Czterdzieści osiem lat temu, koło południa 30 listopada 1960 roku, w waszyngtońskim autobusie zmarł na zawał serca Antoni Chruściel, generał, dowódca Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej, człowiek, którego pseudonim „Monter” na zawsze będzie związany z Powstaniem Warszawskim.
Przypomnijmy dziś jego sylwetkę.
Urodził się 16 czerwca 1895 roku w wiosce Gniewczyna Łańcucka w powiecie przeworskim u ujścia Mleczki do Wisłoka. Był synem miejscowego wójta imieniem Andrzej i Katarzyny z domu Słysz. Rodzice nie byli zamożni, ale było ich stać, by wysłać chłopca do gimnazjum w Jarosławiu, gdzie w roku 1914 zdał maturę. Już jako 11-latek uczestniczył w ruchu niepodległościowym „Zarzewiaków”, a w roku 1911 został skautem (jak wówczas nazywano harcerzy) w drużynie im. Dyonizego Czachowskiego i wraz z nią wstąpił w roku 1914 do Legionu Wschodniego, z którym odbył marsz przez Sanok i Nowy Sącz do Mszany Dolnej. Po rozwiązaniu Legionu 23 września został (wbrew swej woli) powołany do służby w c.k. armii. Zaczynała się właśnie I wojna światowa, zwana wówczas Wielką Wojną.
Początkowo wcielono go do 20. pp w Nowym Sączu, ale wkrótce – zgodnie z przynależnością terytorialną – odesłano do stacjonującego w Bazinie na Słowacji 90. pp, składającego się w ogromnej większości z Polaków z okolic Jarosławia (w tym czasie już zajętego przez wojska rosyjskie). Tam – jako „Einjaehriger Freiwilliger”, czyli jednoroczny ochotnik – został kursantem pułkowej szkoły podoficerskiej, po ukończeniu której został kapralem i 1 marca słuchaczem szkoły oficerów rezerwy. Po jej ukończeniu trafił z powrotem do pułku, biorącego właśnie udział w działaniach ofensywnych w Galicji. W toku walk został mianowany „Kadett-Aspirantem”, co w armii austriackiej było stopniem pośrednim między podoficerem a oficerem.
Po trzech miesiącach dowodzenia plutonem został ranny, a po powrocie ze szpitala i odznaczeniu Medalem Waleczności I Klasy, instruktorem w szkole podoficerskiej. Wkrótce uzyskał awans na „Faehnricha”, czyli chorążego, a 13 stycznia 1916 roku wrócił na front jako dowódca kompanii. Ponownie ranny i dwukrotnie odznaczony został – 1 sierpnia 1916 roku – awansowany na podporucznika.
W październiku 1918 roku – a więc już pod koniec zmagań – dostał medal „Signum Laudis”, a tuż przed ostatecznym upadkiem c.k. Austrii dostał awans na podporucznika.
Wieść o upadku monarchii zastała 90. pp w głębi Ukrainy, koło Krzywego Rogu nad Dnieprem. Oficerowie-Polacy (w tym Chruściel) wymusili oddanie sobie dowództwa, zmienili pułk na polski i kilkoma pociągami (walcząc po drodze z Ukraińcami, Austriakami i Niemcami) dotarli do Jarosławia.
W grudniu 1918 Antoni Chruściel znalazł się w szeregach Wojska Polskiego, na różnych szczeblach dowódczych ( najpierw w 14. pułku piechoty, a od roku 1922 w 42. pp. Jednocześnie studiował prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Później przeniesiony został na doszkolenie do Korpusu Kadetów.
W roku 1931 ukończył Wyższą Szkołę Wojenną, po czym wykładał w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie. W październiku 1934 roku mianowany został kierownikiem przedmiotu taktyki piechoty w Wyższej Szkole Wojennej, a w styczniu 1937 roku objął stanowisko zastępcy dowódcy 40. pp.
Podczas kampanii wrześniowej dowodził w obronie Modlina 82 Pułkiem Strzelców Syberyjskich w składzie 30. DP gen. Leopolda Cehaka. Po kapitulacji Twierdzy Modlin został osadzony w obozie jenieckim w Działdowie, skąd na mocy umowy kapitulacyjnej, wraz z innymi oficerami, został zwolniony w końcu października tego samego roku. Oficerowie ci mieli zarejestrować się w urzędach niemieckich i ci, którzy to zrobili, zostali wkrótce aresztowani i zamknięci w oflagach. Chruściel nie zrobił tego i ukrywał się przez całą okupację pod różnymi nazwiskami i adresami w Warszawie.
W konspiracji działał od czerwca 1940 roku jako szef Wydziału III taktyczno-wyszkoleniowego. Od października tegoż roku był szefem sztabu komendanta ZWZ Okręgu Warszawa-Miasto, a od maja 1941 – komendantem Okręgu. 10 sierpnia 1942 roku awansowany został do stopnia pułkownika służby stałej.
W Powstaniu Warszawskim był faktycznym dowódcą całości sił powstańczych. Od 20 września 1944 roku dowodził Warszawskim Korpusem AK. Za udział w powstaniu awansowany rozkazem gen. Kazimierza Sosnkowskiego do stopnia generała brygady. Po kapitulacji powstania przebywał w oflagu w Langwasser, a następnie w Colditz, gdzie doczekał końca wojny.
Po jej zakończeniu pozostał na emigracji w Londynie. Pracował tam m.in. jako drugi zastępca Szefa Sztabu, inspektor Komisji Likwidacyjnej, a od marca 1947 jako członek Rady Naczelnej Koła Żołnierzy Armii Krajowej.
26 września roku 1946 władze komunistyczne pozbawiły go obywatelstwa polskiego. Decyzja ta została uchylona, bez podawania do publicznej wiadomości, przez Radę Państwa PRL 23 listopada 1971 roku, 11 lat po śmierci generała.
W roku 1956 przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał z żoną i córkami w Waszyngtonie, gdzie do śmierci pracował jako tłumacz i radca prawny. Zmarł 30 listopada 1960 roku. Z inicjatywy środowisk kombatanckich Polonii amerykańskiej jego szczątki przeniesione zostały do sanktuarium w Doylestown w Pensylwanii, nazywanego amerykańską Częstochową.
28 lipca 2004 roku, w 60. rocznicę Powstania Warszawskiego, urny z prochami generała i jego małżonki Walerii zostały uroczyście sprowadzone do Polski i złożone w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie. 30 lipca odbył się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach pogrzeb generała. Jego prochy zostały złożone w kwaterze żołnierzy Polski Walczącej.
Dziś obchodzimy 48. Rocznicę śmierci generała.
Cześć Jego pamięci!
Piotr K. Domaradzki
Dowódca
- 12/02/2008 10:32 AM
Reklama