Cz również obecnie na terenie Izraela działają szpiedzy rosyjscy? W Jerozolimie traktują to pytanie jako retoryczne. Okazuje się, że mimo dobrych stosunków między obydwoma państwami, Kreml w dalszym ciągu penetruje izraelski przemysł zbrojeniowy, szczególnie takie dziedziny jak nowoczesne technologie rakietowe i badania kosmiczne. Dwóch zakonspirowanych agentów zostało aresztowanych w tym tygodniu.
Menachem B., emerytowany oficer Mosadu, opowiada, że wśród nowych emigrantów z Rosji przybyłych w 2007 roku ujawniono kilku kadrowych agentów rosyjskich służb specjalnych. Jeden z nich, major “Wasili”, Żyd z pochodzenia, jest świetnym ekspertem rakietowym, specjalistą od paliw w pojazdach kosmicznych. Miał on za zadanie przeniknąć do czołówki naukowej budowy ze znanego Instytutu Weismana w Rechowot. Podobno został on namierzony przez izraelski kontrwywiad zupełnie przypadkowo.
– Ilu rosyjskich agentów i szpiegów kręci się wśród nas? – zapytuje rosyjskojęzyczna gazeta w Tel Awiwie “Rodina”. Częściową odpowiedź na to pytanie udziela Kalmanowicz Szabtaj, agent rosyjski, który po odbyciu kary długoletniego więzienia za szpiegostwo na rzecz ZSRR, pozostał w Izraelu i zajął się biznesem. Kalmanowicz, były pułkownik KGB, litewski Żyd świetnie mówiący po polsku, nawiązał swego czasu bliskie stosunki z ważnymi politykami izraelskimi. Bywał nawet w domu Menuchema Begina.
– To świetny młody człowiek. Wróżę mu zawrotną karierę – miał powiedzieć były premier. W tym wypadku Begin pomylił się. Zdemaskowany przez podwójnego agenta Mosadu Szabtaj Kalmanowicz trafił na długie lata do więzienia. Później zajął się biznesem i zakupił nawet kilka drużyn piłkarskich zarówno w Izraelu jak i w Rosji.
Aharon Klinberg – polski Żyd, najważniejszy szpieg rosyjski w Izraelu, był przez długie lata dyrektorem Instytutu Nauk Biologicznych w miejscowości Nes Cyjona. Pod tą niewinną nazwą kryła się supertajna placówka badawcza, zajmująca się produkcją broni biologicznej. Dopiero kilka lat temu został on zwolniony po 23 latach z więzienia. W książce, która kilka dni temu została opublikowana w Paryżu, twierdzi, że w Izraelu przebywa jeszcze kilkudziesięciu “uśpionych” agentów byłego KGB. Jest rzeczą oczywistą, że w ponad milionowej masie emigrantów Rosjanom udało się umieścić wielu szpiegów – najczęściej narodowości żydowskiej.
Tylko niektórzy dali się zwerbować ze względów ideowych. Wprawdzie izraelskie specsłużby przesłuchują wielu nowo przybyłych, ale siłą rzeczy przesłuchania mają charakter wyrywkowy. Wybitny znawca przedmiotu dr Aharon Rossman uważa, że w związku z eskalacją napięcia na Bliskim Wschodzie również w przyszłości Rosja nie zrezygnuje z działalności agenturalnej na terenie Izraela.
Henryk Szafir
Szpiedzy rosyjscy w Izraelu
- 04/23/2008 02:20 PM
Reklama








