Chicago (Inf. wł.) – W czwartek 14 października na Uniwersytecie Southern Illinois w Carbondale odbyła się druga z trzech debat kandydatów na urząd gubernatora. Zmierzyli się w niej obecny demokratyczny gubernator Pat Quinn, a także republikanin Bill Brady, senator stanowy, oraz Rich Whitney reprezentujący Partię Zielonych. Do debaty nie zostali dopuszczeni: Scott Lee Cohen kandydat niezależny oraz Lex Green z Partii Libertariańskiej, ponieważ w ostatnich sondażach przedwyborczych mieli zbyt niskie notowania – poniżej 5 procent .
Republikanin Bill Brady odniósł się krytycznie do planu podwyższenia stanowych podatków od dochodu autorstwa Quinna. Brady wyraził przekonanie, że podwyżka podatków spowoduje odpływ biznesu i spadek liczby miejsc pracy. Quinn starał się wyjaśnić, że dochody z podwyżki podatków zostaną przeznaczone na edukację. Podkreślał ponadto, że podwyżce podatków od dochodu towarzyszyłaby obniżka podatków od nieruchomości.
Quinn z kolei zaatakowal Brady’ego za jego plan cięć we wszystkich wydatkach o 10 procent. Zdaniem Quinna, tego rodzaju cięcia staną się źródłem wielu poważnych problemów, np. w edukacji i nie zlikwidują deficytu budżetowego, opiewającego na 13 mld dol.
Kandydat Partii Zielonych, Whitney, wyraził przekonanie, że liczbę miejsc pracy można zwiększyć w Illinois poprzez udostępnienie studiów wyższych. Whitney uważa, że studenci o dobrych wynikach w nauce powinni mieć możliwość studiowania za darmo.
Trzecia i ostatnia debata kandydatów na gubernatora odbędzie się 20 października w Chicago. Jej organizatorem będzie Liga Kobiet Wyborców (League of Women Voters).
***
Nazwisko Richa Whitney, kandydata Partii Zielonych, zostało błędnie wprowadzone do niektórych elektronicznych urządzeń do głosowania. W dwunastu okręgach miejskich w Chicago na monitorach dotykowych pokazuje się zamiast nazwiska "Whitney"– "Whitey".
Władze elekcyjne przeprosiły kandydata i obiecały jak najszybciej dokonać korekty. Błąd jest rezultatem nieprawidłowego zaprogramowania komputerów.
***
Kongresman Luis Gutierrez i prokurator generalna Illinois Lisa Madigan oświadczyli 14 października, że z całą pewnością nie będą ubiegali się o urząd burmistrza w lutowych bezpartyjnych wyborach municypalnych.
Gutierrez poinformował o swojej decyzji podczas spotkania z latynoskimi studentami na University of Illinois at Chicago. Kongresman wzbudził nadzieję u swoich zwolenników – popierających go na burmistrza – ponieważ zbierał podpisy pod petycjami nominacyjnymi i opłacił sondaż przedwyborczy.
56-letni Gutierrez, lider starań o reformę imigracyjną, zapewnił latynoską młodzież, że nie zrezygnuje ze swojego "imigracyjnego powołania" – jak się wyraził – by zabiegać o urząd burmistrza.
Kilka godzin wcześniej Lisa Madigan zapewniała swoich zwolenników, że nie zamierza kandydować na burmistrza.Gdyby miała takie plany, z pewnością by o nich powiadomiła – dodała.
Ponadto Gutierrez skrytykował Rahma Emanuela, że będąc szefem personelu Białego Domu niewiele zrobił na rzecz reformy imigracyjnej.
Emanuel, potencjalny kandydat na burmistrza, zapewnił, że prace nad reformą były i są prowadzone. Podkreślił, że jest synem i wnukiem imigrantów
Gutierrez uda się wkrótce na szlak kampanijny po całym kraju, by udzielić poparcia demokratycznym kandydatom. Jest on bardzo popularny wśród Latnosów w całych Stanach Zjednoczonych. Gutierrez nie musi się ubiegać o reelekcję w wyborach 2 listopada. Jego kadencja jeszcze się nie kończy.
Przypomnijmy, że zdeklarowanymi kandydatami latynoskimi na urząd burmistrza są sekretarz miejski Miguel del Valle i Gery Chico, prezes rady Kolegiów Miejskich (City Colleges).
Warto dodać, że radny Edward Burke już powiadomił, że na pewno nie będzie kandydował na burmistrza.
***
Jak wynika z najnowszego sondażu, przeprowadzonego przez Public Policy Institute w Carbondale, 81 procent respondentów – którzy wybierają się do głosowania w listopadowych wyborach – uważa, że Illinois zmierza w złym kierunku.
Około 60 procent respondentów popiera poprawkę konstytucyjną pozwalającą na usunięcie ze stanowiska gubernatora i mniej więcej taka sama liczba chciałaby też mieć prawo do usunięcia ze stanowisk innych wybieralnych urzędnikow stanowych.
Sondaż został przeprowadzony na 750 osobach, w dniach od 20 września do 10 października. Margines błędu wynosił 3.5 procenta.
(ao)








