Cały miesiąc listopad poświęcony jest modlitwom za zmarłych. Jest jeden taki dzień w roku, kiedy spomiędzy domów pełnych życia i ulicami pełnymi ludzi ciągniemy tłumnie do ogrodów pamięci – na cmentarze. ‘‘Święta bowiem i zbawienna jest pamięć o modlitwie za zmarłych, aby zostali uwolnieni od grzechów” (2 Mach. 12, 46). Ta prawda o życiu pozagrobowym przynosi wielką pociechę tym, którzy pozostają w żałobie.
Chrześcijański obowiązek pamięci modlitewnej łączy się równocześnie z chrześcijańskim obowiązkiem przebaczania. Nad grobami zabitych i poległych odmawiamy “Ojcze Nasz” prosząc, by Nasz Ojciec w niebie odpuścił nam nasze winy, jak i my odpuszczamy winy nam wyrządzone. Pamiętamy o zbrodni, bo pamięć ma przestrzec innych, być nauką dla przyszłych pokoleń, do czego zdolny jest człowiek, gdy mu się wyrwie Boga. Modlimy się za wszystkich zamordowanych, zabitych, poległych, umarłych z głodu, wycieńczonych poniewierką, mrozami, nadmierną pracą.
Prawo śmierci jest jednak bezwzględne i nie oszczędza nikogo. Ono ustawia człowieka we właściwych proporcjach. Przeżywana właściwie świadomość śmierci pozwala każdemu zakończyć życie mądrze. Kościół katolicki uważa za najważniejsze swe zadanie na ziemi głosić życie, bronić życia, przekazywać życie i budzić nadzieję w lepsze życie. Życie na ziemi jest zapoczątkowaniem wieczności, jest przejściem do wieczności.
Śmierci nie można zaplanować, przychodzi wtedy kiedy chce. I to jest właśnie jej piękno i nieprzeciętność. Jeśli życie będzie dobre, wówczas śmierć nie będzie tragedią – będzie normalnym końcowym procesem każdego ludzkiego życia. I to jest chyba największą pociechą w odniesieniu do praw umierania, że mimo odejścia idziemy do Boga, którzy “jest moim pasterzem. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie do wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. I zamieszskam w domu Pańskim po najdłuższe czasy” (Psalm 23).
W nauce chrześcijańskiej śmierć jest wydarzeniem dynamicznym, a jej charakter jest wyraźnie paschalny, przejściowy. Śmierć dzieli dwie osoby, które się wzajemnie kochały. Stąd dla osoby kochanej jest ona zawsze najtragiczniejszym doświadczeniem. Chrześcijańska prawda o śmierci, która jest bramą życia, napełnia nas wewnętrznym dynamizmem i twórczym optymizmem. Świat jest pomostem, o czym poucza nas wiara. “Przejdź po nim do wieczności, do której wezwał cię Bóg – twój Pan. Tam dopiero będzie się radowało serce twoje, a radości tej nikt ci nie odbierze. (Por. Jan 16, 22)”.
Zbieramy się na cmentarzu, w tym mieście umarłych, aby oddać posługę tym, którzy byli dla nas za życia drodzy i których życie było związane z naszym. Ci, którzy odeszli od nas, których doczesne szczątki leżą w grobach – żyją. Żyją nie tylko we wspomnieniach naszych, ale rzeczywiście w świecie, do którego i my zdążamy. Żyją tym samym życiem Bożym, które i w nas rozwija się pod wpływem łaski.
Na piękno człowieka składa się tęcza kolorów zawartych w tradycji i przeszłości. Nie można mówić o człowieku w oderwaniu od tych przymiotów. Do polskiej tradycji należy odwiedzanie cmentarzy w pierwszy listopadowy wieczór. Idziemy tam z daniną modlitwy, jako też w tym celu, aby przypomnieć sobie tę wielką prawdę zawartą w tej łacińskiej sentencji: “Quod sum eris – quod es antea fui” – “Czym jestem, będziesz. Czym jesteś, przed tym byłem”.
Stąd więc każde zjawienie się przy grobie osoby bliskiej staje się jakby manifestacyjnym znakiem potwierdzającym porzebę pamięci o tych, którzy odeszli. Bo cmentarze są przestrzenią pamięci. Groby i cmentarze poświęcone są przeszłości. Cmentarze to miasta zmarłych – nekropolis. I my żywi musimy je utrzymywać w takim porządku i stanie, w jakim chcemy, aby przeszły do pamięci młodych pokoleń.
‘‘Miłość nigdy nie ustaje” (1 Kor 13, 8). Modlimy się przy grobach najbliższych, przyjaciół oraz tych, którzy się zasłużyli dla naszej Ojczyzny. Cóż to za budujący obraz: rodzina otacza na klęczkach grób dziadka, babci lub kogoś z rodziny. Dzieci wraz z rodzicami odmawiają Wieczny Odpoczynek. Pogodny klimat chrześcijańskiej modlitwy otula boleść utraty najbliższych i przygotowuje nas samych na odejście do wieczności. Należymy bowiem do narodu, który jest bardzo przywiązany do swoich zmarłych. W Dniu Zaduszek w Polsce nikogo nie spotkacie w domu, wszyscy bowiem są na cmentarzu, by tam mimo zimna, słoty jesiennej i wiatru, palić na grobach świece i modlić się w intencji zmarłych.
Wartość narodu należy mierzyć miarą pamięci o bohaterskich czynach poprzednich pokoleń, które odeszły od nas na zawsze, by stale być w naszej pamięci, stale być blisko nas. Zmarli są tak długo z nami, jak długo trwa w nas pamięć o nich.
W kościele była zawsze żywa pamięć o zmarłych, lecz oficjalnie wspomnienie wszystkich zmarłych wprowadził opat Benedyktynów w Cluny św. Odylon w roku 998. Bardzo szybko zwyczaj ten przyjął się w całym Kościele. W roku 1915, w czasie wielkiej wojny światowej, papież Benedykt XV na prośbę opata Benedyktynów pozwolił kapłanom całego Kościoła odprawiać w tym dniu trzy msze święte. Zwyczaj ten do dzisiaj jest praktykowany przez kapłanów Kościoła. Czynią to oni zawsze z wielką radością i pożytkiem dla dobra dusz czyściowych.
I nasi zmarli dają nam czasami delikatne znaki, że wszyscy spotkamy się kiedyś przez obliczem Boga! Tak musi być, bo inaczej chrześcijańska prawda o śmierci i zmartwychwstaniu nie miałaby sensu. Boże, Ojcze Nasz, wspominamy w naszych modlitwach tych, których kochaliśmy, tych, którzy mieli specjalne miejsce w naszych sercach i w naszym życiu, a teraz nie są więcej z nami. Dziękujemy Ci Panie, za czas, który dałeś nam, że mogliśmy go dzielić jako dar życia, z tymi, którzy od nas odeszli.
Boże udziel duszom zmarłych sług i służebnic swoich odpuszczenia wszystkich grzechów; niechaj za pobożnymi modłami naszymi dostąpią miłosierdzia, którego zawsze pragnęły! Pociesz nas Panie, mimo że nasi najbliżsi odeszli od nas; niech pamięć o nich da nam otuchę w drodze do naszej przyszłości. Daj Panie Twoim sługom miejsce pokoju w Twoim królestwie, gdzie nie ma już więcej cierpienia, smutku i żałoby.
Ks. dr Jan Jaworski
Śmierć przejściem do wieczności... - (Korespondencja z Johannesburga)
- 11/04/2008 05:34 PM
Reklama








