Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 10 grudnia 2025 18:21
Reklama KD Market

Meksyk łapie kubańskich uchodźców - O Polonii i Ameryce

Tak jak kiedyś Polska była w obozie socjalistycznym krajem, z którego było trudno uciec, gdyż była otoczona “bratnimi państwami” – skwapliwie wyłapującymi polskich uciekinierów – tak dzisiaj Kuba zamierza korzystać z pomocy Meksyku, by uniemożliwić swym obywatelom ucieczkę z wyspy.

Większość Kubańczyków salwujących się przed biedą i komunistyczną dyktaturą przedostaje się drogą morską do Meksyku, by stamtąd przez zieloną granicę dotrzeć do Stanów Zjednoczonych. Świadome tego władze kubańskie zawarły ostatnio umowę z Meksykiem, który zgodził się deportować na Kubę uciekinierów z wyspy zatrzymanych w Meksyku i podejrzanych o zamiar przekroczenia granicy z USA.

Najkrótsza droga z Kuby do Stanów Zjednoczonych wiedzie przez wody Zatoki Florydzkiej, liczącej w najwęższym miejscu zaledwie 90 mil. Ta pozorna bliskość ziemi amerykańskiej skłania desperatów z Kuby do podejmowania prób pokonania cieśniny na skleconych byle jak tratwach i domowej produkcji łodziach. Ale silne prądy morskie, zmienna pogoda i obfitujące w rekiny tamtejsze wody powodują, że wiele takich wypraw kończy się tragedią.

Pozostałych zatrzymują na morzu kutry patrolowe amerykańskiej Straży Przywybrzeżnej. Do brzegów Florydy docierają tylko nieliczni. Ci Kubańczycy, którym się to uda, mają prawo pozostać w USA, a po roku mogą wystąpić o stały pobyt. Gwarantuje im to Cuban Adjustment Act, z 1996 roku znany jako „prawo suchej i mokrej stopy”. Stanowi on, że uchodźcy z Kuby zatrzymani na morzu (stąd mokra stopa) są deportowani na Kubę, zaś ci, którym uda się przedostać na ląd amerykański (sucha stopa) mogą w Ameryce pozostać.

Dlatego decydujący się na ucieczkę z wyspy Kubańczycy wybierają „suchą stopę” via Meksyk dokąd są szmuglowani z Kuby łodziami skradzionymi na Florydzie. Obecnie ponad 90% uchodźców kubańskich przedostaje się do USA drogą wiodącą przez Meksyk. Pozwala im to uniknąć niebezpieczeństw związanych z pokonywaniem Cieśniny Florydzkiej – nie przypadkowo nazwanej największym kubańskim cmentarzyskiem – i możliwości zatrzymania na morzu przez Straż Przywybrzeżnej USA, co automatycznie klasyfikuje do statusu „mokrej stopy” i kończy się deportacją na Kubę.

Co skłoniło władze meksykańskie do zawarcia umowy z Kubą w sprawie wyłapywania kubańskich uchodźców, mimo że stosunki między obu krajami nie były dotychczas najlepsze, a Fidel Castro nazywał poprzedniego prezydenta Meksyku Vincente Foxa „imperialistycznym pionkiem”? Nie wykluczone, że Meksyk ma po prostu dosyć aktów przemocy związanych ze szmuglem uciekinierów z Kuby. W czerwcu uzbrojeni napastnicy zatrzymali na południu Meksyku rządowy autobus i wyprowadzili z niego 33 Kubańczyków, zapewne w celu wymuszenia okupu. W sierpniu szmuglerzy podpalili łódź w pobliżu plaży w Cancun, by odwrócić uwagę i uciec przed policją.

W oparciu o podpisaną 20 października umowę władze Meksyku będą starały się, by przechwycić jak najwięcej uciekinierów i zawrócić ich z powrotem na wyspę. Na powiadomienie Hawany o nielegalnych przybyszach władze meksykańskie będą miały trzy dni, a Kuba 15 dni na ich odebranie. Nie ma wątpliwości, że odesłani będą karani za nielegalną migrację. Decydując się na pomoc Hawanie Meksyk wystawił się na krytykę kubańskich uchodźców w USA. Zarzucili oni – nie bez racji – władzom meksykańskim dwulicowość: dbałość o interesy nielegalnych meksykańskich imigrantów pracujących w Stanach i potwierdzony umową zamiar wyłapywania Kubańczyków udających się w podobnym celu przez zieloną granicę do Ameryki.
Wojciech Minicz
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama