to się nie wydarzy”.
– Kiedy zaczyna się to wszystko sumować, i widzimy zaciętą walkę w prawyborach, widzimy rzekomego sojusznika w osobie prezydenta, który odmawia poparcia, i wydaje się, że tym razem nie będziemy mieli wiatru w żagle. Myślę, że to wszystko miało na to wpływ – podkreśliło źródło Fox News
Stefanik, absolwentka Uniwersytetu Harvarda, poinformowała o swojej decyzji w piątek, uzasadniając ją chęcią poświęcenia się życiu rodzinnemu.
Fox News przypomina, że Stefanik była zagorzałą sojuszniczką Trumpa podczas swojej kadencji w Kongresie, w tym broniła go podczas obu procedur impeachmentu. Trump nominował ją na stanowisko ambasadora USA przy ONZ, lecz później wycofał tę decyzję, aby chronić niewielką większość Republikanów w Izbie Reprezentantów.
Po tym, jak Blakeman dołączył do wyścigu o stanowisko gubernatora, Trump zdecydował się zachować neutralność.
W rozmowie z dziennikarzami w Białym Domu prezydent powiedział: „Elise jest fantastyczna, podobnie jak Bruce. To dwie fantastyczne osoby i nigdy nie lubię, gdy dwóch moich bardzo dobrych przyjaciół kandyduje. Mam nadzieję, że nie wyrządzi to zbyt wielu szkód”.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)









