Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 30 grudnia 2025 14:56
Reklama KD Market

Rok Święty - dwóch papieży i nowy rozdział w historii Kościoła

Rok 2025 przechodzi do historii Watykanu jako wyjątkowy Rok Święty dwóch papieży. Zainaugurował go papież Franciszek, a po jego śmierci obchodom przewodniczył Leon XIV, pierwszy w dziejach papież z USA. Kontynuuje on linię poprzednika, ale zdecydowanie na swoich zasadach. Zmiany wprowadza powoli i konsekwentnie.
Rok Święty - dwóch papieży i nowy rozdział w historii Kościoła

Autor: Adobe Stock

Poprzednim Rokiem Świętym dwóch papieży był 1700. Jego obchody rozpoczął wtedy Innocenty XII, a zamknął Klemens XI.

Kiedy w Wigilię 2024 r. 88-letni papież Franciszek inaugurował Rok Jubileuszowy w Kościele pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”, był już schorowany. Przez następne tygodnie zmagał się z coraz poważniejszym zapaleniem oskrzeli, które przerodziło się w obustronne zapalenie płuc.

14 lutego trafił do rzymskiej Polikliniki Gemelli. Tam doszło do kilku ciężkich kryzysów zdrowotnych, a jego życie było zagrożone.

Franciszek opuścił szpital 23 marca, po ponad pięciu tygodniach. Lekarze zalecili mu długą rekonwalescencję. W jej trakcie kilka razy opuścił swój apartament.

W Niedzielę Palmową 13 kwietnia pozdrowił krótko tysiące osób zgromadzonych na placu Świętego Piotra. Był też chwilę na placu w wielkanocną niedzielę.

Franciszek zmarł rano następnego dnia, 21 kwietnia. Mimo że wiadomo było, iż jego stan jest poważny, była to śmierć nagła. Doszło do niej zaledwie kilka dni po tym, gdy papieski lekarz zapewniał w telewizji, że Franciszek odzyskuje siły i zadziwił zespół medyczny tempem powrotu do zdrowia.

W uroczystościach pogrzebowych na placu Świętego Piotra 26 kwietnia udział wzięło ćwierć miliona wiernych. Franciszek zgodnie ze swoją wolą został pochowany w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej, którą odwiedził ponad sto razy w czasie 12 lat pontyfikatu. Na trasie konduktu z trumną papieża z Watykanu do bazyliki stało 150 tysięcy osób.

Konklawe z udziałem rekordowej liczby 133 kardynałów rozpoczęło się 7 maja. O jego kulisach wiadomo dość dużo z opublikowanych szybko książek i ustaleń watykanistów. Według jednej z tych wersji po pierwszym głosowaniu prowadził kardynał Peter Erdo z Węgier, uważany za ugodowego reprezentanta bardziej konserwatywnej frakcji Kościoła. Na drugim miejscu, pod względem liczby głosów, był amerykański kardynał Robert Prevost, a na trzecim kardynał Pietro Parolin, wskazywany jako jeden z najmocniejszych kandydatów.

W drugim dniu konklawe 8 maja ogłoszony został wybór 69-letniego kardynała Prevosta, dotychczasowego prefekta Dykasterii ds. Biskupów w dwóch ostatnich latach pontyfikatu Franciszka, a wcześniej biskupa-misjonarza w Peru i generała zakonu augustianów. Wybór ten był tylko częściowym zaskoczeniem, bo przed konklawe nazwisko kardynała z USA było wymieniane, choć nie w czołówce kandydatów.

Zaskoczeniem był dokonany przez niego wybór imienia: Leon XIV, czyli kontynuatora Leona XIII, papieża-społecznika, uważanego za twórcę katolickiej nauki społecznej.

O motywacji nowego papieża opowiedział w wywiadzie arcybiskup Belgradu kardynał Ladislav Nemet, przywołując rozmowę tuż po konklawe: - Miałem zaszczyt siedzieć przy stole z nim i pięcioma innymi kardynałami. Zapytaliśmy papieża, jak wybrał swoje imię. Powiedział, że chce zwrócić większą uwagę na kwestie porządku społecznego oraz sprawiedliwości. Mówił, że jesteśmy w trakcie nowej rewolucji: w czasach Leona XIII trwała rewolucja przemysłowa, a teraz trwa rewolucja cyfrowa.

Cytując wyjaśnienia nowego papieża kardynał z Serbii dodał: - Dzisiaj tak, jak w czasach Leona XIII, jest problem miejsc pracy, bo rewolucja przemysłowa prowadzi do redukcji siły roboczej. I jest też fakt historyczny. Kiedy Leon XIII był młody, często chodził do parafii prowadzonej przez ojców augustianów w Rzymie.

- A my kardynałowie żartując znaleźliśmy inne wyjaśnienie. Dotąd był papież Franciszek, który mówił o wilkach. Teraz mamy Leona, czyli lwa, który przepędzi wilk i- dodał kardynał Nemet.

Słowem-kluczem nowego pontyfikatu stał się od pierwszych jego chwil „pokój”; „pokój rozbrojony i pokój rozbrajający, pokorny i wytrwały”, jak oświadczył w pierwszym wystąpieniu.

Papież mówił o pragnieniu, by jego pierwsze słowa były błogosławieństwem pokoju dla całego świata — rodzin, narodów, wszystkich ludzi.

Inauguracja pontyfikatu Leona XIV odbyła się 18 maja, a nowy zwierzchnik Kościoła zaprezentował w homilii swoją wizję Kościoła otwartego i misyjnego. Wskazał na konieczność budowy zgody i pokoju, obecności u boku ludzi cierpiących. Podkreślił też, że następca świętego Piotra ma „paść trzodę”, a nie być „samotnym przywódcą czy wodzem wywyższonym nad innych”.

Papież zaczął powoli wprowadzać zmiany i nawet jeśli były one wyraziste, to nie były radykalne. Zaraz po wyborze pojawił się na balkonie bazyliki ubrany w tradycyjny mucet, czyli krótkie okrycie ramion, którego Franciszek nie używał.

Papież Prevost pozostał w swoim mieszkaniu w kamienicy obok placu Św. Piotra, w którym mieszkał jako prefekt dykasterii. Nieoficjalnie wiadomo, że ma przeprowadzić się do remontowanego apartamentu w Pałacu Apostolskim, który stał pusty przez cały pontyfikat Franciszka. Nie wiadomo, kiedy miałoby to nastąpić.

Przywrócił również wakacje w podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, ale w innej formule niż w czasach Jana Pawła II i Benedykta XVI. Ponieważ Franciszek, który w ogóle tam nie wypoczywał, zamienił Pałac Apostolski w muzeum, Leon XIV zatrzymuje się w leżącej na terenie posiadłości Villi Barberini. Do stałego kalendarza wprowadził krótkie wyjazdy do Castel Gandolfo; prawie w każdy poniedziałek i powrót do Watykanu we wtorek wieczorem.

Absolutną nowością jest to, że zazwyczaj opuszczając podrzymską rezydencję podchodzi do czekających na niego dziennikarzy i odpowiada na ich pytania.

Wyjawił, że ważny dla niego jest sport. - Uważam, że człowiek, aby naprawdę dobrze o siebie zadbać, powinien mieć trochę aktywności — dla ciała, duszy i myślę, że bardzo mi to służy. W każdym razie chwila przerwy w ciągu tygodnia bardzo pomaga - wyznał papież, który jako prefekt dykasterii chodził regularnie do jednej z rzymskich siłowni.

Zapytany o to, jak spędza czas w Castel Gandolfo, wyjaśnił: - Jest trochę czytania, tenis, trochę pracy — codziennie jest korespondencja, telefony, pewne sprawy, które są ważniejsze, bardziej aktualne.

Leon XIV kontynuuje ekologiczną linię swego poprzednika i jego encykliki „Laudato si’” z 2015 roku. Ośrodek edukacyjno-ekologiczny o tej nazwie otworzył we wrześniu na terenie posiadłości w Castel Gandolfo. Znajdują się tam uprawy prowadzone zgodnie z zasadami zawartymi w tej encyklice.

Wielokrotnie apelował o pokój na Ukrainie i podjęcie negocjacji i dwa razy przyjął na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który zaprosił go do swojego kraju. Niedawno Leon XIV wyznał, że „byłoby pięknie móc tam pojechać”, ale dodał, że trudno zrealizować ten plan.

Papież zaangażował się w rozwiązanie kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy i wielokrotnie prosił o pomoc dla jej mieszkańców. Rozmawiał z przywódcami Izraela i Autonomii Palestyńskiej.

Największym wydarzeniem pierwszych miesięcy pontyfikatu papieża z USA był Jubileusz Młodzieży z okazji Roku Świętego. W mszy 3 sierpnia w Rzymie uczestniczyło około milion młodych osób z całego świata.

Dziesiątki tysięcy osób było 7 września na pierwszej kanonizacji tego pontyfikatu. Świętymi papież ogłosił dwóch młodych ludzi: Pier Giorgio Frassatiego (1901-1925) i Carlo Acutisa (1991-2006).

W październiku opublikowany został pierwszy dokument Leona XIV: adhortacja apostolska „Dilexi te” o miłości do ubogich. Prace nad tekstem zaczął jeszcze papież Franciszek i jest to kontynuacja jednego z filarów jego posługi.

Leon XIV napisał, że „nie można oddzielać wiary od miłości do ubogich”. Jak zaznaczył, miłość chrześcijańska nie jest uczuciem, ale działaniem i przejawia się „w trosce o chorych, w walce z niewolnictwem, w obronie kobiet będących ofiarami przemocy, w prawie do edukacji, w towarzyszeniu migrantom, w jałmużnie i w sprawiedliwości”.

Wielkim wydarzeniem była pierwsza od 500 lat wspólna modlitwa papieża i brytyjskiego króla, zwierzchnika Kościoła anglikańskiego. Nabożeństwo z udziałem Leona XIV i króla Karola III odbyło się w Kaplicy Sykstyńskiej 23 października.

W siódmym miesiącu pontyfikatu, pod koniec listopada papież wyruszył w pierwszą zagraniczną podróż, do Turcji i Libanu. Była to realizacja planów Franciszka, który pragnął uczcić 1700. rocznicę Soboru Nicejskiego w obecnej tureckiej miejscowości Iznik, pierwszego w historii Kościoła zgromadzenia biskupów.

Leon XIV odwiedził także Liban, do którego chciał pojechać jego poprzednik. Tym samym podczas tej pielgrzymki papież Prevost odwiedził jeden z zapalnych punktów na Bliskim Wschodzie i stamtąd wystosował żarliwe apele o pokój w całym tym regionie. W przeciwieństwie do Ankary i Stambułu, w Libanie był entuzjastycznie witany przez tłumy wiernych na każdym etapie swojej wizyty.

Również na początku nowego pontyfikatu rozstrzygnięta została jedna z gorących kwestii podnoszonych za czasów Franciszka: sprawa ewentualnego diakonatu kobiet. Powołana przez papieża Bergoglio komisja w wydanym w grudniu raporcie wykluczyła możliwość dopuszczenia kobiet do diakonatu rozumianego jako stopień sakramentu święceń. Zaznaczono zarazem, że na obecnym etapie nie można jeszcze wydać definitywnego orzeczenia, bo wymaga to dalszych analiz.

Leon XIV przewodniczył pierwszy raz uroczystościom Bożego Narodzenia, w trakcie których wystosował żarliwy apel o pokój na świecie, przypominał o dramatycznej sytuacji ludności Strefy Gazy i apelował o dialog w sprawie Ukrainy.

6 stycznia papież uroczyście zakończy Rok Święty, a już następnego dnia spotka się na nadzwyczajnym konsystorzu z kardynałami z całego świata, by rozmawiać z nimi o przyszłości Kościoła.

Tym samym rozpocznie się nowa, właściwa faza jego pontyfikatu, po realizacji planów Franciszka.

Nieoficjalnie wiadomo, że rok 2026 będzie bardzo intensywny, także ze względu na planowane podróże. Ewentualna wizyta w Polsce, gdzie już został zaproszony, wydaje się możliwa najwcześniej w 2028 roku.

Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama