Joanna Marszałek
Jak podaje komunikat służb imigracyjnych ICE z 18 grudnia, dotyczący śmierci „nielegalnego cudzoziemca z Bułgarii”, 56-letni Nenko Gantchev został znaleziony nieprzytomny w swojej celi w poniedziałek, 15 grudnia podczas rutynowego obchodu. Mężczyzna był przetrzymywany w North Lake Correctional Facility – prywatnym więzieniu w Baldwin w stanie Michigan, które ma kontrakt z ICE.
Według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security, DHS), śmierć nastąpiła prawdopodobnie z przyczyn naturalnych, choć wciąż trwa oficjalne śledztwo w tej sprawie. ICE podkreśla w komunikacie, że zawiadomiono personel medyczny, rozpoczęto akcję ratunkową i wezwano pogotowie. Śmierć Gantcheva miał stwierdzić lekarz na miejscu.
ICE zapewnia dalej w komunikacie, że agencja „zobowiązuje się do zapewnienia, że wszystkie osoby przebywające w areszcie znajdują się w bezpiecznym, chronionym i humanitarnym środowisku”. W komunikacie podkreśla również, że DHS przestrzega wszystkich przepisów w przypadku śmierci aresztantów i w tym przypadku zawiadomiono konsulat generalny Bułgarii.
Według śledztwa dziennikarskiego przeprowadzonego przez stację ABC7, Gantchev był na liście ponad 600 osób, które miały zostać zwolnione z aresztu ICE nakazem sędziego. Nakaz został później wstrzymany przez sąd apelacyjny. ICE potwierdziło w komunikacie, że imigrant bułgarski oczekiwał na przesłuchanie w sprawie kaucji.
Według ICE, od 1995 r. Gantchev był aresztowany cztery razy: w latach 1995-96 w Chicago za kradzież, w 2000 r. w River Grove za pobicie i w 2008 r. w Park Ridge za jazdę w stanie nietrzeźwym. W przypadku jednej kradzieży oraz pobicia zarzuty zostały oddalone. Według dziennikarzy ABC7, nie jest jasne, czy Gantchev usłyszał oficjalne zarzuty w związku z pozostałymi aresztowaniami.
W 2005 r. Gantchev otrzymał „zieloną kartę”, lecz w 2009 r. Urząd ds. Obywatelstwa i Imigracji (U.S. Citizenship and Immigration Services, USCIS ) nie odnowił jej. 14 lat później, w 2023 r. Gantchev otrzymał nakaz deportacji – dowiadujemy się dalej z komunikatu ICE.
Żona oraz przyjaciele mężczyzny powiedzieli stacji ABC7, że Gantchev wjechał do Stanów Zjednoczonych na wizie studenckiej i mieszkał w Chicago od 30 lat. Miał otrzymać pozwolenie na pracę, a od 2008 r. prowadził własną firmę transportową „J&D Boys”. W 2017 r. ożenił się z obywatelką amerykańską, przez którą był sponsorowany na pobyt stały. Według żony, cały czas płacił podatki i „nie był przestępcą”.
Żona Gantcheva powiedziała ABC7, że Gantchev został zatrzymany 23 września podczas imigracyjnego interview w sprawie „zielonej karty”. Żona powiedziała, że agenci pojawili się znienacka, jakby na niego czekali.
Bliscy powiedzieli też stacji, że Gantchev cierpiał na cukrzycę typu 2 i nie otrzymywał w więzieniu specjalnej diety, której wymagał. Miał skarżyć się w rozmowach telefonicznych, że czuje się coraz gorzej. Rozważał podpisanie dobrowolnej deportacji do Bułgarii.
Żona Gantcheva powiedziała, że o śmierci męża dowiedziała się z telefonu, a później pisma z ambasady bułgarskiej. Bliskim nie udzielono żadnych dodatkowych ani szczegółowych informacji.
Prywatne więzienie North Lake w Michigan jest jednym z największych ośrodków detencyjnych w rejonie Midwestu. W tym roku ICE zawarło kontrakt z placówką na przetrzymywanie tam nieudokumentowanych imigrantów aresztowanych w rejonie Chicago. Prawo Illinois zabrania więzieniom prywatnym, stanowym i powiatowym zawierania kontraktów z ICE.
Kongresmenka Delia Ramirez wezwała w oświadczeniu wydanym 18 grudnia do „natychmiastowego i transparentnego śledztwa” w sprawie okoliczności śmierci Gantcheva, w tym zbadanie informacji, że mężczyzna domagał się pomocy medycznej, której nie otrzymał.
Według kongresmenki, w porównaniu z poprzednimi latami, w tym roku w ośrodkach detencyjnych ICE zmarło najwięcej, bo co najmniej 30 osób.
Joanna Marszałek
[email protected]
