Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 9 sierpnia 2025 21:19
Reklama KD Market

Podsłuchane w kuluarach

Najpierw były podsłuchane prywatne rozmowy aktorów. Dlaczego właśnie Słowacki? Czy poezja romantyków przemawia do współczesnego słuchacza? Po co odgrzewać lektury szkolne? – takie mniej więcej wątpliwości męczyły wykonawców programu o Juliuszu Słowackim, jego życiu i poezji, zaprezentowanego w sobotni wieczór 16 lutego. Program przygotowała Elżbieta Kochanowska-Michalik w ramach comiesięcznych spotkań poetyckich, których jest pomysłodawczynią i autorką.

Po „Kwiatach polskich” Juliana Tuwima i wieczorowi poświęconemu wierszom Haliny Poświatowskiej Elżbieta zainteresowała się fascynującym życiem jednego z trzech polskich wieszczów – Juliusza Słowackiego. Do prezentowania poezji zaprosiła kwiat naszego aktorstwa: Julittę Mroczkowską, Bogdana Łańko, St. Wojciecha Malca i Andrzeja Słabiaka. Ilustrację muzyczną wieczoru stanowiły stosowne utwory Fryderyka Chopina w wykonaniu Jadwigi Niesiołowskiej. Elżbieta poza recytacją zarezerwowała dla siebie rolę przewodniczki po biografii poety.

Wiadomo, że w ciągu jednego wieczoru nie sposób przedstawić wszystkie fakty z tak bogatego życia, jakim cieszył się Słowacki. Autorka scenariusza wybrała jakby trzy etapy biograficzne: emigracja, podróżowanie i mistycyzm. Dobrane utwory ilustrowały przeżycia i doświadczenia poety. Uzmysłowiły słuchaczom z jak ogromną skalą świadomości i emocji mają do czynienia. Jak życie osobiste i światopogląd przekazane udatnym słowem może wpłynąć na uczucia i postrzeganie świata przez innych – nawet dalszych generacji. Z tego powodu wieczór przygotowany przez Elżbietę Kochanowską-Michalik uważam za bardzo rozwijający i potrzebny nam, dorosłym członkom emigracyjnej społeczności. Przecież J. Słowacki był naszym emigranckim bratem.

Pewnie dlatego w kameralnej sali Art Gallery Kafe (127 Front St. Wood Dale) zebrała się prawie setka miłośniczek i miłośników poezji. W trakcie słuchania pięknych fraz niejedna łza zakręciła się w oku, a w kuluarach omawiano przeżycia związane z wysłuchanymi utworami.

Największe jak zwykle emocje wzbudził wiersz „Pośród niesnasków Pan Bóg uderza” w znakomitej interpretacji Andrzeja Słabiaka, ponieważ uważany jest za proroctwo Słowackiego dotyczące Jana Pawła II. Ciepłe skojarzenia wzbudziło „Z pamiętnika Zofii Bobrówny”, jako że Bogdan Łańko przekazał treść utworu szalenie personalnie. Stanisław Wojciech Malec spowiadał się tekstem „Hymnu” (Smutno mi, Boże), co przywołało bardzo osobiste uczucia. W kuluarach pozytywnie komentowano nie tylko sposób przekazania danych o autorze i jego poezji, ale również umiejętności naszych polonijnych artystów.
Na ogół zgodzono się, że wieczór spędzony z poezją romantyczną był odświeżający.

Słowacki trochę zapomniany, a trochę zapamiętany z czasów szkolnych nagle objawił się jako towarzysz naszego życia na emigracji. Mający podobne przeżycia i przemyślenia, podobne lęki i tęsknoty, podobne doświadczenia, mimo iż dzielą go od nas dwa stulecia. Każdy z uczestników wieczoru mógł coś wzruszającego w jego biografii i poezji odnaleźć, z czymś się utożsamić. To również zbliżyło słuchaczy do siebie wzajemnie. Uświadomiło wspólnotę kulturową, przypomniało jak piękny i bogaty może być polski język.
Rozmowy w kuluarach trwały długo po skończeniu spektaklu.

Ten fakt świadczy o potrzebie spotkań, dyskusji, wymianie wrażeń, potrzebie miejsca kameralnego typu kawiarnia literacka, jaką pamiętamy z miast polskich, a jaką, mam nadzieję, stanie się Art Gallery Kafe. Dlatego z niecierpliwością czekam na następny „Wieczór z poezją”, zaprogramowany i przygotowany przez Elżbietę, a prezentowany przez nasze znakomite aktorki: Ewę Milde, Julittę Mroczkowską, Alicję Szymankiewicz i Elżbietę Kochanowską-Michalik już 8 marca. Tym razem całkiem współczesny, bo poświęcony żyjącym na emigracji, pośród nas, poetkom.
Bożena Jankowska
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama