Czas pionowych farm
Do roku 2050 80% ludności świata mieszkać będzie w miastach i ich najbliższych okolicach. Według najostrożniejszych obliczeń Ziemi przybędzie 3-4 miliardy mieszkańców. By wyżywić to ludzkie mrowie trzeba będzie oddać pod uprawy obszar wielkości Brazylii. Tymczasem - jak ziemia długa i szeroka - 80% ziemi nadającej się pod zasiewy jest już wykorzystywane. Co więc należy zrobić, by zapobiec nadchodzącej klęsce głodu?
Odpowiedź prosta - przenieść uprawy żywności do miast. Sama idea nie jest bynajmniej nowa. Mamy przecież szklarnie i tunele foliowe, gdzie rosną truskawki, pomidory i wiele innych warzyw. Rzecz polega na tym, że to nie pozwoli wyżywić trzech miliardów ludzi. Od czego jednak nowoczesne technologie?
Profesor Dickson Despommier z Columbia University wymyślił coś zupełnie nowego. Za 5-10 lat w wodach Jeziora Michigan koło Chicago powstanie 30-piętrowy, przeszklony budynek, w którym zamiast ludzi zamieszkają pomidory, rzodkiewki i kukurydza. Przeszklona wieża będzie pierwszą pionową farmą świata.
Jak to ma działać? Nadzwyczaj prosto: baterie słoneczne i wiatraki zapewnią dopływ energii, jezioro dostarczy wodę hydroponicznym uprawom, a resztą zajmą się ludzie i roboty. Prof. Despommier twierdzi, że pionowa farma ma same zalety, żadnych wad - uprawom nie grozi gradobicie, powodzie, huragany, szarańcza. Akr wieżowca równy będzie czterem akrom w polu gdy mówimy o kukurydzy czy ziemniakach, a nawet trzydziestu w przypadku truskawek lub szpinaku. Wg. naukowców pojedyncza pionowa farma wyżywi 50,000 ludzi.
Inne zalety? Bliskość rynku zbytu (nie trzeba wieźć truskawek czy pomidorów z odległej Kalifornii i faszerować ich chemikaliami, by po drodze dojrzały), odporność na choroby, insekty i zanieczyszczenia (a więc wyeliminowanie powszechnych dzisiaj chemikaliów), odstawienie na zawsze traktorów, kombajnów, pługów itp maszyn i - na koniec - możność wykorzystania tego wszystkiego, co rośliny wydzielają, z dwutlenkiem węgla i metanem na czele.
Co więcej - ogromne tereny, na których dziś rośnie kukurydza czy ryż, będzie można zalesić przydając zmęczonej nami Ziemi nieco więcej zielonych płuc.
Ile w tym wszystkim prawdy? Pewnie dużo, o ile na przeszkodzie wykorzystania genialnych pomysłów nie stanie jakaś kolejna wojna światowa...
Piotr K. Domaradzki
Czas pionowych farm
- 07/01/2008 09:50 PM
Reklama








