Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 12 grudnia 2025 11:29
Reklama KD Market

35 punktów oskarżenia przeciw prez. Bushowi

Demokrata z Ohio, kongr. Dennis Kucinich przedstawił w Izbie Reprezentantów 35 punktów oskarżenia przeciw prezydentowi Bushowi.

Były kandydat na prezydenta wyliczył wykroczenia i przestępstwa popełnione przez administrację Busha, w tym przekręcanie informacji wywiadu przed wojną w Iraku, naruszanie krajowych i międzynarodowych zakazów torturowania więźniów, nielegalne podsłuchiwanie i czytanie poczty obywateli USA, niedopuszczanie lub wręcz przeszkadzanie w kontrolowaniu poczynań rządu itd.

Rezolucja nawołująca do rozpoczęcia procesu impea-chmentu nadeszła kilka dni po ogłoszeniu raportu senackiego Komitetu Wywiadu, który stwierdza niezgodność oświadczeń administracji na temat zagrożenia ze strony Iraku z faktami przedstawianymi przez amerykański wywiad.

Podczas gdy marszałek Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i inni demokratyczni liderzy podtrzymują decyzję podjętą tuż po zwycięskich wyborach w listopadzie 2006 roku o nie wysuwaniu oskarżeń przeciw prezydentowi, to Kucinich z grupą kilku ustawodawców konsekwentnie domaga się rozliczenia administracji z jej kontrowersyjnych akcji. Twarde stanowisko Kucinicha cieszy się poparciem wielu obywateli, zdruzgotanych bezkarnością administracji Busha, mimo oczywistego lekceważenia Konstytucji USA.

"Naruszając przysięgę o poszanowaniu konstytucji prezydent Bush osobiście i przez swoich podwładnych nielegalnie wydawał publiczne pieniądze na tajną kampanię propagandową podając fałszywe przyczyny wojny przeciw Irakowi", rozpoczął wystąpienie Kucinich.

Następnie nawiązał do licznych wiadomości prasowych i raportów wywiadu na temat informacji wychodzących z administracji. Skupił się na Grupie Irackiej Białego Domu, w skład której wchodzili: Condoleezza Rice, wówczas doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, jej zastępca Stephen Hadley, doradca polityczny Busha Karl Rove, podsekretarz dyplomacji publicznej i spraw publicznych Karen Hughes, były szef personelu Busha Andrew Card, były szef personelu wiceprezydenta Cheney, I. Lewis "Scooter" Libby, ówczesny sekretarz prasowy Białego Domu Scott McClellan i inni. Grupa ta przygotowała "dokument" z fałszywymi danymi o irackim zagrożeniu, który wykorzystano do akcji marketingowej do przekonania Amerykanów o konieczności dokonania inwazji na Irak.

Kucinich podważył również politykę Busha wobec Iranu.
Kilka dni wcześniej 56 kongresmenów zwróciło się listownie do prokuratora generalnego, Michaela Mukasey, o podjęcie śledztwa w sprawie potencjalnych przestępstw administracji Busha, popełnionych podczas militarnych przesłuchań. Rewelacje w tej sprawie, wspólnie z systematycznym nadużywaniem władzy, kontrolowaniem mediów i obserwowaniem obywateli dały Kucinichowi podstawy do wyrażenia opinii, że "prezydent świadomie wprowadzał w błąd Kongres i obywateli Stanów Zjednoczonych", a zatem musi ponieść odpowiedzialność za złamanie przysięgi złożonej przed objęciem urzędu.

Przedstawienie punktów oskarżenia w Izbie Reprezentantów nie prowadzi automatycznie do wszczęcia procesu. Propozycja musi przejść do Komitetu Sądownictwa, który przygotuje (pod warunkiem, że w ogóle zgodzi się zająć tą sprawą) oficjalne oskarżenie, co trwa około 8 miesięcy.

Profesor prawa konstytucyjnego z Georgetown University, Jonathan Turley, wyjaśnia, że nie ma najmniejszych szans na oskarżenie Busha przed końcem jego urzędowania. Niechętne stanowisko demokratów wobec impeachmentu tłumaczy względami politycznymi. Demokraci zajęci są obecnie wyborczym zwycięstwem i nie chcą brać na głowę tak ważnej, wymagającej wiele czasu sprawy, jak oskarżenie prezydenta. Ponadto boją się reakcji niezależnych wyborców, nie dbając o wyborców demokratycznych, w przekonaniu, że bez względu na decyzję w tej sprawie mogą na nich liczyć.

Za jak najszybszym przyjęciem rezolucji kongr. Kucinicha przez Komitet Sądownictwa opowiedziało się szereg organizacji, w tym American Freedom Campaign Action Fund i weterańska organizacja Veterans for Peace. Jej członkowie podjęli naciski na wszczęcie procesu impeachmentu poprzez protesty przed biurami przewodniczącego izbowego Komitetu Sądownictwa, kongr. Johna Conyersa.

Zwolennicy oskarżenia stoją na stanowisku, że żaden prezydent w całej historii Stanów Zjednoczonych nie zasługiwał bardziej na impeachment niż George W. Bush. Założyciele państwa, bardziej niż czegokolwiek innego, obawiali się lidera, który własną władzę i własne życzenia wyniesie ponad Konstytucję. Dlatego dali Kongresowi przywilej usuwania prezydentów, którzy dopuszczają się pogwałcenia Konstytucji. Jeśli Bush uniknie oskarżenia, to tym samym poprzeczka zostanie podniesiona tak wysoko, że możliwość taka praktycznie przestanie istnieć. Przyszli prezydenci będą wiedzieli, że mogą naruszać Konstytucję bezkarnie, wiedząc, że Kongres nie będzie reagował na te nadużycia tak, jak nakazuje Konstytucja.
(Inf. wł., MSNBC – eg)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama