Czwarte zwycięstwo w czwartym występie w nowym sezonie NHL odnieśli hokeiści New York Rangers, pokonując w Filadelfii miejscowych Flyers 4:3. Nowojorczycy odnotowali najlepsze otwarcie rywalizacji ligowej od 25 lat - w sezonie 1983/84 wygrali pierwsze pięć spotkań.
W hali była obecna republikańska kandydatka na wiceprezydenta USA Sarah Palin, która oficjalnie rozpoczęła spotkanie rzucając krążek na lód. Jej pojawienie się wzbudziło mieszane odczucia miejscowej publiczności, a z trybun dobiegały zarówno oklaski, jak i gwizdy.
Mecz miał dość dziwny przebieg, bowiem w pierwszej tercji zawodnicy Rangers czterokrotnie zdołali pokonać bramkarza "Lotników" Martina Birona. Autorami trafień byli: Nikołaj Żerdiew (w 5. minucie), Blair Betts (6.), Fredrik Sjostroem (9.) oraz Michal Rozsival (17.).
Po fatalnym początku w bramce Flyers Birona zastąpił Antero Niittymaki, który zachował czyste konto powstrzymując 13 ataków rywali. Jego koledzy przystąpili do odrabiania strat, czego skutkiem były trafienia: Scotta Hartnella (24.) i Simona Gagne'a (37.) w drugiej oraz Mike'a Richardsa (46.) w trzeciej tercji.
Mimo trzech kapitulacji dobry występ odnotował w sobotę bramkarz Rangers - Stephen Valiquette, który udanie interweniował 25 razy.
Nowojorczycy rozpoczęli sezon w ubiegły weekend dwoma zwycięstwami 2:1 nad Tampa Bay Lightning odniesionymi w Pradze. Natomiast w piątek pokonali w Madison Square Garden 4:2 Chicago Blackhawks i zdecydowanie prowadzą w lidze.
Natomiast po porażce w pierwszym meczu, zwycięstwo na wyjeździe z Ottawa Senators 3:2 odnieśli hokeiści Detroit Red Wings, broniący Pucharu Stanleya. Największy udział w ich wygranej miał Johan Franzen, który w trzeciej tercji najpierw wyrównał na 2:2 (52. min), a następnie ustalił wynik (59.).
Ottawa dwukrotnie obejmowała prowadzenie: 1:0 po golu Alexandre'a Picarda (7.), zanim wyrównał Valtteri Filppula (12.), a także za sprawą trafienia Nicka Foligno (39.). Bramkarz "Senatorów" Martin Gerber powstrzymał 38 z 41 ataków gości, natomiast Chris Osgood miał 20 udanych interwencji przy 22 strzałach.
Nie powiodło się finalistom tegorocznej rywalizacji o Puchar Stanleya - Pittsburgh Penguins, którzy doznali porażki przed własną widownią z New Jersey Devils 1:2 po dogrywce. Zwycięstwo "Diabłom" zapewnił po upływie 4.22 minuty dodatkowego czasu gry Zach Parise.
"Pingwiny" prowadziły po pierwszej tercji 1:0 dzięki bramce Miroslava Satana (12.), ale na dwie minuty i 29 sekund przed końcem meczu wyrównał Patrik Elias.








