Chicago (Inf. wł., Internet) –Wielu chicagowskich zwolenników senatora Baracka Obamy celebruje zdobycie przez niego nominacji Partii Demokratycznej na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Radują się nie tylko mieszkańcy dzielnicy Hyde Park, gdzie senator Obama mieszka z żoną Michelle i dwiema córkami, Malią i Sashą. Świętują też kluby np. w dzielnicach River North i Downtown.
Wszyscy zwolennicy Partii Demokratycznej z ulgą przyjęli zakończenie zaciętego wyścigu. Demokratyczne prawybory odbywały się przy rekordowej frekwencji głosujących oraz rekordowych wydatkach na kampanię propagandową. Hasłem przewodnim senatora Obamy było – i jest – wprowadzanie szeroko pojętych zmian w istniejącym status quo – politycznym i społecznym.
46-letni Barack Obama, z zawodu prawnik po Harvard University, jest pierwszym w historii USA Afroamerykaninem reprezentującym Partię Demokratyczną w wyborach na prezydenta. Urodził się na Hawajach. Ojcem jego był kenijski naukowiec, a matką biała Amerykanka z Kansas, pracująca naukowo na różnych uczelniach krajowych i zagranicznych. Ojciec był ateistą. Pozostawił rodzinę i wrócił do Kenii. Matka nie praktykowała żadnej religii. Robiąc karierę naukową nie miała czasu dla syna. Wychowywali go biali dziadkowie, rodzice matki.
W przemówieniu we wtorek 3 czerwca Barack Obama podziękował swojej babce, że ukształtowała go na takiego człowieka, jakim jest dzisiaj. Dziadek Obamy był kombatantem II wojny światowej.
Sen. Obama ogłosił się kandydatem demokratycznym na prezydenta 3 czerwca wieczorem podczas wystąpienia w St. Paul w Minnesocie. Długie wiwaty tłumnie zgromadzonych zwolenników senatora z Illinois nie pozwalały mu rozpocząć przemówienia. A gdy zaczął mówić, to między innymi podziękował żonie i córkom za wsparcie oraz pogratulował swojej rywalce wyborczej, senator Hillary Rodham Clinton, wspaniałej kampanii.
Obama obiecał, że jeśli wygra wybory na prezydenta, to jednym z jego priorytetów będzie wprowadzenie powszechnej opieki zdrowotnej, o którą Hillary Clinton prowadziła bezowocne starania – najpierw jako Pierwsza Dama u boku męża, prezydenta Billa Cllintona, a następnie jako senator ze stanu Nowy Jork.
Po emocjach prawyborów nasiliły się spekulacje, że sen. Hillary Clinton może zostać wybrana przez sen. Obamę na partnera wyborczego. Zwłaszcza, że pani Clinton zaczęła już wysyłać sygnały, iż przyjęłaby takie zaproszenie.
Wywołało to liczne kontrowersje i komentarze, albowiem tyluż jest zwolenników co przeciwników teamu Obama-Clinton.
Kwestia, czy Hillary Clinton zwiększyłaby, czy może zmniejszyłaby szanse Obamy w zmaganiach z republikańskim kandydatem na prezydenta, sen. Johnem McCainem, jest obecnie przedmiotem zażartej dyskusji medialnej i społecznej, która najprawdopodobniej i tak nie będzie miała wpływu na decyzję nominata demokratów, który uważnie oceni swoją sytuację i podsumuje wszystkie "za" i "przeciw" dostępnych mu opcji. (ao)
Chicagowscy zwolennicy Baracka Obamy cieszą się ze zwycięstwa...
- 06/06/2008 03:03 PM
Reklama








