‘‘Lepiej później niż wcale” – mówi polskie porzekadło! Staraniem Sióstr Zmartwychwstanek działających przy kościele św. Ferdynanda zostały zorganizowane na wysokim poziomie 10 listopada br. uroczyste obchody dnia Weterana, poświęcone polskim weteranom-sybirakom II wojny światowej, mającym za sobą nie tylko ciężki los Sybiru ale i chwalebne czyny bojowe w kampanii włoskiej, gdzie polski żołnierz dowodzony przez wybitnego gen. Wł. Andersa swoimi zwycięstwami, włącznie ze zdobyciem “montecassinskiej twierdzy”, przede wszystkim powetował polską klęskę wrześniową. W Chicago autentycznych żołnierzy przy życiu pozostało już niestety niewielu. Można ich policzyć na palcach u jednej ręki, jeśli nie przesadzam. Nieżyjącymi już zajęli się polonijni pogrzebowi. Uroczystość pod adresem wyżej wymienionych weteranów bardzo dobrze zorganizowana stanowiła dla nas (weteranów) wielką niespodzianką. Sam fakt, że udział w pięknej uroczystości wzięli przewielebni księża w osobach ks. proboszcza Zdz. Torby, o. Zb. Pinkosia z Radia Maryja, głównego celebransa ks. M. Rosy – świadczy o ideowej postawie, z jaką ci szlachetni księża odnieśli się do sprawy uczczenia “Dnia Polskiego Weterana II wojny światowej”. Czego niestety tego gestu nie doznaliśmy od “notabli polskiego konsulatu”.
Jako weterani posiadający odznaczenia bojowe (K.W. i gwiazdki za odniesione rany frontowe), biorąc pod uwagę solidaryzujące się wystąpienie pocztu sztandarowego polskich górali, sztandaru SWAP z datą roku 1921 i wystąpienia reprezentacyjnego plutonu Kościuszkowskich Ułanów, co należy uznać, iż kierownictwo szkoły w organizowaniu polskim weteranom “Dnia Weterana” musiało poświęcić dużo czasu, by dana uroczystość była udana pod każdym względem, co nas weterenów bardzo zaskoczyło.
Szkolna dziatwa w harcerskich mundurkach i zarówno w mundurkach szkolnych, które z uśmiechem prezentowały nam (weteranom) kwiaty z pewnością były świadome, że swoim dziecięcym gestem sprawiają z jednej strony przyjemność a z drugiej wzruszenie wyciskające “łezkę w oku”.
Nadzwyczaj udaną uroczystością, jak zauważyliśmy, kierowała s. Anna, której w tym miejscu serdecznie dziękujemy. I jak doszły do nas słuchy, że s. Anna była inicjatorką udanego przedsięwzięcia dającego satysfakcje pozostałym jeszcze weteranom, którzy w II wojnie światowej walcząc o wolność Polski zapisali się w historii “oręża polskiego złotymi zgłoskami”. Również dziękujemy serdecznie rodzicom, których dzieci ofiarowały nam kwiaty. W zakończeniu prasowej relacji nie możemy zapomnieć przekazać należyte podziękowanie przewielebnym księżom za uroczyste odprawienie Mszy św. w intencji polskiego Dnia Weterana.
Prasową relację opracowała Pl. 90 SWAP.
Stanisław Jarosz