Cincinnati (AP) – Na polecenie sądu blisko jeden na każdych trzech świeżo zarejestrowanych wyborców w Ohio znajdzie się na listach wysłanych do powiatowych rad wyborczych z powodu niezgodności danych na ich dokumentach.
Sekretarz stanowa, Jennifer Brunner, na podstawie wstępnego przeglądu kart szacuje, że około 200,000 nowo zarejestrowanych wyborców podało informacje, które nie zgadzają się z ich danymi na Social Security ani rejestracji samochodowej. Rozbieżności są tak proste jak błąd w pisowni nazwiska, ale są też poważniejsze.
Federalny sąd apelacyjny w Cincinnati przychylił się do wniosku Partii Republikańskiej z Ohio i polecił Brunner, by nazwiska tych wyborców przekazała radom elekcyjnym. GOP twierdzi, że pomoże to w powstrzymaniu oszustw wyborczych.
Od stycznia tego roku w Ohio zarejestrowano 666,000 osób.
Jeszcze przed orzeczeniem sądu sek. Brunner porównała karty rejestracyjne z danymi ze stanowego Biura Pojazdów Mechanicznych i administracji Social Security. Rezultaty wprowadziła na stronę internetową. Sąd orzekł jednak, że informacje te nie były dostępne na tyle, by pomóc powiatowym radom wyborczym w szybkim porównaniu danych wyborców.
Brunner, demokratka, w rozmowie z gazetą The Cleveland Plain Dealer wyraziła podejrzenie, iż decyzja sędziego (republikanina) jest zawoalowaną próbą pozbawienia wyborców prawa do głosowania, tym bardziej, że na wykonanie swego polecenia dał jej zaledwie 2 dni.
W niektórych powiatach pracownicy rad elekcyjnych pracują już po 16 godzin dziennie, by sprostać wymaganiom i wyrugować podejrzenia o potencjalne oszustwa wyborcze.
W środę Partia Republikańska z Ohio złożyła wniosek o przekazanie jej kopii kart wyborczych wszystkich świeżo zarejestrowanych osób z 88 powiatów tego stanu. (eg)
200,000 wyborców z Ohio
- 10/17/2008 07:10 AM
Reklama








