Pomimo fatalnego zachowania kibiców podczas finału Pucharu Polski, firma Remes nie zamierza się wycofywać ze sponsorowania rozgrywek. "Mamy podpisaną trzyletnią umowę i zamierzamy ją kontynuować" - powiedział PAP Robert Hirsch, dyrektor marketingu Remesu.
Przedstawiciele sponsora Pucharu Polski nie ukrywają, że byli zbulwersowani wydarzeniami do jakich doszło pod koniec drugiej połowy finałowego meczu Legii Warszawa z Wisłą Kraków. Mecz został przerwany na ok. 10 minut po tym jak warszawscy kibice zaatakowali fanów Wisły.
"Niestety, na takie rzeczy nie mamy zupełnie wpływu. Dzieją się one nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Nam marzy się by na stadiony przychodzili nie tylko najzagorzalsi kibice, ale rodziny z dziećmi. Bo mecze to też relaks i rozrywka" - powiedział Hirsch.
"Naszym celem było odbudować te rozgrywki, nad którymi patronat ma przecież prezydent Rzeczypospolitej. W ostatnim czasie były one jednak odsuwane przez kluby gdzieś na bok. A w tym roku skład finalistów był już bardzo silny. Jest przecież o co grać, bo w końcu zwycięzca wystąpi w europejskich pucharach" - dodał Hirsch.
Remes ufundował nagrodę dla MVP spotkania - mercedesa klasy C. Otrzyma go Roger Guerreiro z Legii. Model tego samochodu w trakcie meczu stał akurat na płycie boiska w miejscu gdzie doszło do zadymy pomiędzy kibicami. Szczęśliwie auto w ogóle nie ucierpiało. "Zaprzeczam pogłoskom, że niby 100 osób przebiegło po nim. Samochód jest w nienaruszonym stanie. Ten model był akurat pokazowym i nie trafi do piłkarza. Roger otrzyma auto prosto z salonu" - wyjaśnił Hirsch.
Oficjalne wręczenie kluczyków do samochodu nastąpi jednak prawdopodobnie dopiero po mistrzostwach Europy.








