Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 7 grudnia 2025 17:19
Reklama KD Market

Puchar Stanleya

 Mistrzowie Konferencji Wschodniej, hokeiści Montreal Canadiens pokonali w siódmym decydującym meczu Boston Bruins 5:0 i awansowali do drugiej rundy rywalizacji o Puchar Stanleya.


Bramkarz Carey Price powstrzymał 25 ataków rywali i po raz drugi zszedł z lodu jako niepokonany. Poprzednio udało mu się to w czwartym meczu, wygranym przez Montreal 1:0.


Więcej pracy miał w poniedziałek Tim Thomas, który interweniował 35 razy, przy czym pięciokrotnie puścił krążek do siatki. Jako pierwszy pokonał go Mike Komisarek (w 4. minucie), a w połowie drugiej tercji uczynił to Mark Streit (31.).


Kolejne gole były już zasługą białoruskich braci Kosticynów, bowiem prowadzenie na 3:0 i 4:0 podwyższył starszy z nich - Andriej (36. i 58.), a wynik meczu ustalił na niespełna osiem sekund przed końcem Siergiej. Obaj odnotowali również po jednej asyście, a dwa podania - Aleksiej Kowaliow.


Po meczu doszło na przedmieściach Montrealu do starć uradowanych kibiców z policją, w wyniku czego co najmniej trzy radiowozy spłonęły. Kilkanaście osób aresztowano, a zamieszki udało się sfilmować ekipie z helikoptera należącego do telewizyjnego kanału informacyjnego LCN.


Rywali w drugiej rundzie Canadiens poznają we wtorek, bowiem w Filadelfii miejscowi Flyers nieoczekiwanie przegrali w poniedziałek 2:4 z Washington Capitals, wyrównując stan rywalizacji na 3:3. Teraz stołeczny klub będzie gospodarzem decydującego spotkania.


Jeśli lepsi okażą się w nim Flyers, to oni zmierzą się z ekipą Canadiens, natomiast w razie wygranej Capitals rywalami Montrealu będą hokeiści New York Rangers, a zespół z Waszyngtonu trafi na Pittsburgh Penguins.


Mecz w Filadelfii rozpoczął się po myśli "Lotników", którzy objęli prowadzenie 2:0 po tym, jak okresy gry w liczebnej przewadze wykorzystali: w pierwszej tercji Mike Richards (4.), a na początku drugiej Daniel Briere (22.).


Jeszcze przed końcem drugiej części gry do wyrównania doprowadzili Nicklas Backstroem (30.) i Aleksiej Siemin (39.), który wcześniej asystował koledze z zespołu.


Ostatnia tercja była popisem Aleksieja Owieczkina, który w czterech poprzednich spotkaniach nie zdobył gola. W poniedziałek rosyjski napastnik trafił dwukrotnie (43. i 51.) i podobnie jak w pierwszym meczu serii zapewnił Capitals zwycięstwo.


Jeśli hokeiści z Waszyngtonu wygrają siódmy mecz, zostaną 21. zespołem w historii ligi NHL, który wybronił się w fazie play off ze stanu 1:3.


We wtorek zostanie też wyłoniony ostatni półfinalista Konferencji Zachodniej, bowiem w siódmym meczu San Jose Sharks podejmą Calgary Flames. Wcześniej awans wywalczyły drużyny Detroit Red Wings, Colorado Avalanche i Dallas Stars.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama