Już od 25 maja br., od weekendu Memorial Day, bramy obozu są otwarte dla “starych” i nowych bywalców. W każdą niedzielę odprawiana jest Msza święta o godzinie 12:30 w południe w pięknie odbudowanej, w góralskim stylu kaplicy. Obozowa stołówka serwuje naprawdę smaczne, domowej roboty obiady, a w sali dancingowej gra lubiany i znany wszystkim bywalcom Obozu Młodzieżowego zespół Biało-Czerwoni.
Kierownictwo zapewnia, że przez cały sezon będzie działo się coś ciekawego i każdy wyjedzie stamtąd wypoczęty i zadowolony. I tak: 28 – 30 czerwca drużyna Podlasie organizuje Turniej Piłki Nożnej, na który przyjadą uczestnicy z całej Ameryki, 6 lipca odbędzie się piknik Stawskiego, 13 lipca – Dzień ZNP, 20 lipca – piknik Podhalański, 17 sierpnia – piknik radia 1030, 24 sierpnia – Dożynki Klubów Polskich.
Natomiast dla dzieci i młodzieży od 7 do 14 lat, w dniach od 25 czerwca do 19 sierpnia, jak co roku w Obozie Młodzieżowym zorganizowane są kolonie letnie. Turnusy są tygodniowe, od niedzieli do soboty. W programie przewidziane są gry i zabawy, zajęcia sportowe, pływanie, śpiew i taniec, zajęcia artystyczne, obozowe ogniska i wycieczka do parku wodnego. W sprawie kolonii można dzwonić pod numer
Yorkville, jako miejsce spotkań piknikowych, gdzie odbywają się różne uroczystości, imprezy sportowe dla Polonii, znane jest już o 1936 roku. Jeszcze w 1933 roku powstała myśl zakupu ziemi i stworzenia obozu, gdzie młodzież mogłaby spędzać wakacyjne miesiące. Po długich staraniach i oglądaniu wielu różnych miejsc zdecydowano się na zakup farmy w Yorkville. Pierwszym pawilonem, jaki został wybudowany, było pomieszczenie mieszczące salę jadalną, kuchnię, biuro oraz magazyn na potrzebną żywność i ekwipunek obozowy. Zasadzono też około 400 drzewek iglastych sprowadzonych z Kolegium Związkowego w Cambridge Springs, stanowiący piękny kontrast do miejscowych drzew liściastych.
Dzięki funduszom zdobytym przez pracowników biur związkowych został zbudowany domek Pierwszej Pomocy, do którego cały sprzęt, umeblowanie i ekwipunek zakupił ówczesny naczelny lekarz ZNP, doktor F. Dulak. Staraniem Gminy 55 został zbudowany most na rzece i założono instalację elektryczną, a Okręg XII wybudował plac zabaw dla dzieci. Jako dar Komisji Młodzieży już w 1937 roku zbudowano piękną kaplicę, w której we wszystkie święta i niedziele obozowy kapelan odprawiał Msze święte.
Do dnia dzisiejszego stoi i kaplica obozowa, i budynek główny, w którym mieści się jadalnia z kuchnią i biurem, także domek Pierwszej Pomocy. Wszystkie te obiekty były w różnym czasie dokładnie odnawiane, remontowane i rozbudowywane. Wielu ludzi nawet nie zwraca uwagi na zabytkowy domek Pierwszej Pomocy, znajdujący się po lewej stronie drogi prowadzącej do budynków kolonijnych, a ostatnio został on całkowicie odrestaurowany. Pięknie odnowiona jest też obozowa kaplica, nie mówiąc o budynku głównym, który ostatnimi czasy przeszedł kompletną metamorfozę. Powstały nowe, o wysokim standardzie toalety, odnowiona została kuchnia, biuro, a sala jadalna przybrała zupełnie inny wygląd.
Bardzo słusznie i dopingująco brzmią słowa Michała Tomaszkiewicza, ówczesnego skarbnika Związku Narodowgo Polskiego, który na 10-lecie Obozu pisał:
“Pochwalam dobrą i pożyteczną myśl ówczesnych urzędników... że stworzyli dzieło, zakupując piękny szmat ziemi i lasku na obóz dla młodzieży. Związkowcy z Chicago i okolic mają swój własny obóz, w którym można stworzyć piękną placówkę tak dla młodzieży jak i dla starszych, lecz trzeba dołożyć trochę wysiłków fizycznych i materialnych. By to miejsce uczynić pięknym i pożytecznym, musimy sami chcieć, musimy takowe sami zbudować i wyposażyć we wszystko. co tam jest potrzebne...
Zróbmy postanowienie – stwórzmy tę placówkę taką jaka powinna być. Stać nas na to, lecz musimy chcieć. Zróbmy to dla nas samych i dla naszych dzieci. W porze letniej odwiedzajmy to miejsce częściej. Posyłajmy dzieci podczas wakacji na ćwiczenia, które budują ciało i ducha. Zainteresujmy się sami naszym obozem, zainteresujmy nasze dzieci”.
Po takich słowach nie można pozostać obojętnym i nie odwiedzić Obozu Młodzieżowego, chociażby dla samej ciekawości. Pamiętajmy więc o Yorkville, bo jest to nasze, polskie miejsce na letni wypoczynek. Pokażmy, że rzeczywiście stać nas na zadbanie o nie. Pokażmy, że praca i wysiłek tych co stworzyli Obóz Młodzieżowy nie poszła na marne.
Krystyna Białasiewicz








