Rok temu, dokładnie zaś 14 listopada 2007, kanał telewizyjny Fox nadał na całe Stany Zjednoczone odcinek serialu pt. „Back to you”. Emisja w najlepszym czasie antenowym, o godz. 20:00, odcinka zatytułowanego „Something’s Up There” zgromadziła przed telewizorami 7 mln 300 tys. ludzi. Jedną z postaci tego filmu był dziennikarz polskiego pochodzenia o nazwisku Gary Crezyzewski. W rzeczonym odcinku jego kolega, namawiając go do reprezentowania stacji TV w zawodach na kręgielni, mówi mu, że gra w kręgle jest w jego krwi, podobnie jak kiełbasa i kolaboracja z nazistami. Po tych słowach słychać podłożony śmiech publiczności, wyraźnie donośniejszy niż przy innych momentach. Sam Crezyzewski na te uwagi nie reaguje w żaden sposób. Po emisji w TV Fox interweniowało Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Protestowała Polonia.
Minął rok. Jest połowa grudnia 2008. Senator Arlen Specter występuje w Nowym Jorku na dorocznym spotkaniu republikańskiej organizacji politycznej Commonwealth Club. Do Rainbow Room przy 30 Rockefeller Plaza, gdzie przemawia Specter, przybywają setki ludzi, wśród nich wielu czołowych polityków z Pensylwanii. 78-letni republikański senator z tego bardzo polskiego stanu, sprawujący szóstą kadencję w Senacie USA, opowiada podczas przemówienia kawały. Jeden z nich przedstawia Polaków jako ludzi mało rozgarniętych, spowolnionych. Nazajutrz donosi o tym The New York Post.
Podnoszą się głosy protestu ze strony Polonii. Sprawę relacjonuje największa amerykańska agencja prasowa – Associated Press. Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula odbiera telefon z przeprosinami od Spectera, ale szef KPA uważa, iż telefoniczne przeprosiny są niewystarczające. Specter pisze list z przeprosinami do Chicago, a także do Filadelfii, do tamtejszego prezesa wydziału stanowego Kongresu Polonii Amerykańskiej na stan Pensylwania Michaela Blichasza, który rozsyła e-mailowe kopie listu do ponad 7,5 tysiąca działaczy KPA. Napływają odpowiedzi. Połowa jest zdania, że list stanowi wystarczające zadośćuczynienie ze strony senatora, ale „trzeba na niego uważać”. Druga połowa uważa, że list nie wystarczy.
Historia antypolskich wypowiedzi w USA jest długa, ale ich częstotliwość ostatnio maleje. Jednak stereotyp Polaka- durnia, który do tego nie jest nawet w stanie połapać się, że jest obrażany, nadal pokutuje. Podnosi swój paskudny łeb w najbardziej niespodziewanych sytuacjach – jak wystąpienie sędziwego senatora, z wieloletnim politycznym doświadczeniem, reprezentującego w Waszyngtonie stan z dużą liczbą wyborców polskiego pochodzenia. Wydawałoby się, że polityczny interes będzie dyktował Arlenowi Specterowi ostrożność w wypowiedziach i unikanie negatywnej stereotypizacji sporej grupy jego wyborców. Tym bardziej że jest on Żydem i doskonale wie, ile uprzedzeń musieli pokonać w USA jego współbratymcy.
Na szczęście protesty przeciw szydzeniu z Polaków nie są już wyłącznie zadaniem działaczy Kongresu Polonii Amerykańskiej. Przed rokiem do akcji protestacyjnej dołączył dr Marek Rudnicki z Chicago, który nie tylko wystosował zdecydowany list protestacyjny do TV Fox, ale podjął się organizowania nacisków na zarząd stacji.
Teraz protest dotyczący wystąpienia senatora Spectera nagłośnił dziennikarz i działacz polonijny z Nowego Jorku, od niedawna prezes Fundacji Kościuszkowskiej, Alex Storożyński. Wytykając senatorowi z Pensylwanii głoszenie nieprawdy o Polakach, Storożyński napisał, że ani generał Pułaski, który zginął za Amerykę, ani generał Kościuszko, który skonstruował fortyfikacje obronne w Filadelfii, nie byli umysłowo ociężali jak Polacy w jego kawale.
By powstrzymać negatywną stereotypizację Polaków, nie wystarczą Rudnicki, Storożyński i KPA. Szansę daje tylko pospolite ruszenie z mądrą, szeroko zakrojoną akcją public relations ukazującą prawdziwy obraz Polski i Polaków w Ameryce. Podobna inicjatywa o nazwie Miesiąc Polskiego Dziedzictwa już istnieje. Należałoby ją zmodernizować, wyjść z nią poza polonijne opłotki i sprawić, by trwała nie jeden miesiąc, ale cały rok.
Wojciech Minicz
Nierozgarnięty jak Polak - O Polonii i Ameryce
- 12/31/2008 07:24 PM
Reklama








