Kampania Johna McCaina usiłuje wytłumaczyć wypowiedź Sarah Palin w czasie dochodowej imprezy w Północnej Karolinie, gdzie kandydatka na wiceprezydenta deklarowała: "Uwielbiam odwiedzać proamerykańskie tereny naszego kraju", sugerując, że inne części USA uważa za antyamerykańskie.
"Wierzymy, że najlepsza część Ameryki nie znajduje się w Waszyngtonie D.C., lecz w małych miasteczkach, które nazywam prawdziwą Ameryką, ciężko pracującą, bardzo patriotyczną, bardzo proamerykańską. Tu znajduje się przychylność, dobroć i odwagę wśród tych, którzy pracują w fabrykach, uczą nasze dzieci, uprawiają pola i żywią nas, walczą za nas w naszych wojnach.
Stąd wywodzą się ludzie w mundurach, którzy chronią nas i naszą wolność".
Z dużych ośrodków miejskich do kampanii McCaina wpłynęły żądania o szybkie wytłumaczenie stanowiska Palin odnośnie Amerykanów spoza wiejskich terenów, którzy dażą kraj taką samą miłością, jak ludzie z głębokiej prowincji.
W tym samym czasie małżonek gubernator Alaski, Todd Palin, w swym pierwszym wystąpieniu solo oświadczył, że Amerykanie powinni głosować za kandydatami, którzy staną w obronie ich podstawowego prawa do "łowienia i wędkowania". Ponieważ słowa te, zamiast śmiechem przyjęto brawami i zgodnym kiwaniem głów, to można przypuszczać, iż ludziom zaczęto umyślnie wmawiać, iż demokraci odbiorą im to prawo.
Jeszcze lepszy popis dała w ub. piątek republikanka z Minnesoty, kongr. Michelle Bachmann. W programie MSNBC Bachmann powiedziała, że Barack Obama i jego żona, Michelle, mają tak niepokojąco "antyamerykańskie" opinie, że nie można ich wpuszczać do Białego Domu. Zasugerowała, że liberalizm jest antyamerykański. Kiedy gospodarz programu "Hardball", Chris Matthews, zwrócił się o szersze wytłu-maczenie jej stanowiska, Bachmann dała do zrozumienia, że również w Kongresie są ludzie z antyamerykańskim nastawieniem. Poproszona o wymienienie choćby jednego nazwiska wezwała media do zajęcia się tym tematem. "Media powinny tę sprawę spenetrować i naświetlić. Życzyłabym sobie, by przyjrzały się członkom Kongresu i wyeksponowały ich opinie. Wiedzielibyśmy, kto jest anty, a kto proamerykański". Najogólniej mówiąc kongr. Bachmann wezwała do polowania na czarownice.
Zaraz po wypowiedzi Bachmann do kasy kampanijnej jej demokratycznego rywala o miejsce w Kongresie z 6. okręgu wyborczego w Minnesocie, wpłynęły datki w wysokości $23 tys. (eg)
"Antyamerykanie"
- 10/24/2008 04:09 PM
Reklama








