Żółta kartka - Wisła Kraków: Marek Zieńczuk, Paweł Brożek, Piotr Brożek, Dariusz Dudka. Odra Wodzisław Śl.: Marcin Kokoszka, Witold Cichy, Jacek Kuranty, Bartosz Hinc, Jakub Biskup, Damian Seweryn, Artur Błażejewski. Czerwona kartka za drugą żółtą - Odra Wodzisław Śl.: Jakub Biskup (67). Czerwona kartka - Wisła Kraków: Cleber (24).
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin). Widzów 12 000.
Wisła Kraków: Mariusz Pawełek - Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Wojciech Łobodziński (75. Jean Paulista), Radosław Sobolewski, Mauro Cantoro (79. Radosław Matusiak), Marek Zieńczuk - Paweł Brożek, Rafał Boguski (33. Dariusz Dudka).
Odra Wodzisław Śl.: Adam Stachowiak - Witold Cichy, Jacek Kowalczyk, Bartosz Hinc, Marcin Kokoszka - Jakub Biskup, Jacek Kuranty, Jan Woś (84. Artur Błażejewski), Sławomir Szary - Ilijan Micanski (90. Daniel Rygel), Damian Seweryn (70. Piotr Szymiczek).
Nie był to ładny mecz. Mnóstwo było walki, fauli, a sędzia pokazał aż 12 żółtych i dwie czerwone kartki. Od 24 do 67 minuty Wisła grała w osłabieniu, ale i tak przez prawie całe spotkanie miała przewagę.
Remis uratował Odrze Adam Stachowiak, który kilkakrotnie popisał się fantastycznymi interwencjami. Najbardziej efektowna akcja w jego w wykonaniu miała miejsce w 84. minucie. Po strzale Radosława Sobolewskiego z siedmiu metrów bramkarz gości cudem odbił piłkę na róg. Po rozegraniu kornera strzelał jeszcze groźnie Paweł Brożek, ale bez efektu bramkowego.
W 24. minucie biegnący skrzydłem - na swojej połowie -Sławomir Szary nieopodal linii bocznej, w walce o piłkę, sfaulował Mauro Cantoro. Sędzia zagwizdał, ale piłkarz Odry pobiegł jeszcze kawałek, gdy nieoczekiwanie zaatakował go wysoko uniesioną (wyprostowaną) nogą Cleber. Zawodnik Odry padł jak rażony gromem, zaś Wisła dalej musiała grać w dziesiątkę.
W 67. minucie, nieopodal pola karnego Wisły, Jakub Biskup po gwizdku sędziego kopnął piłkę chcąc uniemożliwić miejscowym rozegranie szybkiego ataku. Rozjemca pokazał mu za to zagranie żółtą kartkę, a że jedną już miał na swoim koncie (dostał ją w 61. minucie) to zaraz potem zobaczył też czerwoną.
Mimo osłabienia "Biała Gwiazda" w pierwszej połowie miała dalej - jak przez pierwsze 24 minuty - inicjatywę. Miejscowi mieli kilka okazji do zdobycia gola. Na przykład w 31. minucie Piotr Brożek pięknie uderzył z rzutu wolnego z ok. 25 m, ale tuż nad poprzeczką. Na cztery minuty przed przerwą Paweł Brożek nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Adamem Stachowiakiem.
W drugiej połowie Odra - do czasu "stracenia zawodnika"- śmielej sobie poczynała sobie w akcjach ofensywnych, ale nie stworzyła 100- procentowej okazji do zdobycia gola. W 51. minucie Witold Cichy strzelał z rzutu wolnego z ok. 30 metrów. Ładnie uderzył, ale piłka, w niewielkiej odległości od bramki, minęła ją.
Pięć minut później nerwowo nie wytrzymali Paweł Brożek i Bartosz Hinc, którzy "ścięli się" prawie na linii pola karnego Odry. Efektem chwilowej przepychanki były żółte kartki dla obu zawodników.
W 73. minucie - gdy grano już 10 na 10 - o włos od zdobycia gola był Sobolewski, ale z 13 metrów fatalnie spudłował.
W ostanich minutach Odra grała na czas, a taktyka ta zdała w sobotę egzamin.
Na spotkaniu był obecny trener reprezentacji Polski Leo Beenhakker. W środę na krakowskim obiekcie dojdzie do spotkania piłkarskiego: Polska - USA.
Na mecz wpuszczono (i to dopiero w trzeciej minucie) tylko część kibiców Odry (niecałe 50 osób). Po czterech minutach na znak protestu wyszli oni ze stadionu. Jak wyjaśnił rzecznik Wisły Adrian Ochalik ze względów formalnych 60 osób nie mogło zostać wpuszczonych na obiekt.
Po meczu powiedzieli:
Maciej Skorża (trener Wisły): "Biorąc pod uwagę wynik - 0:0 u siebie, to czuję rozczarowanie. Ale mam tylko w jednym elemencie zastrzeżenia do gry moich zawodnikow - w skuteczności. Zabrakło nam zimnej krwi pod bramką przeciwnika. To jest sport, czasem tak bywa, że piłka nie chce wpaść do bramki."








