Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 12 grudnia 2025 08:20
Reklama KD Market

Kraj idzie w złym kierunku

Republikanie stracili miejsca w wyborach uzupełniających. I to w dwóch okręgach, jak dotychczas będących ich twierdzą. Były republikański polityk: przed partią widmo prawdziwej klęski. Wczesne prawybory i duży udział elektoratu stanowią wyraz pragnienia, aby obecny rozdział zamknąć i jak najszybciej zostawić za sobą.

To są oceny po ostatnich badaniach opinii publicznej, w tym tych przeprowadzonych przez sieć ABC News i dziennik „Washington Post”. Z tych ostatnich wynika, że niezadowolenie społeczne osiąga nowy rekord a prezydent Bush dostaje najniższe oceny. Osiemdziesiąt dwa procent uznaje, że Stany Zjednoczone zmierzają w złym kierunku a sześćdziesiąt sześć procent wyraża dezaprobatę dla prezydenta Busha. Niepopularna wojna i załamanie gospodarcze wywołują takie nastroje społeczne i oceny prezydenta. Ponadto, prezydent Bush bije rekord, ustanowiony w czasach prezydenta Trumana, czyli aktualnie urzędujący prezydent nie ma poparcia większości społecznej mierzonej na przestrzeni czterdziestu miesięcy.

Bardziej dosadny w swych ocenach jest Steve Chapman z dziennika „Chicago Tribune”. Wydaje się, pisze dziennikarz, że Partia Republikańska wyraźnie zmierza do zniszczenia w czasie sztormu. Dezaprobata społeczna dla amerykańskiego prezydenta jest najniższa od siedemdziesięciu lat, kiedy Gallup zaczął badania. Jest ona wyższa niż ta, którą mieli Lyndon B. Johnson (wojna wietnamska), Richard Nixon (afera Watergate) i Jimmy Carter (zakładnicy w Teheranie). Chapman pisze, że sześćdziesiąt trzy procent uznaje wojnę w Iraku za błąd, dodając, że Partia Demokratyczna ma w tej chwili poparcie 51 procent, podczas gdy Partia Republikańska – tylko 38 procent poparcia społecznego. Obecny stosunek do republikanów, pisze Chapman, jest jeszcze bardziej negatywny niż w 1992 roku, kiedy republikanie przegrali w wyborach prezydenckich. Złą wiadomością dla republikanów jest to, że obiektywne czynniki zapowiadają zwycięstwo ich przeciwników, zaś dobrą wiadomością jest to, że jeśli demokraci nie zwyciężą w tym roku, to chyba już nigdy im się to nie uda.

To jest oczywiście myślenie życzeniowe, subiektywne, ale podobnie pisali komentatorzy w „Washington Post” na jesieni 2006 roku, przed wyborami uzupełniającymi, gdy panowała atmosfera oczekiwania na zwycięstwo demokratów – jeśli teraz im się nie uda, to lepiej rozwiązać partię.
Waszyngtoński dziennikarz, Richard Cohen, pisze, że nie rozumie polityki zagranicznej, z którą kandydat John McCain dotychczas występuje, bo nie wiadomo, co zrobi w sprawie Bliskiego Wschodu, chociaż republikański kandydat powiada, że jego wybór będzie zmorą dla Hamasu. To, o co chodzi w obecnych wyborach, przywrócenie zaufania Amerykanów do własnego rządu, jest zadaniem, które najlepiej rozwiąże McCain, z uwagi na jego atrybuty, jakimi są jego życiorys i uczciwość. Ale w kwestii bliskowschodniej ten kandydat ma niewiele interesującego do powiedzenia. Dlatego też Cohen, podobnie jak Chapman, posługuje się metaforyką wodną, pisząc, że McCain pogrąża się w błocie.

Zwycięstwo Hillary Clinton w stanie Zachodnia Wirginia poddawane jest analizom. W publikowanym komentarzu dziennik „Washington Post” pisze, że to zwycięstwo, chociaż bardzo głośne, bo przewaga rywalki ma się jak dwa do jednego, przychodzi za późno, by znacząco wpłynąć na ostateczny efekt nominacji. Mimo takiego zwycięstwa rywalki, Obama ma nadal przewagę w łącznej ilości delegatów, czyli 1 875, podczas gdy Hillary Clinton – 1 697. Dla przypomnienia, nominacje dostanie ten kandydat, który zdobędzie sobie poparcie 2 209 delegatów na konwencji elektorów.

Komentator dziennika uważa, że nadal poza zasięgiem Hillary Clinton pozostają ci delegaci, których określa się jako niezdecydowani (to są superdelegaci, superdelegates, czyli aktywiści partyjni lub urzędnicy publiczni wybrani na konwencję, ale bez przyjętej z góry opcji głosowania na określonego kandydata). Jej zwycięstwo, podkreśla komentator, jest w głównej mierze wynikiem sytuacji demograficznej tego stanu. Tamtejszy elektorat stanowi praktycznie ludność biała, o przewadze ludzi starszych, zamieszkała głównie na obszarach wiejskich, mniej zamożna i mniej wykształcona. Przy takiej demografii nie trudno dojść do wniosku, że kontrowersja wokół pastora kojarzonego z Obamą odegrała jakąś rolę w zwycięstwie rywalki. Jak podlicza komentator, właśnie z tego powodu połowa wyborców Zachodniej Wirginii głosowała na Hillary Clinton w proporcji siedem do jednego na Obamę.

W pięciu stanach Służba Imigracji i Ceł (Immigration and Customs Enforcement) przeprowadziła naloty na przedsiębiorstwa przerobu mięsa w celu wyłapania nielegalnie pracujących robotników. Dziennikarz z Associated Press opisuje jeden z takich nalotów w zakładzie produkującym koszerne produkty mięsne w stanie Iowa. Aresztowano czterysta osób, pochodzących głównie z Gwatemali i Meksyku, ale także z Ukrainy i Izraela. Po pierwszym przesłuchaniu ponad pięćdziesiąt osób zwolniono ze względów humanitarnych (dzieci bez opieki) i ze względów zdrowotnych. Aresztowanym pracownikom postawiono zarzuty dokonania przestępstw kryminalnych, jak kradzież tożsamości i posługiwanie się fałszywymi numerami ubezpieczeń społecznych. Ujawniono także, iż pracodawca płacił gotówką niektórym zatrudnionym osobom a innym – czekami, ale nie uwidaczniając nazwy firmy zatrudniającej.
Źródła:

– o badaniach opinii publicznej (przeprowadzonych przez ABC News i „Washington Post”): najniższe oceny dla prezydenta Busha, Stany Zjednoczone idą w złym kierunku, prezydent bez poparcia większości przez 40 kolejnych miesięcy, za ABC News , wydanie na 12 maja, artykuł „Bush Hits New Low as ‘Wrong Track’ Rises”, autor Gary Langer,
– o chicagowskiej ocenie wyników badań (Steve Chapman): najniższa od 70 lat aprobata dla amerykańskiego prezydenta, wojna w Iraku – błędem (63 procent), od 1992 roku najbardziej negatywny stosunek do republikanów, za dziennikiem „Chicago Tribune”, wydanie na 11 maja, artykuł „Is McCain sailing into a storm?”, autor Steve Chapman,
– o przywróceniu zaufania Amerykanów do własnego rządu: najważniejsze zadanie dla następnego prezydenta, które może wykonać John McCain (atrybuty: życiorys i uczciwość), za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 13 maja, artykuł „McCain in the Mud”, autor Richard Cohen, str. A15,
– o wnioskach ze zwycięstwa Hillary Clinton w Zach. Wirginii: bez wpływu na nominację, bez zmiany stanu posiadania, superdelegaci poza zasięgiem kandydatki, zwycięstwo wynikiem demografii stanu (ludność biała, starsza, na obszarach wiejskich, mniej zamożna i mniej wykształcona), za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 14 maja, artykuł „Clinton Handily Defeats Obama in West Wirginia”, autor Dan Balz, str. A01,
– o łapankach na nielegalnych imigrantów w pięciu stanach, prowadzonych przez Immigration and Customs Enforcement; ilustracja ze stanu Iowa – zakład przerobu mięsa: 400 zatrzymanych, zarzuty: kradzież tożsamości i używanie fałszywych numerów ubezpieczeń społecznych, za ABC News, wydanie na 13 maja, artykuł „Immigration Raid in Iowa Largest Ever in US”, autor Henry C. Jackson (Associated Press).
Andrzej Niedzielski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama