Chicago (Inf. wł., Internet) – Wczoraj (1 lipca) w powiecie Cook weszła w życie podwyżka powiatowego podatku od sprzedaży. Po tej podwyżce podatek obrotowy w Chicago jest najwyższy w porównaniu z innymi wielkimi miastami w całym kraju.
Przypomnijmy, że podwyżka została zatwierdzona w lutym, w celu zlikwidowania deficytów w budżecie powiatu, opiewających na 234 miliony dolarów. Dzięki dochodom z podatku tysiąc nowych pracowników ma być przyjętych do pracy w administracji powiatu Cook.
Po ponad dwukrotnej podwyżce podatku obrotowego, wynoszącej jeden procent, na przedmieściach powiatu Cook podatek ten wynosi średnio 9 procent, a w Chicago 10,25 procenta.
Dla porównania – nowojorczycy uiszczają 8,375 procenta podatku obrotowego, a mieszkańcy Los Angeles 8,25 procenta.
Podwyżka wchodzi w życie w bardzo złym momencie, gdy wszystko drożeje: ceny benzyny i żywności idą w górę oraz większe są koszty przejazdów i energii, a także podatki od nieruchomości.
Sondaż przeprowadzony przez Izbę Handlową Metropolii Chicagowskiej – Chicagoland Chamber of Commerce – wykazał powszechne niezadowolenie z podwyżek podatków.
Wielu lokalnych podatników deklaruje, że na zakupy uda się do sąsiednich powiatów, a nawet stanów, by uniknąć najnowszej podwyżki podatku obrotowego.
Na niektórych przedmieściach powiatu Cook podatki obrotowe będą większe niż w dużych miastach. Na przykład: mieszkańcy Schaumburga oraz Skokie będą płacili 10 procent, zaś w Orland Park 9,75 procenta.
Natomiast w powiatach DuPage, Lake i Will podatek obrotowy jest niższy o 3 i trzy czwarte procenta od podatku w powiecie Cook.
Powiatowy podatek obrotowy egzekwowany jest od odzieży, mebli, dań restauracyjnych (na miejscu i na wynos) oraz od alkoholu. Nie jest egzekwowany przy zakupie samochodów, łodzi, lekarstw, żywności oraz artykułów codziennego użytku.
Podwyżka została zatwierdzona w Radzie Powiatu Cook większością 10 głosów do 7. Forrest Claypool, demokratyczny członek rady, który głosował przeciwko podwyżce, wyraził przekonanie, że podatnicy zbuntują się i zrobią wszystko, by uniknąć uiszczania podatku, zwłaszcza że w administracji powiatu Cook nic nie zmieniło się, choć prezes Rady Powiatu Cook obiecywał szeroko zakrojone reformy, jeśli podwyżka podatku od sprzedaży zostanie zatwierdzona.
Tymczasem o przyjęciach do pracy na wysokie stanowiska w dalszym ciągu nie decydują kwalifikacje i doświadczenie zawodowe, tylko koneksje polityczne.
Rzecznik prezesa Rady Powiatu Cook, Todda Strogera, odmówił skomentowania zarzutów Claypoola.
Prezes Stroger obiecywał dużo i z pasją. ale nie dotrzymał słowa. Administracja powiatu jest w dalszym ciągu źle zarządzana. Stroger nie wyeliminował ani marnotrawstwa, ani nepotyzmu. Wręcz przeciwnie, uprawia jedno i drugie, i nie wygląda na to, by specjalnie przejmował się, gdy demaskowane są kolejne afery w jego administracji.
(ao)
W Chicago najwyższy podatek obrotowy
- 07/01/2008 11:27 PM
Reklama








