Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 08:51
Reklama KD Market

Odra Wodzisław Śl. - Korona Kielce 1:0 (0:0)

Żółta kartka - Odra Wodzisław Śl.: Jakub Biskup, Dariusz Dudek. Kolporter Korona: Grzegorz Bonin.


Sędzia: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Tryb.). Widzów 3 000.


Odra Wodzisław Śl.: Adam Stachowiak - Witold Cichy, Marcin Malinowski, Jacek Kowalczyk, Bartosz Hinc - Daniel Rygel (79. Jakub Biskup), Artur Błażejewski (46. Dariusz Dudek), Jacek Kuranty, Sławomir Szary - Ilijan Micanski, Bartłomiej Socha (65. Damian Seweryn).


Kolporter Korona: Wojciech Kowalewski - Piotr Celeban, Marcin Drzymont, Andrius Skerla, Robert Bednarek - Grzegorz Bonin, Cezary Wilk (63. Mariusz Zganiacz), Hermes , Paweł Sobolewski (83. Tomasz Nowak) - Edi Andradina, Marcin Robak (73. Krzysztof Gajtkowski).


 


W pierwszej połowie gospodarzom pomagały siły natury. Grali z wiatrem a bramkarzowi Korony w oczy świeciło słońce. Mimo to jako pierwsi groźną akcję przeprowadzili kielczanie. W 8. minucie w polu karnym Odry główkował Edi, piłkę przejął jeszcze Robak ale wyłuskał mu ją spod nóg Stachowiak.


Wodzisławianie stworzyli kilka sytuacji bramkowych. Sygnał do ataku dał w 18. minucie Kuranty. Po jego silnym uderzenia z 20. metrów pełnię umiejętności zaprezentował Kowalewski. Potem Socha wykorzystał kiks Bonina przy linii pola karnego, strzelił, ale znów kielecki bramkarz obronił. Najbliżej pokonania Kowalewskiego był w 43. minucie jego klubowy kolega - Hermes, po dośrodkowaniu Rygla z końcowej linii boiska.


Po zmianie stron nie było już nad stadionem słońca a wiatr pomagał gościom. Mecz był szybki, najwyraźniej obu drużynom remis nie odpowiadał. Skuteczniejsi byli wodzisławianie. W 67. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła do niepilnowanego Micanskiego, który zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego. Kowalewski nie miał nic do powiedzenia. Goście dość niemrawo przystąpili do walki o remis. Nikomu z nich nie udało się trafić w bramkę Odry. A gospodarze wcale się kurczowo nie bronili i pięć minut przed końcem spotkania podwyższyć mógł Seweryn. Tym razem Kowalewski nie dał się zaskoczyć.


Po meczu powiedzieli:


trener Korony Jacek Zieliński: "trudno mądrze wytłumaczyć to, jak zagraliśmy. Był to słaby mecz w naszym wykonaniu. Pierwsza połowa - mimo że grana pod wiatr - mogła napawać optymizmem. W drugiej połowie mieliśmy zepchnąć Odrę do obrony. Stało się inaczej. Jechaliśmy do Wodzisławia po trzy punkty ale z taką grą trudno było myśleć o wygranej. Śmiało atakujący gospodarze wygrali zasłużenie".


Trener Odry Janusz Białek :" to był bardzo wyrównany mecz. Na początku widać było respekt dla piłkarzy korony, jaki mieli moi zawodnicy. Zapracowali jednak na wygraną. Wykorzystaliśmy sytuację i udało się zdobyć upragnionego gola. Zagraliśmy konsekwentnie a Micanski - podobnie jak wielu innych napastników wcześniej - po przyjściu do naszego klubu się odblokował i zaczął strzelać. Może mamy tu gdzieś żyłę wodną, która pozwala piłkarzom odzyskać formę?"

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama