Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Dzikie piekło - Polonica w mediach USA i świata

Polska liga, umożliwiająca dotychczas miękkie lądowanie zdesperowanym futbolistom z Zimbabwe, nie daje już tak różowych perspektyw afrykańskim piłkarzom, którzy mają już dosyć małpiego skandowania i rzucania w nich bananami na polskich stadionach - zauważa Fanuel Viriri na łamach afrykańskiego dziennika „The Standard”. Międzynarodowy zawodnik środka pola Dickson Choto opowiedział ze szczegółami o rasiźmie, z jakim spotkał się w Polsce, w filmie dokumentalnym nakręconym przez British Broadcasting Corporation (BBC) - dowiadujemy się z doniesienia pt. „Poland: Wild, Wild Hell for Players”.

27-letni Afrykanin od pięciu lat gra w Legii Warszawa, dostawszy się do polskiej ligi w 2002 roku - przypomina autor tekstu. Choto występował wcześniej w barwach nieistniejącego dziś Darryn T Africa, którego właścicielem był polski trener Wiesław Grabowski - czytamy. Do polskiej ligi przenosi się teraz jednocześnie kilku zawodników z Zimbabwe. Ale cóż ich czeka, kiedy redaktor sportowy BBC, Mihr Bose powiedział we wspomnianym programie dokumencie: „Rasizmu może nigdy nie zdoła się całkowicie wyplenić z piłki nożnej, ale to, czego się dowiedziałem w trakcie badania tego problemu w Polsce, było naprawdę szokujące”.

- Pewnym popołudniem, kiedy ja, mój kamerzysta i producent programu chodziliśmy po centrum Warszawy kręcąc nasz kawałek dla Inside Sport, podszedł do nas skinhead, który powiedział, że jest kibicem Legii i dał jasno do zrozumienia, iż jest rasistą chętnym do nagłośnienia swych poglądów - mówił Bose. - W trakcie wywiadu kazał mi wracać do mojego kraju, to znaczy do Indii, kraju mego urodzenia. Unikał patrzenia mi w oczy, kiedy rozmawialiśmy, a na koniec wywiadu odmówił podania mi ręki.

Bose przyznał, iż w Legii Warszawa przyjęto go bardzo gościnnie. Były jednak takie miejsca na terenie klubu, gdzie nie mógł się pokazać ze względu na kolor swej skóry - zauważa red. Virari. Przekonał się o tym wkrótce po spotkaniu z Dicksonem Choto, internacjonałem z Zimbabwe, który gra w warszawskim klubie. Wcześniej przyglądał się przez jakiś czas treningowi jego kolegów. Mogła to być sesja treningowa gdziekolwiek z ludźmi róźnych kolorów zjednoczonych przez futbol - ocenił.

- Ale kiedy obchodziliśmy stadion dookoła, Choto wskazał na sekcję, gdzie on i jego przyjaciele nie są mile widziani z powodu koloru swej skóry - wspominał filmowiec z BBC.

Choto powiedział Bose, iż ten tam iść również nie powinien, ponieważ nie byłby tam bezpieczny. Dodał, iż sam odebrał już od polskich kibiców swoją miarę małpiego pokrzykiwania oraz bananów, którymi w niego rzucano. Ale tego rodzaju rzeczy zdarzają się dzisiaj częściej na meczach wyjazdowych. Co gorsze, kiedy Choto reagował na takie przejawy rasizmu na boisku, polskie władze futbolowe wzywały go na przesłuchania dyscyplinarne, gdzie menedżer drużyny przeciwnej deklarował, że nie słyszał żadnego skandowania, chociaż było ono na tyle głośne, żeby dotrzeć do uszu żony Dicksona, oglądającej mecze Legii w telewizji w domu - podaje autor tekstu.

Bose obejrzał mecz Legii Warszawa na Stadionie Wojska Polskiego, gdzie występujący na boisku czarnoskórzy zawodnicy nie mieli żadnych widocznych problemów. Aczkolwiek wysłannik BBC nie mógł nawet zbliżyć się do ogromnej części widowni, gdzie zbierają się kibice typu „ultra” - czytamy.

Według oceny Choto, iż Polska nie jest właściwie przygotowana do Euro 2012. Chociaż organizatorzy owych mistrzostw są zgodni co do istnienia problemu rasizmu na poziomie klubowym, to jednak utrzymują, iż kibice drużyny narodowej zachowań rasistowskich nie przejawiają. Rzeczy przeciwnej dowodzą materiały filmowe - czytamy. Polacy są jednak przekonani, iż turniej w 2012 roku przebiegać bedzie bez incydentów - stwierdza z zauważalnym powątpiewaniem red. Viriri.

Legia Warszawa jest obecnie klubem byłego napastnika z Monomotapa, Takesure Chinyama. Dwaj inni internacjonałowie z Zimbabwe, Method Mwanjali i dzierżący aktualny tytuł Soccer Star of the Year Evans Chikwaikwai, przechodzą właśnie przymiarki do gry w warszawskim klubie.

Clemence Matawu, Król Futbolu 2006, który próbował szczęścia w Legii, zmienił swe zamiary i postanowił wstąpić w szeregi TSPBB, na podstawie umowy zaaranżowanej przez Grabowskiego. W Legii Warszawa grał przez jakiś czas Herbert Dick, a w Polsce występowali ponadto Leo Kurauzvione i Patrick Daka - wylicza autor tekstu piłkarzy ze swego kraju, którym dziś przychodzi lub przychodziło kiedyś borykać się z rasistowskimi ekscesami stadionowej dziczy w Polsce. Występy w polskiej lidze pozostają jednak dla afrykańskich zawodników jednym z najłatwiejszych sposobów na dostanie się do europejskiego futbolu - przyznaje jednak w zakończeniu tekstu.
Darek Jakubowski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama