Bramki: 0:1 Paweł Buzała (65).
Żółta kartka - Arka Gdynia: Marcin Wachowicz. Lechia Gdańsk: Karol Piątek, Paweł Buzała, Ben Starosta, Mateusz Bąk.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 6 000.
Arka Gdynia: Norbert Witkowski - Tomasz Sokołowski, Santos Silva Anderson, Dariusz Żuraw, Michał Płotka (16. Łukasz Kowalski) - Bartosz Karwan (69. Przemysław Trytko), Dariusz Ulanowski, Michał Łabędzki (69. Bartosz Ława), Marcin Pietroń - Zbigniew Zakrzewski, Marcin Wachowicz.
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Ben Starosta, Jacek Manuszewski, Hubert Wołąkiewicz, Rafał Kosznik - Marcin Kaczmarek (72. Arkadiusz Mysona), Karol Piątek (80. Piotr Kasperkiewicz), Łukasz Trałka, Maciej Rogalski - Paweł Buzała (96. Piotr Wiśniewski), Maciej Kowalczyk.
W pierwszych piłkarskich derbach Trójmiasta w ekstraklasie górą byli piłkarze Lechii Gdańsk. "Biało-zieloni", choć bez dopingu swoich kibiców, za to w nowych kompletach strojów, po raz pierwszy w tym sezonie wygrali na wyjeździe i po raz pierwszy od 11 lat w Gdyni.
Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 65. minucie Paweł Buzała, który po wymanewrowaniu obrońców z kilku metrów umieścił piłkę w siatce.
Po stracie gola Arka nie miała pomysłu jak odwrócić losy meczu i jej ataki były dośc chaotyczne, zupełnie inne od tych, do których przyzwyczaiła, grając w tym sezonie na własnym boisku.
Mecz nie stał jednak na wysokim poziomie, najwyraźniej piłkarzom "zaszkodziła" świadomość, że grają w historycznym meczu. Nieco lepiej od początku spotkania prezentowała się Lechia, jednak piątkowe spotkanie w Gdyni stało pod znakiem fauli.
Sędzia nawet w pewnym momencie wezwał do siebie kapitanów obydwu ekip, aby ci utemperowali nieco swoich kolegów. Arbiter musiał też doliczyć kilka minut do regulaminowego czasu gry z powodu tego, że dym z rac odpalonych przez kibiców uniemożliwiał grę.
Na stadionie zasiedli jedynie sympatycy Arki Gdynia, gdańszczanie nie pojawili się w przeznaczonym dla nich sektorze, miał być to protest przeciwko ich zdaniem zbyt małej liczbie wejściówek przeznaczonych dla fanów Lechii na to spotkanie.
"Spodziewaliśmy się trudnego meczu. Po zwycięstwie zapanowała w zespole olbrzymia radość - raz, że wygraliśmy w derbach a dwa, że było to nasze pierwsze zwycięstwo na wyjeździe" - powiedział po meczu trener Lechii Gdańsk Jacek Zieliński.
"Gratuluję Lechii zwycięstwa, my zagraliśmy dziś słabo. Nie funkcjonowała u nas gra skrzydłami, która do tej pory była nasza mocną stroną, po stracie gola nie widziałem w zespole należytej determinacji do zmiany rezultatu" - powiedział po meczu trener Arki Gdynia Czesław Michniewicz.








